Basiu...
niestety znowu wypalą...
pozdrówka :-)
Derty mówiąc wprost chcialam Ci ukraść zdjęcie i dać je na tapetę. To przedstawiające sad otoczony płotkiem. Nie udało mi się. Nie mogą zostać tapetami? A poza tym będzie jakaś relacja pisemna? Jak bardzo poprosimy to skrobniesz?
Ostatnio edytowane przez lucyna ; 22-06-2007 o 12:49
Na tapetę kosztuje 2,5 + VAT:D Podaj na priv maila, to Ci prześlę oryginalne:)
Co do relacji...w robo nie mam czasu, w domu jeszcze gorzej, bo pędzel z kielnią mnie ganiają od jakiegos czasu:) Postaram się jednak rozpocząć pisaninkę. W sumie przeżyć na tym wyjeździe mieliśmy za miesięczne wakacje:)
Pozdrawiam,
Derty
Rano robimy nic. Lubimy to robić (Z Bertranda, 2011)
właśnie, wziąłby człowiek amunicję
eksportową śliwowicję
drzwi opatrzyłby w inskrypcję:
"przedsięwzięto ekspedycję" (MamciaDwaChmiele,2012)
Drogi derty a wiesz coś o Pani Fiedikanicz z Sianek ??
pozdrówka :-)
Co do Pani Fiedikanicz, to tylko o niej słyszałem lecz w trakcie naszego pobytu nie było już możliwości poszukiwać jej domu oraz pytać o nią. Może nast. razem rozpytamy. Chyba o niej właśnie wspominała kiedyś Szaszka - o Polce mieszkającej w Siankach, chętnie goszczącej turystów z kraju:)
Pozdrawiam,
Derty
Rano robimy nic. Lubimy to robić (Z Bertranda, 2011)
właśnie, wziąłby człowiek amunicję
eksportową śliwowicję
drzwi opatrzyłby w inskrypcję:
"przedsięwzięto ekspedycję" (MamciaDwaChmiele,2012)
Miałam przyjemność poznać Panią Fiedikiewicz. Było to kilka lat temu. Wspaniała Starsza Dama mówiąca nienaganną, trochę archaiczną polszczyzną żyjąca w niewyobrażalnej nędzy. Trochę jej pomagaliśmy ale kontakty zostały zerwane. Jak ktoś będzie jechał do Sianek to z miłą chęcią podałabym Jej jakąś paczkę z niezbędnymi rzeczami.Byłabym wdzięczna za kontakt.
Niee, to nie ja, ja nic nie wiem, nie znam się, zarobiona jestem...
A tak na poważnie, to nie wiem osochozi.![]()
Eeeech, tak se siedze, piwo pije i czuje że mi dekielek podskakuje na głowce, trzeba by pare spuścic... Mam rozkoszną rozterkę: 2 tygodnie urlopu w drugiej polowie lipca, i nie wiem co z nim zrobić...? Może by tak do Rumunii, hmmm? Ale rowerem czy z plecakiem? A może na splyw Gaują na Łotwie...?
Ech, Dercik, fajne zdjęcia, przypomnialam sobie conieco, nastroj sentymentalny mnie ogarnął... Z tego wszystkiego dokończylam parę dni temu relację z Czarhohory, lepiej poźno niż wcale, prawda? Ale patrze na strone Irasa i widzę ze stare reportaże spadly ze strony. Albo bład, albo przyjdzie mi stronę domową zalożyć... Na tapecie na kompie mam Howerlę Twego autorstwa, kiedy się w nie wpatruję, chmury zaczynają płynąc wokoł szczytu.... auuuuuuuuuuuuu.............!!!!!
я пиду в далекие горы на широкие полонины
![]()
![]()
![]()
Poczekamy. Proszę tylko nie idź w ślady Bertranda. Czekaliśmy chyba z rok. Naprawdę wspaniałe zdjęcia.
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki