Strona 26 z 33 PierwszyPierwszy ... 16 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 251 do 260 z 327

Wątek: Buty na Bieszczady

  1. #251
    Botak Roku 2016 Awatar asia999
    Na forum od
    11.2008
    Rodem z
    jakieś 73 cm od Tarnicy ... w skali 1:1.000.000
    Postów
    1,683

    Domyślnie Odp: Buty na Bieszczady

    Cytat Zamieszczone przez Dudzio Zobacz posta
    Niedługo ruszam w Bieszczady, ale na dobrą sprawę nie mam odpowiednich butów. Nie jestem żadnym profesjonalistą, w górach będę pewnie max dwa tygodnie w roku (nie w zimę). Odwiedzę raczej tylko popularne i nietrudne szlaki. Jestem studentem, mam też inne pasje na które wolę swoje dorabiane gdzieś na boku pieniążki przeznaczać, dlatego kwotą zaporową jest dla mnie 200zł.
    Wiem, że zaraz pojawią się wpisy "nie opłaca się kupować tak tanich butów bo się zaraz rozlecą", "buty w tej cenie to chłam" itd. itp. ale co poradzę na to, że po prostu nie mogę wydać na to więcej? Mam siedzieć w mieście, bo nie stać mnie na buty za 1000 złotych? Nie sądzę, bym potrzebował do swoich zastosowań tak zaawansowanego obuwia ani potrafił docenić jego jakość.
    Cytat Zamieszczone przez Recon1 Zobacz posta
    Czyli można... da się!... czekam jeszcze na wyznania japonkowiczów, kaloszków, ślubno-glanowców, czułenkowiczki, bose stopy. Mający dylematy jakie buty mają kupić dowiedzą się, że można w Bieszczadach wejść wszędzie z... każdego buta.
    Cytat Zamieszczone przez Recon1 Zobacz posta
    Nie piszę tego tak sobie, sporo głupoty już widziałem w Bieszczadach ze strony turystów. Opisałem kiedyś na Forum (...)Tej pani nikt nie uświadomił a może ktoś powiedział, że w klapkach wszedł na Chryszczatą więc co to dojść nad Jeziorka Duszatyńskie, przecież to blisko więc po co brać coś więcej. Dzieci z mamą przeżyły wakacyjną przygodę... prawda?
    Gdy pytałem się dziewczyny ze złamaną nogą na zejściu z Rawek, dlaczego poszła w góry w PPG-ach? z głupoty... nie zdawałam sobie sprawy... miała natomiast atrakcję lotu helikopterem.
    Hardcorowi turyści później się mają czym pochwalić. Ja sam zapewne też bym wszedł na każdy szczyt w Bieszczadach w japonkach tylko po co? I czy to dodałoby mi splendoru? Hardcorowcom polecam Bieg Rzeźnika (ten wydłużony).
    Cytat Zamieszczone przez Recon1 Zobacz posta
    Pada pytanie "jakie buty kupić w Bieszczady" i od razu jak to u Polaków w zwyczaju...ble ble o klapkach, a o BHP-owcach, a i nawet ukraińscy jagodziarze się pojawiają, co wszelkie rady skwitowaliby śmiechem do łez.
    Więc na następne pytanie tutaj o buty na Bieszczady może od razu dajmy gotową odpowiedź, złotą myśl buby "niech każdy chodzi w czym mu wygodnie". Ale czy takiej odpowiedzi oczekiwał pytający??? Czy pytający oczekiwał filozofii życiowej? Czy pytający oczekiwał odpowiedzi w czym to ludzie nie chodzą i w czym można wejść na szczyt? A przy okazji jeszcze przeczyta o mieszaniu w głowach przez firmy, które pracują nad ulepszaniem np. butów.
    Pytający zadał pytanie w wierze, że ktoś mu tutaj podpowie by mógł poszerzyć swoją wiedzę gdy będzie kupował buty w Bieszczady. (...)jeśli ktoś już pisze tfu radzi innemu, jakie ma buty kupić w Bieszczady, to niech to uzasadni dlaczego BHP-owce tak mu się sprawdziły, czemu w klapkach fajnie się wchodzi i schodzi w Bieszczadach. Może z tych rad pytający skorzysta i zastosuje się też do złotej myśli buby. Ale ten wybór niech będzie poparty doświadczeniem. Bo gdy będzie już miał wiedzę to sam wybierze czy chce być jak ukraiński jagodziarz czy człapiącym w japonkach lub szpanującym tokarzem. Zastanowi się też nad samooczyszczającym się predatorem. Nie krzyknie wtedy w sklepie "
