Ha maluszek czyli "Szatan" majacy 30 lat na karku dal rade
Ha maluszek czyli "Szatan" majacy 30 lat na karku dal rade
Sam mam maluszka. Byłem w sobotę popołudniu i całkiem spokojnie było. Może sie nawet minęliśmy gdzies po drodze.
Marcin
Spoko sie ugadamy na jaka flaszeczke niezobowiazujaca i wzniesiemy tost DarzBor serio serio dam znac jak bede w poblizu to sie spotkamy bo mam pare pytan
Minął mnie jeden maluch - żółty
Ja swoim półterenowcem nie dałem rady...
"I znów na Grenlandię wzięliśmy kurs a za nami kochany dom..."
..ano ruch tam jak choliera... i psy jakieś ...szczekają u Maryśki.. na dojściu do cmentarza żydowskiego w Woli...
Widzę że w sobotę pół foruma było na Żebraku Aż dziw że sie nikt z nikim nie spotkał... Tak to wyglądało...
A psowie okrutni na Woli M boją sie zdecydowanyc kontrataków
...jeno być niewidzialny jak Ten co mnie stworzył
tam jeszcze jest w okolicy taka dosc soildna wiata z drzwiami i zamykanym oknem..
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki