Będzie to wiersz o tęsknocie za ukochaną ziemią polską, p. Jerzego Jurandota pt. "Ballada o marynarzu", a konkretnie ostatnie jego zwrotki przeze mnie zapamiętane. Cytuję z pamięci, przepraszam za ew. błędy:
........
"Wy nie wiecie, jak śpiewa
Wiatr jesienny w brzezinie,
To jakby kto na flecie grał,
Jakby pieśń śpiewną prządł,
Że aż serce omdlewa,
Jak smarkatej dziewczynie,
Lecz wy tego nie wiecie,
Bo skąd?
........
Mknął statek wraz z załogą
Wojenną trudną drogą.
Tom Smith się zmachał srogo,
I Jackson małpą zwan,
Pyskaty sternik Johnny,
I Higgins zamyślony,
I ów na śmierć stęskniony
Marynarz Burda Jan.
Dławiła moc korsarska,
Walczyła chłopców garstka,
I śmierć, ta marynarska,
Zbierała niezły plon,
Na każdej prawie mili
Kolegów swych tracili.
Padł też w ostatniej chwili
Ów Jan z dalekich stron.
I nie wiedzą do dzisiaj
Pozostali przy życiu:
Jak wiatr w brzozach gra łzawie,
Jak grzmi Bałtyk o ląd,
Jak się idzie ulicą
Gdzieś w dalekiej Warszawie.
I już się nie dowiedzą.
Bo skąd ?"



Odpowiedz z cytatem
Zakładki