    O matko! Co to za cudo???" Najwyżej z tego zrezygnuje bo to dla niego będzie zbędny zbytek. I jeśli obije sobie palce, skręci stopę, spadnie gdzieś w poślizgu to będzie miał do siebie problem a jeśli będzie się czuł w tym OK to będzie tym "szczęśliwy idąc jesienią w góry w klapkach". Ale dokona wyboru po wysłuchaniu tutaj rad(!) a nie filozofii!
    Dobrze się wyraziłem czy jednak popłyną jeszcze jakieś filozofie życiowe na temat jakie to można mieć buty w Bieszczady?
    Jeszcze ja! Jeszcze ja! Ja chcę pofilozofować! Taaaaak mi tęskno za Bieszczadami, że gotowa jestem szukać z nostalgią resztek górskiego błota w moich butach bezpredatorowych (tzn ja jestem ich predatorem i je oczyszczam czasami). Po pierwsze Reconie - filozofujesz tu jak wszyscy pozostali więc skąd ten ton pouczający? Ty twierdzisz, że najlepsze dla Dudzia będą takie buty jak opisałeś, inni uważają inaczej. Niech więc Dudzio sam wybierze - czy zrezygnuje z wyjazdu w Bieszczady i będzie następne 5 lat odkładał na super buty, które będzie użytkował "pewnie max dwa tygodnie w roku (nie w zimę). Odwiedzę raczej tylko popularne i nietrudne szlaki." czy też przejrzy swój zapas butów albo kupi takie tańsze tu polecane i pojedzie w Bieszczady. Z tego co napisał Dudzio nie będzie chaszczował ciemną i deszczową nocą po błotnistych jarach tylko będzie szedł wytyczonymi szlakami przy sprzyjającej ku temu pogodzie. Moim bardzo skromnym zdaniem - nie są mu potrzebne jakieś super buty. Da radę i będzie miał przyjemność z wędrówki w zwykłych wygodnych tanich butach. Nie wiem jak to bardziej uzasadnić. Może po prostu nie wymyślaniem na siłę uzasadnienia do rzeczy oczywistej. Dudzio nie pisze nic o tym czy ma jakieś trudności z poruszaniem albo utrzymaniem równowagi więc myślę, że po kamykach i korzeniach oraz pod górkę i z górki potrafi chodzić. Nie wiem czy to ja jakaś mało łamliwa jestem ale jeszcze żadne skręcenie mi się nie przydarzyło a w różnych bucikach zdarzało mi się chodzić i "ślizgiem" z góry schodzić też. I powiem Ci Reconie, że uwielbiam jak ktoś mnie poucza na szlaku odnośnie ubioru, butów itp. Warto dla tych pouczeń chodzić ubranym i obutym "nieodpowiednio".
    A odnośnie różnych przypowiastek o butach to muszę stwierdzić, że nawet wygodne sprawdzone buty czasami zawodzą. Zdarzyło się, że po pierwszym dniu chodzenia "odbiłam" sobie obie pięty. Nie wiem czy przez złe skarpetki czy przez tempo (rekonesans trasy do Biegu Rzeźnika to był). Po pierwszym dniu tylko bolało ale po drugi były już pęcherze i okropny ból przy stawianiu stóp. Dało radę chodzić tylko na palcach. No i na tych paluszkach przeszłam jeszcze w trzy dni kawał Bieszczadów (fakt - zostawałam ciągle w tyle ale tempo tabliczkowe zachowałam). Trzeba było tylko trochę bardziej uważać, gdzie się stawia nogi i muszę przyznać, że kolana trochę później mnie bolały (zwłaszcza zejścia dawały w kość) ale po tym doświadczeniu stwierdzam, że pewnie nawet w wysokich szpilkach można w sprzyjających okolicznościach po Bieszczadach chodzić.

