Ponieważ jestem przekonany że wielu uczestników KIMB-u napisze relacje gloryfikujące to wiekopomne wydarzenie,ja postanowiłem napisać pare słów z akcentem na nieco inne aspekty tej imprezy,niejako od kuchni!Relacja będzie lekko krytyczna bo UG to nie Opole, w UG krytykować wolno,byle konstruktywnie i bez przesady! Otóż już w drugi dzień pobytu (18 05) zauważyłem że zjeżdżający się KIMB-owicze dzielą się na różne frakcje co było o tyle nieczytelne że większość należała do kilku frakcji jednocześnie.
Jedną z najliczniejszych a na pewno najgłośniejszych była frakcja "tarnobrzeska" zwłaszcza po dołączeniu Zulusa. Licznie była obłożona frakcja warszawsko-mazowiecka. Jeszcze liczniejsza była frakcja "chomików" (to Ci co mieli zachomikowane coś do wypicia i nie była to lemoniada ani mleko a jak ktoś miał mleko to od wściekłej krowy). Liczna też była frakcja wielbicielek Irasa (plus jeden wielbiciel), bo rozeszła się plotka że Iras przywiózł z Ukrainy "kozackie" foty i będzie je pokazywał w kameralnych warunkach niektórym kimbowiczom a raczej kimbowiczkom. Iras jednak zawiódł nieco swoje wielbicielki i zrobił pokaz publiczny co było wstępem do właściwych obrad. I tu nastąpił pierwszy zgrzyt bo Iras stanowczo odmówił komentarzy do slajdów co słusznie zostało skrytykowane przez kimbowicza Andrzeja627 który włożył wiele pracy i wysiłku w dopracowanie różnych szczegółów programowo-czasowych a niektórzy rzucali Mu kłody pod nogi odmawiając komentarzy do własnych zdjęć czy też opózniając niektóre punkty programu nawet o 23 minuty!
Najliczniejszą jednak frakcją była frakcja "czytelników poezji" a konkretnie poezji jednego z Naszych forumowych poetów (niestety nieobecnego). Nie mogę ujawnić jego tożsamości żeby mnie nie posądzono o kryptoreklamę.Żeby nieco pojaśnić sprawę dodam że w/w poeta dopisał do swojego nicka iloraz inteligencji i jest to nie byle jaka wielkość, zwłaszcza jakby to przeliczyć na litrowe butelki spirytusu (40 litrów). Ze skruchą przyznaje że sam się do tej frakcji dałem wciągnąć a nawet byłem jej nieformalnym rzecznikiem. Żeby przekonać wszystkich że ta frakcja była najliczniejsza pozwolę sobie wymienić "czytelników poezji" abstrahując od tego czy do frakcji należeli mniej czy bardziej świadomie:otóż czytam te poezje ja, Agata25, dwóch moderatorów (niech nikt nie myśli że praca w serwisach bieszczadzkich to same przyjemności). Czyta je również Sz. Admin w obawie żeby mu się trolle na forum nie zagniezdziły. Również kilku kimbowiczów płci obojga w rozmowie prywatnej przyznało że czyta wiersze tego poety, prosili jednak o nieujawnianie tego tłumacząc że mają małe dzieci albo że firma mogłaby ich wysłać na dodatkowe badania. Wspomnę tu jeszcze o jednym czytelniku o nicku wolfmeister który to zadeklarował w imieniu "grona prawdziwych czytaczy poezji". Jak wiemy "grono" to grupa powyżej dziesięciu osób, przyjmijmy że pięć! Myślę że powyższe przekonało wszystkich że nasza frakcja była najliczniejsza. Działając na podstawie delegacji niektórych frakcjonistów zgłosiłem postulat aby dymisja złożona nieco pochopnie przez Szanownego Honorowego Prezydenta Forum Stałego Bywalca została odrzucona a Prezydent pełnił swoją zaszczytną funkcję dożywotnio. Wniosek został przyjęty przez aklamację i tym samym współpraca z SB została zalegalizowana. Pozdrawiam wszystkich! (cdn)
Zakładki