Odkopuje trupa, bom wlasnie wrocil z tegoz owianego legendami przyczulku :)
Ciezko mi sie jako tako wypowiadac na jego temat, gdyz byl to moj 'pierwszy raz w schronisku ever'.
Ktos (Marcowy chyba) cos wspominal o remontach. Bajka - nie bylo zadnego remontu. Wlasciciel sie jeno zmienil, albo tylko obsluga - nie wnikalem. Taki jest stan na 2011 (jakby ktos kiedys jeszcze temat odkopywal).
W ubikacjach syf, na korytarzach syf, w pokojach nie lepiej. Ale jak mowilem - nie mam porownania z innymi miejscami.
Glosno - ale jak dla mnie to akurat byl plus, gdyz sam po powrocie ze szlaku lubie sobie przechylic kilka glebszych przed snem :)
Powiem tak - nie polecam, ale i nie odradzam. Zalezy kto co lubi. Zeby sie przekimac na jedna noc to swiat i ludzie. Na dluzej to chyba nie za bardzo. Ja tam wiecej jednak nie zawitam. Nastepny raz bede rezerwowal z wyprzedzeniem. Tu bylem w sumie zmuszony urzedowac, gdyz z decyzja wyjazdu obudzilem sie na '5 min przed' i wszystko juz bylo pozaklepywane :)
Fotek obiektu nie popelnilem, zapomnialem :( Ale nic sie nie zmienilo w porownaniu z tym co wygrzebalem w necie sprzed lat.

Czuwaj!