Witam wszystkich. Też w tym roku byłam w Bieszczadach ( w maju). Nocowaliśmy nad Soliną w pensjonacie "Paulinka" (w tamtym roku też tam nocowaliśmy). Okolica piekna, widok na Solinę i okoliczne góry, jak jest dobra widoczność, wieczorem po powrocie z bieszczadskich wypraw, spacer po oświetlonej zaporze na Solinie.
Bieszczady - b. daleko musimy tam z mężem jechać, bo mieszkamy w Zielonej Górze, ale WARTO....Połonina Wetlińska i Caryńska, Smerek, Jasło, Tarnica, Sianki, Mała i Duża Rawka - tam byliśmy w tym roku...było cudnie, gorąco, kolorowo, męcząco, ale jaka satysfakcja dla nas mieszczuchów oderwanych od pracy przy komputerze.
Bałam się tylko niedźwiedzia i żmij. Czy ktoś widział w tym roku niedźwiedzia lub żmije? Strach przed nimi trochę mnie paraliżuje....
Ale te widoki??? szum strumieni, świeża zieleń, kaczeńce, ile ich było? Tego się nie spotyka nigdzie...Kiedyś jeżdziliśmy w Pieniny (Krościenko n/Dunajcem, Sromowce...). W tym roku też tam zajechaliśmy w drodze powrotnej do domu, ale po Bieszczadach, to już nie było to...Poszliśmy na Okrąglicę o Sokolicę, ale gdzie te przestrzenie??? co z Tarnicy?
Dopiero minęlo parę dobrych dni od naszego powrotu do domu, a my juz tęsknimy..
Zakładki