w zasadzie kopytami nie licząc taksówki przez cygański potok pod Javornikiem i drugiego skoku na samą górę wraz z 10 tonami piasku. Wantażiwka dała radę ale z wyciągarką. Spałem ale nie w środku tylko na pięterku w nowej wiacie. Szykowali się na przyjęcie jakiejś grupy i dupy im nie zawracaliśmy. No i wciąż tam roboty trwają. Budynek z sanitariatami ma być wkrótce uruchomiony ale za luksusy się zapłaci bo cena z 200 UAH ma wzrosnąć. A i jakby kogoś interesowało to na czerwonym przy zejściu na północ nie ma już kładki na Użu Trzeba brodzić
Aktualnie 2 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 2 gości)
Zakładki