    Dudzio - jakiekolwiek buty mieć będziesz dasz radę. Może te dwa tygodnie to dopiero początek Twoich wędrówek. Uważam, że każdy powinien zaczynać od zwykłych, tanich - nawet mało wygodnych butów i sam stwierdzić co mu jest niezbędne w butach żeby był zadowolony. Powiem więcej - moim zdaniem każdy zaczynający przygodę z górami powinien zaczynać bez tych wszystkich bajerów udogadniajacych wędrówkę. Będzie wtedy wiedział, że woda jest mokra, kamienie bywają śliskie, korzenie twarde, błoto jest trudne do pozbycia a szlaki i bezszlaki bywają różne.
    No to Dudzio - pięknego wędrowania życzę!

  2. #252
    Bieszczadnik
    Na forum od
    04.2011
    Rodem z
    Piastowy
    Postów
    571

    Domyślnie Odp: Buty na Bieszczady

    Cytat Zamieszczone przez Recon1 Zobacz posta
    i od razu jak to u Polaków w zwyczaju...ble ble
    ale Polacy, to całkiem fajna nacja, no może poza napływowymi po wojnie Warszawiakami, ale i tu nie jestem przekonany, bo znam całkiem fajne Słoiki

    Więc na następne pytanie tutaj o buty na Bieszczady może od razu dajmy gotową odpowiedź, złotą myśl buby "niech każdy chodzi w czym mu wygodnie". Ale czy takiej odpowiedzi oczekiwał pytający???
    Czy pytający oczekiwał filozofii życiowej?
    ale to przecież ty głosisz filozofię życiową, polegającą na tym, że bez butów z kosmicznymi technologiami, nie da się po Bieszczadach chodzić (ten predator, czy inny Schwarzenegger, na prawdę brzmi śmiesznie)

    Czy pytający oczekiwał odpowiedzi w czym to ludzie nie chodzą i w czym można wejść na szczyt? A przy okazji jeszcze przeczyta o mieszaniu w głowach przez firmy, które pracują nad ulepszaniem np. butów.
    Pytający zadał pytanie w wierze, że ktoś mu tutaj podpowie by mógł poszerzyć swoją wiedzę gdy będzie kupował buty w Bieszczady. Kupi polecone albo sam coś wybierze w sklepie, kiedyś później sam nabierze doświadczenia i wyrobi sobie swoje kryteria, którymi będzie się kierował podczas następnych zakupów lub nawet sam będzie innym doradzał. Teraz zadał pytanie i jakie dostał odpowiedzi? Takich oczekiwał?

    Myślę, że tak, oprócz oczywiście twoich wypowiedzi, bo polecasz drogie buty, a pytający określił, że górną granicą jest 200 zł.
    Polecane buty z Decathlonu mieszczą się w tym zakresie, buty robocze też, a nad moją sugestią, by na lato nie kupować wysokich butów, też myślę, że warto się zastanowić.

    Ale jeśli ktoś już pisze tfu radzi innemu, jakie ma buty kupić w Bieszczady, to niech to uzasadni dlaczego BHP-owce tak mu się sprawdziły, czemu w klapkach fajnie się wchodzi i schodzi w Bieszczadach. Może z tych rad pytający skorzysta i zastosuje się też do złotej myśli buby. Ale ten wybór niech będzie poparty doświadczeniem.


    No właśnie, doświadczeniem.
    Henek nie wrzucił linka do tych roboczych butów od czapy, Henek schodził w tego typu butach Bieszczady wzdłuż i wszerz i nie przypominam sobie by narzekał na swoje buty. możliwe, że on nawet nie zna słowa "Meindl"
    Ja swoje sandały Source używam w górach i na co dzień od dziesięciu lat.

    Bo gdy będzie już miał wiedzę to sam wybierze czy chce być jak ukraiński jagodziarz

    oni rzeczywiście chodzą w klapkach i z reklamówkami zamiast plecaków (taki widok, to koszmar senny handlowca od Meindli i Deuterów :) )
    Sam też chodziłem po górach w klapkach i nie widzę w tym nic strasznego, gdy oczywiście warunki są sprzyjające.

    czy człapiącym w japonkach

    a wiesz, że znam osobę, dla której japonki w lecie na łatwych szlakach, są optymalnym rozwiązaniem?..


    skręci stopę

    nie kojarzę, by którykolwiek ze znajomych skręcił kostkę w górach, także z powodu niewłaściwego obuwia, a praktycznie wszyscy w rodzinie chodzą, lub chodzili, po górach (grzyby np.) i wielu znajomych.
    a ty wierzysz, że te twoje wysokie Meindle chronią cię przed skręceniem kostki?

    spadnie gdzieś w poślizgu

    dupozjazdy na błocie to fajna sprawa, nie raz mi i moim znajomy się przytrafiały, i nikt nie robił z tego tragedii

    Reasumując; wybór butów w góry jest kwestią bardzo indywidualną i wg mnie narzucanie komuś jedynie słusznej opcji jest niewłaściwe.

    Jedno małe "ale" do moich wywodów na koniec: mieszkam na pogórzu, więc góry są dla mnie naturalnym środowiskiem.
    Brak mi wyobraźni jakie są potrzeby, kogoś z nizin, kto parę, kilka dni w roku spędza w górach.

  3. #253
    Forumowicz Roku 2012
    Forumowicz Roku 2011
    Forumowicz Roku 2010
    Awatar don Enrico
    Na forum od
    05.2009
    Rodem z
    Rzeszów
    Postów
    5,133

    Domyślnie Odp: Buty na Bieszczady

    Miejscowy napisał :
    Henek schodził w tego typu butach Bieszczady wzdłuż i wszerz i nie przypominam sobie by narzekał na swoje buty. możliwe, że on nawet nie zna słowa "Meindl"
    I tu Cię zaskoczę ! Ha !
    Od wielu lat marzę, aby kupić sobie takie buty i nie po to aby w nich chodzić
    Każę sobie je założyć na ostatnią drogę, bo nie wypada stanąć przed obliczem Pana w tych dziurawych , w jakich dzisiaj przemierzałem Maguryczne
    hm13.w_9163.jpg
    .
    Przyłączam się do tego co napisała Asia999
    No to Dudzio - pięknego wędrowania życzę!
    Ostatnio edytowane przez don Enrico ; 11-08-2013 o 21:12

  4. #254
    Bieszczadnik Awatar TQT
    Na forum od
    01.2007
    Rodem z
    Krk
    Postów
    164

    Domyślnie Odp: Buty na Bieszczady

    moje pierwsze buciki (~200zł, miałem ze 3 pary) to:
    http://allegro.pl/listing/listing.ph...g=buty+desanty
    Polecam je do wielu rzeczy, byłem w nich nawet kilka razy w górach, ale nie są do tego stworzone.
    Ich plusy:
    +zdarzało się, że nie przemakały
    +b.wysokie
    +stopa nigdy niepachła
    +dość wytrzymałe
    Ich minusy:
    -zdarzało się, że przemokły
    -czasem za wysokie, by były wygodne
    -zimą zimno, bo są b.cienkie
    -ogólnie wygodne, ale moim znajomym obcierały się nóżki bez rozchodzenia (mi nie)

    Drugi bucior (~400zł) to:
    http://ngt.pl/846,la-sportiva-nevada.html
    Postanowiłem je kupić, jak po marcowej tułaczce gdzieś po zboczać Jasła, a bardziej po strumieniach z niego spływających, bardzo kontuzjowałem sobie achillesy.
    Plusy:
    +bardzo wygodne bez rozchodzenia
    +nie przemakały przez długi czas (2 razy mi się woda przelała górą, ale przyznaje, że traktowałem je niemal jak kalosze :D)
    +dość lekkie
    +dość ładne
    +miały te bajery "gtx" "vibram"
    Minusy:
    -w końcu się zużyły i zaczęły przemakać
    -już ich nie robią, ale jest Aku Camana

    Obecnie mam:
    http://ngt.pl/424,meindl-engadin.html (tzn te drugie też jeszcze mam i używam je nawet czasem)
    Za dużo nie powiem. Bo mało używałem. Są ładne, ciężkie, za kostkę, dobrze wykonane, ładnie pachną skórą (nie moją:P). Są droższe od drugich.

    Na ten moment polecam Tobie buty, o których wczesniej pisałem - Merele :)~200zł

  5. #255
    Kronikarz Roku 2011 Awatar buba
    Na forum od
    02.2006
    Rodem z
    Oława
    Postów
    3,646

    Domyślnie Odp: Buty na Bieszczady

    Cytat Zamieszczone przez Miejscowy Zobacz posta
    a ty wierzysz, że te twoje wysokie Meindle chronią cię przed skręceniem kostki?

    ]
    Ja w takich gorskich, mocno zasznurowanych butach polecanych na Alpy skrecilam kostke na dworcu w Iwanofrankiwsku... Magia, nie?? Zaburzony sen o jakosci bezwzglednej?

    Wiadomo ze kazdy sztywny but za kostke bedzie lepiej chronil niz japonek- ale ślepa wiara w siłe pieniadza i najnowszych technologii tez bywa myląca.. Ja juz kilka razy padłam ofiara reklamy, gadzeciarstwa ,internetowego doradztwa ludzi ktorzy nie maja pomysłu na co wydac nadmiar kasy.. I wlasnej glupoty oczywiscie...

    Moze wlasnie dlatego skrecilam ową łapę bo uwierzylam jak Recon i setki innych w kosmiczna technologie ktora mnie uchroni przed złem, uspiła czujnosc i niedostatecznie uwaznie patrzylam gdzie leze? A gdybym szła w trampkach to bym bardziej patrzyla pod nogi?

    Mam mocne wrazenie ze sporo ludzi uwaza ze jak kupi sobie najdrozsze buty w ofercie, do tego kurtke ktora wedlug reklamy nigdy nie przemaka i nigdy w niej nie zmarzniesz a do tego oddychajace gacie o madrej angielskiej nazwie to mogą juz isc wszedzie wyłączajac rozum i chlodna kalkulacje wlasnych umiejetnosci, zdrowia i kondycji. A potem jest rozpacz i telefony na GOPR bo mimo niesienia na sobie sprzetu za roczna wyplate bloto nadal jest sliskie, deszcz nadal jest mokry, zadyszka na podejsciu nie slabnie a zmrok zapada o tych samych godzinach jakby sie poszlo w klapkach..
    Ostatnio edytowane przez buba ; 12-08-2013 o 07:31
    "ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam tą mniej uczęszczaną - cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam.. "

    na wiecznych wagarach od życia...

  6. #256
    Kronikarz Roku 2011 Awatar buba
    Na forum od
    02.2006
    Rodem z
    Oława
    Postów
    3,646

    Domyślnie Odp: Buty na Bieszczady

    Aha! Ja nie twierdze ze polecane wczesniej buty meindl sa zle. Sa bardzo dobre i sprawdzaja sie w gorach calkiem niezle. Ale sa tak samo dobre jak kazde inne skorzane buty za kostke. Wiec moze nie warto topic ciezko zarobionej kasy w małym szpanerskim napisie z boku? Moze lepiej nabyc np. za 200 zl buty z demobilu, np. z bundeswery takie jak ma toperz a za pozostale 800 zl zostac miesiac dluzej w gorach?
    "ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam tą mniej uczęszczaną - cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam.. "

    na wiecznych wagarach od życia...

  7. #257
    Bieszczadnik Awatar creamcheese
    Na forum od
    02.2012
    Rodem z
    Lublin
    Postów
    800

    Domyślnie Odp: Buty na Bieszczady

    Cytat Zamieszczone przez buba Zobacz posta
    Aha! Ja nie twierdze ze polecane wczesniej buty meindl sa zle. Sa bardzo dobre i sprawdzaja sie w gorach calkiem niezle. Ale sa tak samo dobre jak kazde inne skorzane buty za kostke. Wiec moze nie warto topic ciezko zarobionej kasy w małym szpanerskim napisie z boku? Moze lepiej nabyc np. za 200 zl buty z demobilu, np. z bundeswery takie jak ma toperz a za pozostale 800 zl zostac miesiac dluzej w gorach?
    Słuszna racja, jak mawia klasyk, Bubo!
    Ja zaczynałem od buciorów poniżej 200 pln...i tak z wiekiem i upływem czasu, a przyrostem doświadczenia i precyzowaniem potrzeb...ewoluowałem przez 250, 300...itd...(a z każdych byłem coraz bardziej kontent)...teraz mam za 500 (połowę sugerowanej przez Ciebie ceny meindla) i jak na razie jestem zadowolony. Jak długo? Nie wiem...a może czas odbić się od zaporowej ceny i szukać znów w niższych rejestrach?
    Pozdrawiam

