Strona 2 z 3 PierwszyPierwszy 1 2 3 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 11 do 20 z 29

Wątek: Niemile wspomnienia z noclegu

  1. #11

    Domyślnie Odp: Niemile wspomnienia z noclegu

    Cytat Zamieszczone przez Piotr Zobacz posta
    Z całą resztą się zgadzam, ale tego co wyżej to nijak nie pojmuje - mogłabyś rozwinąć myśl?
    Czy ci, którzy na jedną noc to chołota i robią demolke a na 2 tygodnie to już szanują własnosć gospodarzy? ;-(
    Po czym ich rozpoznajesz?
    Czy malowanie po pobycie 2 tygodniowym jest tańsze niż malowanie po pobycie 1 dniowym? ;-)
    słowa "hołota" to ja nie użyłam,
    z doświadczenia wiem jak wygląda pokój po pobycie jednodniowym a jak po kilku dniach(gdyby prowadzić statystyke to jednodniowi na wypadają najlepiej- ale oczywiście nie jest to regułą),
    nie wkładam tu turystów do dwóch worków- ten jest ok a tego nie przyjmuje do domu, po prostu pisze co zauważyłam
    co do demolki i malowania to sprawa wyglada tak: ktoś wpada na jeden nocleg, bo akurat jest wolny dzień między rezerwacjami i zostawia pokój w złym stanie, ja mam doprowadzić pokój w któtkim czasie do porządku łącznie z malowaniem bo zaraz przyjeżdża ktoś z rezerwacji, po prostu ręce opadają, język na brodzie ale zasuwasz bo chcesz żeby ktoś był zadowolony,
    możesz mi wierzyć lub nie, ale nie jest przyjemnie kiedy ktoś niszczy twoją własność na którą pracowało się całe dorosłe życie i wiele poświęciło żeby mieć co się ma, nauczono mnie żeby szanować czyjąś prace i wydawało mi się że powinno działać to w drugą strone,
    nie rozpoznaje turystów po głosie w telefonie, czy po kolorze butów- zdolności takich w sobie jeszcze nie odkryłam

    są ludzie i ludzie i tego się nie zmieni

  2. #12
    Bieszczadnik
    Na forum od
    03.2007
    Rodem z
    Rzeszów
    Postów
    110

    Domyślnie Odp: Niemile wspomnienia z noclegu

    Witam ponownie.
    Niektore opinie na temat wynajmowani noclegow na jedna noc mnie przerazaja. Nie pisze tego zlosliwie, ale i ja ni mam takiej zdolnosci rozpoznawania ludiz po glosie w telefonie, lecz w moim przypadku, jak i mysle w wielu innych nocleg na jedna noc nie jest po to, aby przyjechac w Bieszczady, wyrabiac niewiadomo co, niszczyc cudza wlasnosc i niewiadomo co jeszcze. W moim przekonaniu wyglada to tak:
    wczesniej planuje sobie plan podrozy po Biesach, obieram miejsca potencjalnych noclegow i w miare moziwosci staram trzymac sie okreslonego planu. Zchodzac po calodniowej wedrowce do okreslonego miejsca szukam noclegu. Nie mysle po calodniowym pobycie na szlaku o jeszcze jakichkolwiek szalenstwach, lecz o umyciu sie i zjedzeniu czegos, oraz polozeniu sie puniac.
    Jednym oplaci sie mnie przyjac innym nie. Dlaczego?
    Przecierz bieszczady sa tak wyjatkowym miejscem, ze w moim przekonaniu takie podzialy nie powinny miec miejsca. Czy sie myle??
    A wracajac do watku strat ponoszonych przez skracanie sobie pobytu na noclegu to moje zdanie jest takie: w sezonie mam sie okreslac i z gory placic za nocleg, a skracajac sobie pobyt o jedna noc, podkreslam jedna, nie zostaje mi zwracana kasa w calosci za te jedna noc, bo pani jest stratna, lecz podczas wrzesniowego pobytu w Biesach i pukajac po domach i proszac o nocleg slysze - nie oplaca ma sie. Czy to ma sens?
    Post ten nie jest pisany po to aby wytykac komus jego moim zdaniem dziwne zachowania, lecz pragnieniem, aby nie patrzec na droga osobe jako czlowieka, ktory pozostawia po sobie po jednonocnym pobycie w noclegu duzo brudu. Szanujmy sie na wzajem, a mysle, ze takich sytuacji wowczas bedzie jak najmniej, gdyz Bieszczady na to zasluguja.

  3. #13
    Bieszczadnik Awatar wojtek legionowo
    Na forum od
    01.2005
    Rodem z
    legionowo
    Postów
    369

    Domyślnie Odp: Niemile wspomnienia z noclegu

    A jeszcze kilka lat temu ,każdy turysta który pojawił sie w Bieszczadach był witany z radością,teraz w niektórych miejscach turystę z garbem na plecach traktują jak intruza,ba nawet miejsca na nocleg z własnym śpiworem odmawiają.
    Dlatego ja bywając w Bieszczadach, często a jesienią zimą oraz wiosną bardzo często bo nieraz to i co tydzięń,preferuję noclegi gdy kładąc sie spać jest kilka stopni powyżej zera a budząc się jest poniżej tej kreski.
    Mam nadzieję,że i teraz też tak będzie
    Wojtek legionowo

  4. #14
    Bieszczadnik
    Na forum od
    01.2006
    Postów
    1,823

    Domyślnie Odp: Niemile wspomnienia z noclegu

    Nie dziwi mnie to, ze gdy właściciel "noclegowni", czy "pensjonatu" ma do wyboru kilku gości na jedna noc, czy rodzine na 2 tygodnie, wybierze tych drugich, biznes to biznes, ale dlaczego mając wolne pokoje nie przyjmuje gości na jedną noc?

    Widać kasy nie brakuje i nie ma potzreby zarobienia sobie.....hmm załóżmy 4 osoby x 20 złotych = 80
    80 - koszty sprzątania (1 godzina roboty x 10 zł) - zostaje 70

    No faktycznie grosze, po które nie warto sie schylać.

    Nie liczę tu kosztów "jakiegos malowania", bo to kosmos, jak często maluje sie pokoje? A dewastacje zdarzają się raczej nieczęsto....

    No i logicznie myśląc, czy uprawiając marketing, żaden klient nie powinien odejść niezadowolony, wszak może być tym, który poleci takie miejsce zapewniając mu dobry dochód w przyszłości.

    Jesli ktoś jest niemiły, niechętny ludziom, to nie ważne jak pięknie będzie miał wymalowane pokoje i tak wielu tam nie powróci.

    Pozdrawiam :)

  5. #15
    Bieszczadnik Awatar Basia Z.
    Na forum od
    05.2007
    Rodem z
    Chorzów
    Postów
    2,771

    Domyślnie Odp: Niemile wspomnienia z noclegu

    Przyznam się, ze jadąc obojętnie gdzie na dłuższy czas zwykle (tak w 80 %, a w 100 % wtedy gdy dotyczy to grupy większej niż 2-3 osoby) staram się rezerwować sobie noclegi wcześniej.

    I tez mi sie zdarzało w rożnych górach Polski i Słowacji, że kwaterodawcom się "nie opłacało" mnie przyjmować na jeden dzień. Ale wtedy zwyczajnie dzwonię w inne miejsce i zawsze sie znajdzie ktoś komu się to "opłaca".

    Mówię sobie - ich strata i dziwię się ze nie chcą zarobić.

    Bieszczady nie są pod tym względem wcale wyjątkowe, ani na plus ani na minus.
    Jednak wędrując tak ze planuję każdy nocleg gdzie indziej wolę korzystać ze schronisk (PTTK, prywatnych, lub PSTM), bo czuję się mniej skrępowana.
    Poza tym w schronisku zawsze sie znajdzie chociaż kawałek podłogi.

    Pozdrowienia

    Basia

  6. #16
    Bieszczadnik
    Na forum od
    05.2007
    Rodem z
    Szczecin/Eastbourn
    Postów
    20

    Domyślnie Odp: Niemile wspomnienia z noclegu

    Cytat Zamieszczone przez Basia Z. Zobacz posta
    Jednak wędrując tak ze planuję każdy nocleg gdzie indziej wolę korzystać ze schronisk (PTTK, prywatnych, lub PSTM), bo czuję się mniej skrępowana.
    Poza tym w schronisku zawsze sie znajdzie chociaż kawałek podłogi.
    a poza tym, w czasie gdy temperatura na dworze jak najbardziej na plusie zawsze mozna jeszcze na sianku u życzliwych gospodarzy przycupnąć, całe szczęście, że jeszcze Tacy są na tym świecie...z sianem na dodatek

    Pozdrówki

  7. #17
    Bieszczadnik
    Na forum od
    01.2006
    Rodem z
    Ruda Śląska
    Postów
    261

    Domyślnie Odp: Niemile wspomnienia z noclegu

    Cytat Zamieszczone przez Basia Z. Zobacz posta
    I tez mi sie zdarzało w rożnych górach Polski i Słowacji, że kwaterodawcom się "nie opłacało" mnie przyjmować na jeden dzień. Ale wtedy zwyczajnie dzwonię w inne miejsce i zawsze sie znajdzie ktoś komu się to "opłaca".
    Ktoś komu się nie opłaca myśli niezwykle krótkowzrocznie, bo jeśli odmówi mi noclegu na jedną noc zrobię mu antyreklamę, która zniechęci 10 kolejnych.
    Jeśli mnie przyjmie i będę zadowolony to gdy ponownie pojawię się w tym rejonie przyjdę do niego (czasami już na kilka noclegów) a moim znajomym polecę to miejsce. Czysty zysk (choć nie wprost), ale trzeba jeszcze trochę myśleć.

  8. #18
    Bieszczadnik Awatar robines
    Na forum od
    01.2005
    Rodem z
    dziura w Beskidzie Małym
    Postów
    441

    Domyślnie Odp: Niemile wspomnienia z noclegu

    A najlepiej kochani w Bieszczady jechac po lub przed sezonem(wiem nie odkryłem tym stwierdzeniem Ameryki).Ja będąc w tym roku w UG końcem kwietnia mogłem wybierac w noclegach że hej !!! U goprowców pustki,u księdza i w hotelu to samo-zero ludzi.Nikt nie pytał nas jak długo chcemy zostac,wszyscy się uśmiechali,byli mili...no i tańsi prawie o połowe w porównaniu z cennikiem w sezonie. Jesienią jest już troszke gorzej bo ludzi więcej ale wiosną totale puchy-po prostu miodzio !!! I chociaż jest lato i za dwa dni jadę w moje ukochane góry,już tęsknie do wiosny.
    Jedzmy gówna, przecież miliony much nie mogą się mylić.

  9. #19
    Bieszczadnik
    Forumowicz Roku 2008
    Awatar Derty
    Na forum od
    09.2002
    Rodem z
    z lasu
    Postów
    1,852

    Domyślnie Odp: Niemile wspomnienia z noclegu

    Hej:)
    Właśnie Kelly. Tak się zarzekałeś, że nie podasz namiarów tych gospodarstw, które odmawiają przyjmowania gości na 1 noc. I błąd, bo o to chodzi, żeby ludzie mogli uniknąć w przyszłości kłopotów z takimi miejscami. Ja tam sądzę, że w tego typu 'przytuliskach' pojawiają się goście długoterminowi, że klientela jest tam w miarę stała i wyrobiona:) I m.in. z tego powodu właściciele tych przybytków mogą odmówić 'jednonocnym'.
    Może nie po wszystkich plecakowych zaraz muszą malować pokoje lecz na pewno wśród plecakowych łatwiej trafić na 'rozhukaną młodzież' i takich tam swawolników. Tego się obawiają i pewnie to ich święte prawo.
    Nieco obserwowałem rynek niemieckich kwater w Bawarii i powiem, że tam, jeśli jest miejsce, to się je sprzedaje. Obojętnie komu. Z tą tylko różnicą, że przy wydłużaniu się pobytu spada cena za noc. Każdy pieniądz się skrzętnie podnosi, żadnym się nie gardzi, nawet jeśli przy tym czasem język trzeba wywiesić od pracy:D Lecz to już kwestia obycia z kapitalizmem. Po deszczowym lecie najmocarniejsi kwatermistrze bieszczadzcy jęczeli, że się im nie opłaci...ano i na takie złe czasy warto się schylić nawet po 20 złotych. Ale to trzeba sobie na własnej skórze przećwiczyć kilka razy;>

    Pozdrawiam,
    Derty
    Rano robimy nic. Lubimy to robić (Z Bertranda, 2011)

    właśnie, wziąłby człowiek amunicję
    eksportową śliwowicję
    drzwi opatrzyłby w inskrypcję:
    "przedsięwzięto ekspedycję" (MamciaDwaChmiele,2012)

  10. #20
    Bieszczadnik
    Na forum od
    01.2007
    Postów
    88

    Domyślnie Odp: Niemile wspomnienia z noclegu

    tak na marginesie tej dyskusji..pamietacie te stare dobre czasy kiedy za kimanie na sianie nikomu do glowy nie przychodzilo wziac szmal.jeszcze gdzies tak w 1995 w wetlinie spalem za friko.
    mozna bylo nawet w nocy w okno zastukac i przeprosic ..np.deszcz czy snieg itd i czy mozna by gdzies pod dachem i nie przypominam sobie zeby ktos mi odmowil.
    chcecie tego zaznac-trzeba pojechac na wschod,do huculow,tam jeszcze ostala sie poezja.pozdrawiam

Informacje o wątku

Użytkownicy przeglądający ten wątek

Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)

Podobne wątki

  1. Schronisko na Łopienniku. Wspomnienia..
    Przez jastrzab w dziale Dyskusje o Bieszczadach
    Odpowiedzi: 142
    Ostatni post / autor: 02-01-2024, 21:55
  2. Bartolomejskie wspomnienia ze Wschodnich
    Przez bartolomeo w dziale Wschodni Łuk Karpat
    Odpowiedzi: 19
    Ostatni post / autor: 21-08-2017, 14:58
  3. Wspomnienia Wędrowca
    Przez WUKA w dziale Relacje z Waszych wypraw w Bieszczady
    Odpowiedzi: 0
    Ostatni post / autor: 01-11-2011, 18:55
  4. Wspomnienia z kosówki
    Przez lukasz-l w dziale Wschodni Łuk Karpat
    Odpowiedzi: 15
    Ostatni post / autor: 25-11-2009, 08:19
  5. Luźne wspomnienia ze szlaku
    Przez Recon w dziale Relacje z Waszych wypraw w Bieszczady
    Odpowiedzi: 0
    Ostatni post / autor: 10-02-2009, 13:31

Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •