No to masz problem, lekki. Wszystko można zobaczyć poruszając się drogami publicznymi. Czy 4*4 czy nie, nie ma tu większego znaczenia. Jak spojrzysz na mapę,to widzisz granice BdPN - tu nigdzie praktycznie z drogi publicznej nie zjedziesz - z małymi wyjątkami, typu droga przez Caryńskie, prawie pod schronisko na Przysłupie, która biegnie granicą parku i jest drogą gminną.
Stokówki poza parkiem na ogół tez są objęte zakazami ruchu ( z takimi wyjątkami jak Tyskowa, Radziejowa czy Łopienka albo Rabe - jeziorko bobrowe - Kalnica) + jak zapewne wiesz w całym kraju obowiązuje zakaz wjazdu do lasu (czy zakaz stoi czy nie). Z drugiej strony: nie znam stokówki, której nie można by przejechać samochodem osobowym, zatem kontekst 4*4 tu też odpada.
Brody. Te najbardziej znane np. k.Duszatyna, k.Rzepedzi, k.Górzanki, k. Rosolina, itp - to taki bardziej "chłyt maketindody". 4*4 zbędne, chyba ze dobrze poleje. Inne są tak ulokowane, że trzeba by jeździć w te i we wte dla zabawy, a co to za przyjemność.
Można pojeździć nie łamiąc zakazów, tu i ówdzie, jednak raczej nie na pierwszy raz, bo wymaga to w miarę przyzwoitej znajomości terenu. Na "odcinek" trzeba dojechać, potem z niego zjechać, a pośrodku są drogi publiczne. To nie jest tak że 50km pojedziesz pętle jakąś w warunkach godnych terenówki. Poszukaj na allegro oferty tego typu przejazdu - zobaczysz, że większość to "normalne" drogi.
Generalnie: z głównych dróg zobaczysz większość ciekawych rzeczy, skoro nie zamierzacie chodzić. Kwestia zaplanowania wypadów z mapą w ręku - w zależności od lokalizacji bazy wypadowej. Planuj przejazdy tam gdzie da się połaczyć, drogami typu Lutowiska - Skorodne - Polana, które dla 4*4 będą bardziej przydatne niż jazda obwodnicą, ale to żadne mecyje - dziury, kamole i tyle.
Turystyka zorganizowana tego typu, wygląda często (nie zawsze) nieco inaczej: w zależności od budżetu znaki zakazu się przemieszczają lub stają niewidoczne), ale nie będę się nad tym rozwodził, bo to nie ten temat.




Odpowiedz z cytatem
Zakładki