oj jacy wy wybredni jestescie w sprawie jedzenia dobre jedzenie w gorach to chyba takie po ktorym sie czlowiek czuje najedzony, jest cieple, nieohydne w smaku i na drugi dzien sie nie ma sraczki no i wazny jest klimat miejsca gdzie sie spozywa :D
oj jacy wy wybredni jestescie w sprawie jedzenia dobre jedzenie w gorach to chyba takie po ktorym sie czlowiek czuje najedzony, jest cieple, nieohydne w smaku i na drugi dzien sie nie ma sraczki no i wazny jest klimat miejsca gdzie sie spozywa :D
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam tą mniej uczęszczaną - cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam.. "
na wiecznych wagarach od życia...
Wg mnie w Cisnej przyzwoicie można zjeść w "Zaciszu". Jedzenie jest smaczne, duże porcje i ceny niewygórowane. Reszta to na ogół chłam. Cisna może się kiedyś dorobi jakiegoś lepszego miejsca gdzie można zjeść , póki co chyba jest bardziej skupiona na tym by dogonić Wetlinę w temacie "najbrzydsza wiocha w Bieszczadach". Idzie im całkiem dobrze, nawet jak nie dogonią to miejsce na "pudle" gwarantowane ;-)
Nie jest.
Bardzo sympatyczny pagór,
ale jeśli chcesz sobie przypomnieć Bieszczady - wybierz się (w tej okolicy)
na bardziej połoninne i widokowe Jasła i Okrąglik.
Ewentualnie w miarę czasu i umiejętności 'nawigacyjnych'
używając także grzbietówek i stokówki.
Może też i z podjazdem wąskotorówką (nie pomnę rozkładu).
Serdeczności,
Kuba
A tak na boku tematu:
Gdzie w Cisnej dają dobrze jeść?
Pozdrawiam
Bartek[/quote]
Nie ma nic lepszego nad pstrąga grillowanego ( najlepiej w U. Górnych w "Matragonie", a z Cisnej do Ustrzyk przecież nie tak wcale daleko ) - no, chyba, że ktoś toleruje tylko tłuste i smażone.....
Hej:)
A ja gryzłem Łopiennik z Dołżycy od ośrodka
Instalu - też było git, zwłaszcza, że w czas największych jeżyn się tam szlajałem :P
Pozdrawiam
Derty
Rano robimy nic. Lubimy to robić (Z Bertranda, 2011)
właśnie, wziąłby człowiek amunicję
eksportową śliwowicję
drzwi opatrzyłby w inskrypcję:
"przedsięwzięto ekspedycję" (MamciaDwaChmiele,2012)
Witam rzymiankę na forum. Zgadzam się z długim i Michałem z znacznej części.
...
Buba!
Idź lepiej zjeść do Zacisza, popij tam piwem obiadek, a na winko, Wysockiego i Bułata idź do Siekierezady. Tak będzie lepiej.... Tak myślę.
Pozdrawiam
bertrand236
Również gdy jestem w Bieszczadach w okolicach Cisnej a mam ochotę np na pstrąga idę do Zacisza,lubię posiedzieć zimową porą przy kominku na kanapie jedząc słuszną porcję.
A tak naprawdę to lubię jeść byle gdzie bo zawsze jadąc w Bieszczady mam ze sobą butle gazową,wodę i jakieś produkty,które mogę przyrządzić szybko by zaspokoić głód, a jak nie to kupuję np pierogi w Cisnej i gotujemy je póżną nocą z Barnabą na parkingu w Jabłonkach.
Wojtek legionowo
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki