Zamieszczone przez
Piotr
Jeśli uprawnienia kończą się na granicy, to nie znaczy że prowadzicie nielegalnie (skoro tam tego nie wymagają - wolno im), tylko znaczy IMHO że nadużywacie tego określenia i może to wprowadzić potencjalnego turystę w błąd - gdybym kupował wycieczkę do której linki tu podano, nigdy przez myśl by mi nie przeszło że osoba podpisana tam jako przewodnik, nie jest przewodnikiem i nie kończyła żadnych kursów w tym zakresie (na teren kraju gdzie się wybiera). Tam powinno pisać: pilot taki i taki, albo opiekun grupy taki i taki - a nie przewodnik, bo to są polskie strony dla polskich turystów i w Polsce słowo przewodnik jest jednoznaczne. Kurs pilotów nie ma tu nic do rzeczy - to inna bajka, na nim nie poznaje się tamtych grup górskich.
Zakładki