Nieśliski vibram był w moich ostatnich chirucach trazeta. Znakomicie trzymał się skały, dobrze śliskiej skały. Niestety, to nie były buty na Bieszczady. Za twardą miały podeszwę.
Najlepsze jakie miałam to były hanwagi alaska buty marzeń. Niestety, szybko je zniszczyłam. Miały jedną wadę były za drogie jak na buciki jednosezonowe. No i prawdę powiedziawszy chyba najcięższe jakie miałam.
Zakładki