witam wszystkich

jak co roku wybieram sie w bieszczady
i jak co roku kusi mnie opołonek
wiem, ze tam nie ma po polskiej stronie szlaku i znam oficjalne stanowisko bieszczadzkiego parku narodowego a jednak kusi
i mam w zwiazku w tym (kuszeniem ) kilka pytań
wiem, ze mozna miec pozwolenie wejscia na opołonek z bieszczadzkiego parku narodowego w celach naukowo-przyrodniczych ale ja sie wybieram z czysto turystyczno-wizualnych przyjemności
jaka jest zatem szansa ze uda sie wejsc na opołonek?
co może SG?
czy ze tak to okresle lepiej nie "ryzykowac" wejscia po polskiej stronie i iść na około zagranica?
czy iść smiało naszą stroną i ładnie się usmiechac do panow z SG jesli takowych sie spotka?
i którędy najlepiej iść na opołonek?
od strony wołosatego czy od beniowej?
i jak to mniej wiecej czasowo wyglada?
czy w jeden dzien wyrobie sie pojśc i wrócic (w którakolwiek stronę ) z plecakiem? czy lepiej zrobic sobie np w wołosatem baze wypadowa?

a w temacie beniowej - z mapy wynika mi ze po drodze jest tam jakiś schron BPN rozumiem ze mozna tam sie rozbić z namiotem?

z góry dziekuję za odpowiedzi :)

btw archiwum przegladałam
i część odpowiedzi wydaje mi sie ze znam
aczkolwiek nie bede sie upierała ze przeglądałam je super dokładnie stad moje powyzsze pytania