Koń huculski również nie powstał w tym rejonie Polski czy nawet Ukrainy. Tak samo jak jedynym miejscem w Polsce, gdzie żubr ma okazję być dzikim są Bieszczady tak samo i z konikiem polskim jest. Przestrzenie oraz mozaikowy krajobraz wsi Radziejowa i Tyskowa są chyba dla koników odpowiednie. Zeszłoroczną zimę przetrwały w zagrodzie bez problemów. W tym roku część będzie sobie musiała radzić na wolności. Cały czas są pod kontrolą i w razie potrzeby będzie im wykładana pasza. Jedynym zagrożeniem dla wolnosciowej hodowli są w tej chwili ludzie. Turyści i tubylcy pałętają się wokół koni, dokarmiają, próbują głaskać. Głupota ludzka i bezmyslność nie znają granic. Raz widziałem agentów co przez siatkę przeskakiwali by sobie zrobić z konikiem zdjęcie.
Na razie koniki przejawiają pozytywne oznaki adaptacji do warunków w jakich przyszło im żyć. Miejmy nadzieję że będzie tak dalej.
Zakładki