Skoro mowa o butach. Nie kupujcie campusa. To co mam to najgorsze buty trekingowe które miałam kiedykolwiek na nogach. Mimo impregnacji pija wodę jak gąbka. Mimo, że podeszwa jest z wibramu to jest tak śliska, że wywaliłam się na podłodze w domu, na mokrych płytkach. Nie odważyłam się je włożyć na lód. W wysokich górach ich założenie mogłoby się zakończyć śmiercią, w Bieszczadach kończy się pupozjazdami.
Zakładki