Hej:)
A tak na marginesie dysputy o przejściach chciałem zapytać, czy przystąpienie do układu z Shengen w końcu otworzy nam drogi na Słowację? Nie przez przejścia, a szlakiem, górą... Już się rozmarzyłem:D
Pozdrawiam,
Derty
Hej:)
A tak na marginesie dysputy o przejściach chciałem zapytać, czy przystąpienie do układu z Shengen w końcu otworzy nam drogi na Słowację? Nie przez przejścia, a szlakiem, górą... Już się rozmarzyłem:D
Pozdrawiam,
Derty
Rano robimy nic. Lubimy to robić (Z Bertranda, 2011)
właśnie, wziąłby człowiek amunicję
eksportową śliwowicję
drzwi opatrzyłby w inskrypcję:
"przedsięwzięto ekspedycję" (MamciaDwaChmiele,2012)
Tak, pod warunkiem, że z obu stron przejście będzie dozwolone ze względu na ochronę przyrody (rzecz jasna dotyczą tego całkiem inne przepisy). Np. z obu stron do granicy będzie dochodził szlak turystyczny.
W miejscach, które nie obejmuje Park Narodowy lub inny rezerwat przechodzić będzie można wszędzie.
Tylko trzeba będzie mieć ze sobą dokumenty.
Też czekam na to z utęsknieniem.
Pozdrowienia
Basia
Hej:)
Mrrr...tak pięknie będzie pójść przez Rabią w Bukovske Vrchy, zaliczyć cerkiewki na dole, podjechać do Ubli, wbić się do UA i zmęczyć np Borżawę i wrócić przez Ublę i Kremenaros po drodze zaliczając kolejne cerkwie:D
Pozdrowienia,
Derty
Rano robimy nic. Lubimy to robić (Z Bertranda, 2011)
właśnie, wziąłby człowiek amunicję
eksportową śliwowicję
drzwi opatrzyłby w inskrypcję:
"przedsięwzięto ekspedycję" (MamciaDwaChmiele,2012)
Jesteś pewna ? Bo mnie się zdaje iz przystąpienie do układu z Schengen oznacza zniesienie kontroli, ale granice między państwami ciągle istnieja i można je przekraczać tylko na przejściach. Oczywiście przejścia sa tak gęsto rozmieszczone, więc to nie problem. Trzeba pamiętać że w krajach Schengen też może być przywrócona kontrola na granicach np. ze wzgledu na zagrożenie terrorystyczne.
Pozdrawiam
naive
Hej:)
Na dawnej granicy Austrii z Niemcami jest sobie tablica z napisami, że to dawna granica. Obojętnie, czy to szlak, czy szosa. Z Zugspitza można zleźć na lewo i na prawo o ile się umie:P Pograniczników nie ma. Nikomu nie muszę okazywać żadnych paszportów, dowodów i niczego. W Berhtesgaden szlaki idą np znad Konigsee i można nimi dotrzeć do Austrii, zleźć w doliny i wsmyknąć się choćby w rejon Dachsteinu. Z Alp Bawarskich nie tylko widać Grossglockner ale i się stamtąd robi kilkudniowe traski w ten rejon. Górami i bez paszportów. Tak jest też np w Pirenejach lub na granicy włosko-austriackiej. Nie ma żadnych ograniczeń co do godziny, pory roku. Za to powoli tablice stają się ciekawostką turystyczną:P Wiele razy widziałem turystów niemieckojęzycznych fotografujących się na tle takich tablic. Granica jest już zupełnie umowną linią. Pewnie łatwą do przywrócenia ale na pewno nie strzeżoną zawzięcie.
I takie coś mi się marzy w Karpatach:D Dość mam łażenia wzdłuż wododziałów:P Oby choć to przejście w Wołosatym się pojawiło... Ileż to roboty i czasu byśmy zaoszczędzili na majowej wyprawce na Pikuja:)
Pozdrawiam,
Derty
Rano robimy nic. Lubimy to robić (Z Bertranda, 2011)
właśnie, wziąłby człowiek amunicję
eksportową śliwowicję
drzwi opatrzyłby w inskrypcję:
"przedsięwzięto ekspedycję" (MamciaDwaChmiele,2012)
Pewna to nie jestem niczego
Ale przeczytaj informacje oficjalne:
http://www.rcie.koszalin.pl/20.htm
http://www.cie.gov.pl/WWW/quest.nsf/...60027BBF2?Open
Wynika z nich ze granice nadal będą istnieć, ale obywatele Unii (jak również osoby, które legalnie wjechały na teren Unii) mogą je legalnie przekraczać w dowolnym miejscu bez kontroli.
Co do okresowego zamykania granic z ważnych powodów (np. terroryzm) - masz rację.
Cały czas się zastanawiam, dlaczego turystyczne przejścia graniczne otwarto w tylu miejscach, a nie otwarto go na Kremenarosie.
Aż się prosiło w tamtym miejscu.
Pozdrowienia
Basia
Jakby ktoś miał jescze wątpliwości czy turystyczne pieszo - rowerowe przejście graniczne z Ukraina jest niemożliwe do zrealizowania ot chociazby omawiane (narazie fikcyjne) w tym wątku. Jeżeli coś takiego udało się na Białorusi, którą Ukraina wyprzedza w możliwości ubiegania się o członkowstwo w UE o kilka długości ...
http://serwisy.gazeta.pl/turystyka/1,50348,4293670.html
Ostatnio edytowane przez nexus ; 12-07-2007 o 16:41
Browar, czy mam rozumieć, że nie chcesz, aby tam były przyzwoite drogi? Czy uważasz, że na przejściach granicznych zawsze ma być syf?
Doczu, cieszę się, że moją wizję uznajesz za wspaniałą. Jak rozumiem, dla Ciebie jest to jednak czysta utopia i próba jej realizacji w obecnej sytuacji byłaby szkodliwa dla gór. Dzisiaj być może masz rację.
O pomyśle na niedopuszczenie do syfu już pisałem - opłaty za korzystanie z tej drogi, aby przemytnikom nie opłacało się tędy jechać. Oczywiście można wyobrazić sobie też inne sposoby.
Za utopię jej nie uważam, ale za szkodliwą jak najbardziej. Przynajmniej na razie.
W dzisiejszych czasach pobieranie opłat nie rozwiąże tego problemu.
Znając mentalnośc Polaków może wręcz odnieść skutek odwrotny. Zawsze znajdzie się ktoś, kto powie: "Płacę to niech sprzatają" itd.
Tu nie chodzi o represje a o świadomość społeczną.
->Andrzej627
Nie chodziło mi o syf,tylko o przejście.Mam nadzieję że nie będzie przejścia w Wołosatem,droga jest mi obojętna.
Pozdrav
Aktualnie 2 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 2 gości)
Zakładki