[QUOTE=chris;61512]
Odpowiadając Dominie - jakoś przysłowie mi się przypomina: "Co wolno wojewodzie... ", itd.
Że co, że niby ja jestem s...? Wydzielam zapachy przez internet?
[QUOTE=chris;61512]
Odpowiadając Dominie - jakoś przysłowie mi się przypomina: "Co wolno wojewodzie... ", itd.
Że co, że niby ja jestem s...? Wydzielam zapachy przez internet?
"Wariat to członek jednoosobowej mniejszości"
W ramach rekreacji dziś w robocie z kolegą zrobiliśmy małą galeryjkę poświęconą konikom. Zapraszam do kuknięcia: http://www.balig.yoyo.pl/konik/
Marcin
Witam, stadko kapitalne, rzuciłem na nie okiem obiektywu w ubiegłą niedzielę,
I tu pytanie do Marcina Sceliny, czy nie obawiacie się zapędów kłusowniczych, wszak dla "miłośników" wolnej zwierzyny może być nie lada kąsek, pozdrawiam.
A ja się zastanawiam: dlaczego to są koniki polskie, a nie hucuły?przecież nie ma bardziej "rodzimego" kunia bieszczadzkiego jak hucuł
Ciekawe, Marcin wiesz coś w tym temacie może?
"...Lecz ja wrócę tu, będę w twoim śnie.
Nikt nie zabroni nam śnić..."
Bogdan Loebl
Jakoś nie pomyślałem o tym, że ktoś chciałby skłusować konika. Raczej chyba nie będzie takiego problemu.
Hucuł w Bieszczadach jest tak samo bieszczadzki jak koniki polskie. Niedaleko nad Stężnicą pasie się i stadko hucułów. Jednak konik polski jakoś bardziej się wtapia w krajobraz Radziejowej i Tyskowej. W chwili obecnej jest to jedyne miejsce w Polsce, gdzie koniki te przebywają na wolności.
Marcin
Marcin konik polski nie powstał w tym rejonie Polski czy nawet Ukrainy, a tu:
W okolicach Puszczy Białowieskiej przetrwały do 1780 roku, kiedy to zostały odłowione i umieszczone w zwierzyńcu hrabiów Zamoyskich koło Biłgoraja. W 1808 roku z powodu panującej biedy zostały one rozdane okolicznym chłopom, tam w wyniku krzyżowania z lokalnymi końmi wykształciła się rasa nazwana przez prof. Vetulaniego konikiem polskim. Ów naukowiec rozpoczął w 1936 roku pracę nad odtworzeniem dzikich tarpanów leśnych w Puszczy Białowieskiej na bazie koni polskich. W czasie II wojny światowej hodowla ta została zniszczona, a część koników wywieziono do Niemiec. W 1949 ocalałe koniki trafiły do Popielna, tam w Instytucie Genetyki i Hodowli Doświadczalnej PAN prowadzi się nad nimi badania naukowe i hodowlę zachowawczą
A hucułki typowo górskie koniki, dlatego dziwne mi się to wydaje, ale być może dlatego, że hucuły są droższe jednak i bardziej oswojone i mogłyby zostać ukradzione?
"...Lecz ja wrócę tu, będę w twoim śnie.
Nikt nie zabroni nam śnić..."
Bogdan Loebl
Rozmawiałam z naszą Karoliną, ona kiedyś udzieła się na forum. Prowadzi hodowlę tabunową, bezstajenną koni huculskich. Te zwierzaki nie mogą był całkowicie wolne, muszą być ograniczenia. Mogą w poszukiwaniu paszy pójść nawet na Ukrainę. Na pewno nie przetrzymają bez opieki surowej zimy. Młode są też narażone na ataki drapieżników.
Więcej informacji na www.serednie.pl
aha dziękuję
to bardzo logiczne wytłumaczenie.
"...Lecz ja wrócę tu, będę w twoim śnie.
Nikt nie zabroni nam śnić..."
Bogdan Loebl
Koń huculski również nie powstał w tym rejonie Polski czy nawet Ukrainy. Tak samo jak jedynym miejscem w Polsce, gdzie żubr ma okazję być dzikim są Bieszczady tak samo i z konikiem polskim jest. Przestrzenie oraz mozaikowy krajobraz wsi Radziejowa i Tyskowa są chyba dla koników odpowiednie. Zeszłoroczną zimę przetrwały w zagrodzie bez problemów. W tym roku część będzie sobie musiała radzić na wolności. Cały czas są pod kontrolą i w razie potrzeby będzie im wykładana pasza. Jedynym zagrożeniem dla wolnosciowej hodowli są w tej chwili ludzie. Turyści i tubylcy pałętają się wokół koni, dokarmiają, próbują głaskać. Głupota ludzka i bezmyslność nie znają granic. Raz widziałem agentów co przez siatkę przeskakiwali by sobie zrobić z konikiem zdjęcie.
Na razie koniki przejawiają pozytywne oznaki adaptacji do warunków w jakich przyszło im żyć. Miejmy nadzieję że będzie tak dalej.
Marcin
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki