Strona 3 z 33 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 13 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 21 do 30 z 327

Wątek: Buty na Bieszczady

  1. #21

    Domyślnie Odp: Buty na Bieszczady

    Cytat Zamieszczone przez joorg Zobacz posta
    Przed wyjściem pół tubki dobrej tłustej pasty i musi być bardzo mokry śnieg i woda po kostki żeby przemokły.
    No właśnie. A ja nic nie robiłem, niczym nie smarowałem, wierzyłem, że moje buty przeżyją wszystko i na początku tak było.
    Cytat Zamieszczone przez joorg Zobacz posta
    A tak naprawdę nie ma "firmy" która by nie przemokła, na przemoczenie dobra jest druga para ,do czasu kiedy ta pierwsza nie wyschnie.
    Rozumiem, że nie jesteś specjalistą w temacie, ale może na forum się znajdzie ktoś, kto ten temat już przerabiał w praktyce. Mam ochotę kupić buty marki Salomon, model Revo GCS GTX. A jeżeli buty firmy Meindl są lepsze, to jaki model polecacie?

  2. #22
    Bieszczadnik
    Na forum od
    08.2006
    Rodem z
    Mazowsze
    Postów
    201

    Domyślnie Odp: Buty na Bieszczady

    Cytat Zamieszczone przez joorg Zobacz posta
    a ja ma na myśli Zuchy --znasz TY takowe??
    Widzę że powiało historią.-no to powspominajmy.Tego modelu nie miałem. Jako harcerz chodzący pierwsze miałem Pionierki na przejście z plecakiem Kaszub były super,na Szczelińcu i w Błędnych Skałach też.Pierwsze wejście na Smerek i na zejściu już był ból i poobcierane palce,po zejściu z Caryńskiej zapadła decyzja rozstania i zostały zawieszone na drzewie-resztę cbozu spędziłem w pepegach -pamiętasz je joorg?

    @ mapiot

    -Chodzę w Engadinach powiem Ci że na moją nogę to takie kapcie z cholewką.
    Trzeba patrzeć na buty nie na firmę,model,fakt że kolega kupił i chwali tylko but ma spełnić Twoje założenia co do warunków które mu stawiasz.
    Trochę ruszyliśmy ten temat kilka postów wyżej.Wiesz to co jednemu pasuje drugiemu może przeszkadzać.Trudno jest coś konkretnego polecić bez marginesu błędu .Syn mój chodzi w Berghausach ,a żona kupiła [wybrała sama] Dachsteiny-więc jak widzisz nawet w rodzinie nie ma reguł ,no ale przyznam się że ostatnio jednak kupiłem Jej buty z firmy M.
    Model którego nazwę wymieniłeś jest dobrym przykładem buta w sezonie wiosna-jesień decyzję musisz podjąć sam.

    ... Czy mógłbyś sprecyzować dlaczego w jednych chodzisz wiosną a w drugich jesienią?....
    Proszę bardzo -dla tych samych uwarunkowań które mamy tu na nizinach-też przecież każdy ma buty letnie,jesienno-wiosenne i zimowe.
    Po co chodzić w lato w butach w których nie marzną nogi do -10 i ważą prawie 2 kg? Nielepiej założyć lekką Cordurę mieć suchą stopę i tylko 1,2kg na nogach?
    Sa osoby które w lato noszą trzywarstwowe Gore -tylko po co?

    Pozdrawiam.

  3. #23
    Bieszczadnik Awatar mapiot
    Na forum od
    06.2007
    Rodem z
    Łódź
    Postów
    44

    Domyślnie Odp: Buty na Bieszczady

    Cytat Zamieszczone przez blues Zobacz posta
    Model którego nazwę wymieniłeś jest dobrym przykładem buta w sezonie wiosna-jesień decyzję musisz podjąć sam.
    urzekło mnie w nich to, że są niesamowicie wygodne, może nie superlekkie (chociaż Engadiny to jeszcze nieco "cięższy" typ buta o przeznaczeniu B/C) ale przy chodzeniu długich tras dziennie liczy się jednak komfort,
    oddychalność, dobre usztywnienie cholewki, wodoodporność buta.