  8. #258
    Bieszczadnik
    Na forum od
    05.2013
    Postów
    22

    Domyślnie Odp: Buty na Bieszczady

    Dobry wszystkim : ). Ponieważ w końcu dochodzi do realizacji wyjazdu (następny piątek), pojawił się problem właśnie buta. Mam stare Quechua (2,5 roku, pękły na zgięciach) i 3 letnie Keitek (zjechany Vibram pogłębiany szlifierką katową) i trzeba było kupić coś nowszego. Ponieważ zaplanowałem również wejścia zimą, był to warunek naczelny. No i wariant budżetowy, rzecz jasna. Trafiłem w Kompasie na Himountain Pashan za 329 (z 399). Nubuk, Hydro20K, podeszwa Hicontrol. Ot, typowy bełkot. Właśnie je rozdeptuję, info za wiele znaleźć nie mogłem, więc trzeba na sobie przetestować, niestety ; ). A może macie "cóś" na ich temat?
    Edit: "Mam mocne wrazenie ze sporo ludzi uwaza ze jak kupi sobie najdrozsze buty w ofercie, do tego kurtke ktora wedlug reklamy nigdy nie przemaka i nigdy w niej nie zmarzniesz a do tego oddychajace gacie o madrej angielskiej nazwie to mogą juz isc wszedzie wyłączajac rozum i chlodna kalkulacje wlasnych umiejetnosci, zdrowia i kondycji. A potem jest rozpacz i telefony na GOPR bo mimo niesienia na sobie sprzetu za roczna wyplate bloto nadal jest sliskie, deszcz nadal jest mokry, zadyszka na podejsciu nie slabnie a zmrok zapada o tych samych godzinach jakby sie poszlo w klapkach.." Dobre ; ).
    Ostatnio edytowane przez spokojny ; 15-08-2013 o 07:35

  9. #259
    Bieszczadnik Awatar TQT
    Na forum od
    01.2007
    Rodem z
    Krk
    Postów
    164

    Domyślnie Odp: Buty na Bieszczady

    heh.. tyle o butach w biesy - pogadajmy o ludzkiej mentalności i przechścijmy temat :P

  10. #260

    Domyślnie Odp: Buty na Bieszczady

    Dziękuję jeszcze raz wszystkim za wszelką okazaną mi pomoc :)

    Kupiłem buty Forclaz 500 Quechua w Decathlonie Te: http://www.decathlon.pl/buty-turysty...calInformation
    Mam jeszcze jedno pytanie. Czym mogę je zaimpregnować? Na stronie internetowej podana jest informacja "co jakiś czas impregnować, używając do tego specjalnych preparatów w sprayu do materiałów syntetycznych."
    Czy znacie jakiś popularny środek do takiej impregnacji? Czy mogę użyć np. takiego cuda http://allegro.pl/impregnat-do-mater...326491906.html i wszystko się powiedzie? :)

Informacje o wątku

Użytkownicy przeglądający ten wątek

Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)

Podobne wątki

  1. Buty, buty... butów szukam:)
    Przez silje w dziale Oftopik
    Odpowiedzi: 7
    Ostatni post / autor: 03-07-2013, 19:10
  2. buty meindl
    Przez TQT w dziale Bieszczady praktycznie
    Odpowiedzi: 5
    Ostatni post / autor: 11-02-2012, 19:06
  3. buty niskie
    Przez kpo15 w dziale Oftopik
    Odpowiedzi: 0
    Ostatni post / autor: 09-09-2011, 19:02
  4. Odznaka Siedmiomilowe buty :)
    Przez Monika w dziale Oftopik
    Odpowiedzi: 12
    Ostatni post / autor: 10-02-2010, 12:47
  5. Nieprzemakalne buty
    Przez iza w dziale Bieszczady praktycznie
    Odpowiedzi: 5
    Ostatni post / autor: 11-07-2003, 02:49

Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •