Hej:)
Tak sobie dumam, czy przejście piesze np na Przeł. Bukowskiej byłoby zagrożeniem dla otoczenia? Jakoś nie wierzę, że przemytnicy chcieliby tamtędy ganiać z wódą. Poszliby raczej turyści. Tak więc chyba nie byłoby problemu śmieci itp. Szlak mógłby sprowadzać wędrowców z przełęczy od razu w dół ku Werchowynie, a więc omijałby zamknięty odcinek grani ku Siankom. Wystarczyłoby też uruchamianie go jedynie od końca maja do np końca września. Presja ludzi na ten fragment BdPN nie musiałaby być wielka. Przejście położone na Beskidzie też byłoby dobre ale zachęcałoby łatwością dotarcia do niego przemytników właśnie.
Oczywiście nie kruszyłbym o te rozwiązania kopii lecz pomarzyć można:D
Pozdrawiam,
Derty
Zakładki