    Cytat Zamieszczone przez blues Zobacz posta
    Po co chodzić w lato w butach w których nie marzną nogi do -10 i ważą prawie 2 kg? Nielepiej założyć lekką Cordurę mieć suchą stopę i tylko 1,2kg na nogach?
    Sa osoby które w lato noszą trzywarstwowe Gore -tylko po co?
    czy miałeś na myśli buty niskie, do kostki np na jakiejś dobrej podeszwie, bo
    jeśli chodzi o sezon letni to też rozważam zakup takowych jako drugiej pary.

    Niektórzy są zwolennikami chodzenia w butach typu wojskowego, czy obuwiu typu roboczego jednak porównując tego typu buty a buty typowo górskie zauważyłem, że w tych pierwszych nie ma takiego dobrego usztywnienia kostki. Fakt, można chodzić we wszystkim i nie uważam, żebym był jakimś tam "markomaniakiem" czy szpanerem z supersprzęcichem ale wydaje mi się, że dobre buty to jednak podstawa i nic nie dokuczy podczas wędrówki tak jak poobcierane do krwi nogi, odciski czy nie daj Boże zwichnięcie nogi.


    Pozdrawiam

  4. #24
    Bieszczadnik
    Na forum od
    08.2006
    Rodem z
    Mazowsze
    Postów
    201

    Domyślnie Odp: Buty na Bieszczady

    @ mapiot

    Słusznie zauważyłeś że Engadiny to model nieco "cięższy" ale wyjaśniam iż nie były kupowane "pod Bieszczady" ale na bardziej twardy teren[najpierw Tybet potem Nepal].
    Okazało się że w"miękkich' jesiennych Bieszczadach spisują się super i tak zostało.
    Nie miałem na myśli butów do kostki tylko lekki model normalnych butów górskich np.tkanina +nubuk.
    Jasne że można chodzić we wszystkim tylko że teraz jest możliwość podebrania buta pod określone zadania-więc czemu z tego nie korzystać?
    Kiedyś na zejściu do Berehów spotkaliśmy[z żoną] grupę młodych ludzi ubranych na czarno w glanach po kolana.Widać było ze się męczą[jest takie miejsce bardziej strome tuż przy kęmpie drzew po lewej str.] było po deszczu więc poślizgi i podparcia.Obserwowali nas że schodzimy swobodnie i bez trudności i padło pytanie:Proszę Pana czy to są dobre buty które Pan ma?
    Myślę że po wspólnej rozmowie inaczej spojrzeli na swoje piękne miejskie glany

  5. #25

    Domyślnie Odp: Buty na Bieszczady

    Cytat Zamieszczone przez mapiot Zobacz posta
    Najwygodniejsze są dla mnie Meindle Borneo
    Cytat Zamieszczone przez naja naja Zobacz posta
    butami z moich marzeń okazały się hanwagi alaska
    Cytat Zamieszczone przez blues Zobacz posta
    Chodzę w Engadinach
    Przydadzą się linki do stron o tych butach:
    Borneo PRO MFS
    Alaska GTX
    Engadin Men MFS

    Czy ktoś może zaproponować coś jeszcze?

  6. #26
    Bieszczadnik
    Na forum od
    08.2006
    Postów
    59

    Domyślnie Odp: Buty na Bieszczady

    Witam
    Też niedawno miałem problem z zakupem nowych butów. Pochodziłem trochę po sklepach i wybrałem te: http://www.8a.pl/index.php?str=prod_big&idk=1024&kat=&podkat=&subka t=
    Od razu po założeniu na nogi było mi w nich bardzo wygodnie, nic nie uciskało i to chyba najważniejsze bo jak w sklepie byłoby nie wygodnie to nie mam mowy żeby na szlaku było lepiej. Myślę, że należy też pamiętać o doborze odpowiednich skarpet do butów bo pomoże to zaoszczędzić cierpień związanych z otarciami.
    Poprzednio chodziłem w Salomonach ( modelu niestety nie pamiętam ) ale mogę powiedzie, że byłem z nich bardzo zadowolony. Podobnie jak w teraz pamiętam, że od razu w sklepie po przymierzeniu było mi w nich bardzo wygodnie i na wielu wycieczkach sprawdziły się świetnie. Mam nadzieję, że nowy zakup będzie równie dobrze się sprawował. Pierwszy test już we wrześniu w Tatrach a w październiku w Bieszczadach.
    Pozdrawiam

  7. #27
    Pelikan
    Guest

    Domyślnie Odp: Buty na Bieszczady

    Witajcie

    Do napisania na Wasze forum skłoniły mnie powyższe dylematy co kupić żeby nie przemokło i co jest lepsze i od czego. Zadziwiające jest jak mało turyści górscy wiedzą o butach, które są przecież podstawą epwipunku.

    Na wstępie powiem Wam, że w kwestii butów górskich nic się nie zmieniło przez ostatnie stulecie. Może za wyjątkiem tego, że nowoczesny marketing z powodzeniem upycha klienteli tanie butki sportowe jako górskie co skutkuje masą narzekania w internecie, że buty się rozwalają, że ciekną itd.

    Buty w góry muszą być z jednego płatu grubej gładkiej skóry i z terenowym bieżnikiem. Dodatkowymi atutami są: skórzany środek, podeszwy wielowarstwowe i brak gadżetów jak membrany, wstawki materiałowe, systemy amortyzujące itd. Ideałem butów górkich są klasyczne trapery i niewiele nowoczesnych konstrukcji może się z nimi równać a dokładnie tylko te, które zachowują ich cechy i są równocześnie tak proste jak tylko się da. Opiszę po krótce każdą cechę:

    * jeden płat grubej skóry - wodoszczelny, dobrze oddychający, wytrzymały materiał. Nie ma możliwości rozdarcia szwów które jak wiadomo osłabiają skórę. Gładką skórę łatwo się uwodoodparnia. Skór zamszopodobnych należy unikać. To najgorsze i najtańsze gatunki skór. Dobre na kapelusz albo rękawiczki ale nie na buty.

    * terenowy bieżnik chyba nie wymaga komentarza. Najlepsze bieżniki są w traperach, najgorsze w tanich trekach z membranami, te tak zwane samooczyszczalne.

    * skórzane wnętrze buta - o ile się je regularnie natłuszcza, wykazuje zadziwiającą wytrzymałość. Wykończenia materiałowe łatwo się drą

    * podeszwy wielowarstwowe mają ten atut, że można je odkleić i założyć nowe. Istnieją w Polsce firmy które wymieniają podeszwy Vibram

    * brak membran - to absolutnie zbędny dodatek który w butach zupełnie się nie sprawdza bo nie wytrzymuje sił jakie działają w miejscu zgięcia. Czas życia membran to miesiąc, maksymalnie kwartał a jeśli ktoś nosi buty sporadycznie, to rok. Większość ludzi nosi buty z lecie a membrany w pełni oddychają tylko w ściśle określonych warunkach - na zewnątrz musi być sucho i chłodno. Optymalne warunki dla membran panują mroźną zimą tylko po co komu wtedy wodoodporność? Jeśli membrany nie oddychają pełną sprawnością to pocą się nogi, pojawiają się otarcia i pęcherze, pojawia się konieczność stosowania drogich skarpet, buty śmierdzą. Membrany to taki chwyt marketingowy dlatego że skóra to też membrana i to po natłuszczeniu znacznie lepsza.

    * wstawki materiałowe nie dają się uwodoodpornić co w połączeniu z pękniętymi membranami gwarantuje przecieki. Szwy łączące materiał ze skórą osłabiają but

    *systemy, zabawki, gadżety - w myśl zasady "czego nie ma to się nie zepsuje" najlepsze są buty najprostsze.

    Teraz o wodoodorności butów skórzanych. Jak napisałem wyżej, skóra to membrana. W droższych butach stosuje się skóry wodoodporne które dzięki bardzo nieekologicznym kąpielom chemicznych i późniejszym natłuszczaniu, zupełnie nie chłoną wody. Oczywiście tylko do czasu. Impregnację trzeba odnawiać czy to fabryczna, czy wykonana w domu. Taka skóra wodoodporna jest w droższych butach ale szczęśliwie coś takiego można łatwo uzyskać w domowych warunkach i ze zwykłej skóry. Środek do tego celu jest ten sam który stosowano jeszcze za czasów ryceskich - łój koński. Na szczęście nie trzeba zarzynać konia bo są gotowe produkty. Dzisiaj to się nazywa Tłuszcz od skór. Ja stosuję ten firmy Silver (to nie jest reklama!):

    http://www.bekade.sklepy24h.pl/?page...egoria_id=6399

    i do niego pastę do butów z woskiem i żywicą Coccine ze sklepów CCC. Niektórzy stosują jeszcze olej do skór który podobno dobrze odżywia skórzany środek buta.

    Stosuje się to tak, że wciera się warstwy tłuszczu w skórę tyle razy, aż przestanie wsiąkać. Trzeba nasycić but do oporu i powtarzać co jakiś czas. Tak naprawdę tylko pierwszy raz długo trwa a później już po umyciu wystarczy jedna warstwa i na to dobra pasta. Tłuszcz jest gęsty więc czasem trzeba pomóc skórze podgrzewająć ją suszarką. Tak natłuszczone buty doskonale oddychają, nie przemoczy ich nawet brodzenie w strumieniu i co najważniejsze, będą wodoodporne do końca żywota a nie tylko przez kwartał.

    Czasem ludzie pytają mnie jaka jest skuteczność tej metody w porównaniu do nowoczesnych środków ze sklepów. Zawsze odpowiadam to samo: ogromna przy żadnej i to się zawsze potwierdza. Życzę suchych butów :)

  8. #28
    Bieszczadnik Awatar mapiot
    Na forum od
    06.2007
    Rodem z
    Łódź
    Postów
    44

    Smile Odp: Buty na Bieszczady

    Cytat Zamieszczone przez Pelikan Zobacz posta

    Buty w góry muszą być z jednego płatu grubej gładkiej skóry i z terenowym bieżnikiem.
    w kwestii materiałów, z jakich zrobiony powinien być but, jestem podobnego zdania co Ty, ale co rozumiesz dokładnie przez stwierdzenie "gładkiej skóry"?
    Czy chodzi Ci o skórę licową? Buty, które wspominałem w poprzednim moim poście - Meindl Borneo są ze skóry nubukowej, olejowanej. Czy pisząc "zamszopodobne" miałeś też na myśli właśnie nubuk? Z wypowiedzi użytkowników Meindli na różnych forach internetowych wnioskuję, że ten nubuk to skóra bardzo wysokiej jakości. Zresztą buty tej firmy są używane przez bardzo wielu polskich leśników a jak wiadomo warunki pracy w lesie przez wiele godzin dzień w dzień to duże wyzwanie dla butów.

    Bieżnik w tych butach o nazwie Multigriff (czy z angielskiego Multigrip) to
    dzieło firmy Vibram robione pod specjalne oczekiwania niemieckiego Meindla.
    Już sama nazwa bieżnika sugeruje w wolnym tłumaczeniu, że można oczekiwać dobrej przyczepności do różnego rodzaju podłoża i sądząc z wypowiedzi posiadaczy Meindli tak w istocie jest.

    Pozdrawiam

  9. #29
    prowydnyk chaszczowy Awatar Browar
    Na forum od
    01.2006
    Rodem z
    Kraków
    Postów
    2,823

    Domyślnie Odp: Buty na Bieszczady

    ->mapiot
    Zamsz to tzw dwoina,rodzaj skóry dawniej odpadowej,obecnie zagospodarowanej.Jej wytrzymałość mechaniczna jest ok. trzykrotnie mniejsza od skóry licowej czy nubuku.Nubuk i skóra licowa to ta sama skóra,różni się "wyprawą" w garbarni.Obie świetne mechanicznie,licowa twardsza,bardziej pancerna,ale trudna w utrzymaniu.
    Wspomnę jeszcze że Pelikan nie napisał że opisał rodzaj butów w tzw systemie "pasowym" tzn że wierzch buta w jednym kawałku jest przyszyty do "pasa",a do niego jest przyklejona wymienna podeszwa.Takie buty robi np Meindl,to Ortlery,Perfekty,Superperfekty.To są buty w zasadzie "niezniszczalne",na najgorsze warunki, wytrzymujące kilkugodzinne brodzenie w dowolnej brei.Ale trzeba je "rozchodzić".Bardziej "pancerne" są tylko buty plastikowe,ale one są niewygodne do chodzenia,nadają się do wspinania w lodzie.
    Większość znakomita obecnych butów ma podeszwy kompaktowe,tak jak Meindl Borneo np.Żywotność takich butów jest ograniczona żywotem podeszwy.Są od razu wygodne,z dobrej skóry,zazwyczaj niezłe.
    Teraz pytanie,do czego buty?Do chodzenia po szlaku,czy do chaszczowania?
    To ważne rozróżnienie-na szlak wystarczy stosunkowo miękki but z podeszwą kompaktową.Do chaszczowania but powinien być odporny na skręcanie osiowe(częste włażenie na stromizny bokiem itp) a taki jest but w systemie pasowym.
    Coś o impregnacji.GORETEX to czyste,marketingowe pie....nie.Najlepsza jest pasta,tłuszcz do skór,ew. Linomag w maści,do niemowlęcych pup(rewelacja).
    Sam posiadam 28-letnie(!) już Dachsteiny(pasowe) do listopadowych szaleństw, w kochanym błotku po pas Do lżejszych "prac" używam Skarpy,Salomony,a na łatwiznę płytkie Raichle lub sandały(płytkie do chaszczowania to smrt;-).Do raków plastikowe Skarpy.
    Pozdrav

  10. #30
    Pelikan
    Guest

    Domyślnie Odp: Buty na Bieszczady

    Skóry zamszopodobne to te mechate. Nadają się ewentualnie na buty pustynne ale zupełnie nieodpowiednie w górach. Multigriff zapewnia niezłą przyczepność ale użytkownicy raportują sporą ścieralność. Unikaj chodzenia po betonie i będzie dobrze. Meidle w leśnictwie są używane dzięki umowie z producentem i warto kupić je w sklepach zaopatrzających leśników jak Grube czy Tagart bo tam są tańsze.
    Ostatnio edytowane przez Pelikan ; 23-07-2007 o 23:14

Informacje o wątku

Użytkownicy przeglądający ten wątek

Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)

Podobne wątki

  1. Buty, buty... butów szukam:)
    Przez silje w dziale Oftopik
    Odpowiedzi: 7
    Ostatni post / autor: 03-07-2013, 20:10
  2. buty meindl
    Przez TQT w dziale Bieszczady praktycznie
    Odpowiedzi: 5
    Ostatni post / autor: 11-02-2012, 20:06
  3. buty niskie
    Przez kpo15 w dziale Oftopik
    Odpowiedzi: 0
    Ostatni post / autor: 09-09-2011, 20:02
  4. Odznaka Siedmiomilowe buty :)
    Przez Monika w dziale Oftopik
    Odpowiedzi: 12
    Ostatni post / autor: 10-02-2010, 13:47
  5. Nieprzemakalne buty
    Przez iza w dziale Bieszczady praktycznie
    Odpowiedzi: 5
    Ostatni post / autor: 11-07-2003, 03:49

Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •