Pokaż wyniki od 1 do 10 z 24

Wątek: T. Studziński " Kurniawa w Karpatach " - fragmenty

Mieszany widok

  1. #1
    Bieszczadnik
    Forumowicz Roku 2008
    Awatar Derty
    Na forum od
    09.2002
    Rodem z
    z lasu
    Postów
    1,853

    Domyślnie Odp: T. Studziński " Kurniawa w Karpatach " - fragmenty

    Hej:)
    Jak bardzo trzeba się z Tobą zgodzić Anyczko:) W mojej firmie jestem przez wielu postrzegany jako nieszkodliwy szaleniec. 'Że też z twoimi latkami łazisz po tych krzakach' to najłagodniejsza ocena moich 'wyskoków':) Ludzie wolą ciepełko, miękkie poddupie przy jedzeniu i leżeniu itd i flaczeją. Gremialnie flaczeją. Lecz ma to swoje dobre strony. Pewnie jeszcze długo góry przygraniczne Rumunii i UA będą 'straszyły' dzikością. Jeszcze nam wystarczy dzikiego, rwącego nurtu Czeremoszu, absolutnej pustki gór i orlików przyglądających się nam ze spokojem.

    Czywczyn i Hryniawa - hmm... jakże niegroźnie wygląda toto z Popa Iwana.
    Czy nadal są tam trudności z pogranicznikami UA?

    Pozdrawiam,
    Derty
    Rano robimy nic. Lubimy to robić (Z Bertranda, 2011)

    właśnie, wziąłby człowiek amunicję
    eksportową śliwowicję
    drzwi opatrzyłby w inskrypcję:
    "przedsięwzięto ekspedycję" (MamciaDwaChmiele,2012)

  2. #2
    Bieszczadnik Awatar Basia Z.
    Na forum od
    05.2007
    Rodem z
    Chorzów
    Postów
    2,771

    Domyślnie Odp: T. Studziński " Kurniawa w Karpatach " - fragmenty

    Cytat Zamieszczone przez Derty Zobacz posta

    Czywczyn i Hryniawa - hmm... jakże niegroźnie wygląda toto z Popa Iwana.
    Czy nadal są tam trudności z pogranicznikami UA?
    W Hryniawskich byłam w roku 2005 i żadnych problemów nie było (tylko nas spisali w Szybenem i pozwolili na dalsze przejście), ale nasza trasa nie prowadziła granicą, a głównym grzbietem Hryniawskich od Watonarki nieco za Babę Ludową. Potem ze względu na paskudną pogodę musieliśmy zejść na północ (do Probijnej).
    Bardzo żałowałam, chociaż przy niepogodzie te raczej płaskie połoniny robiły smutne wrażenie.
    Nota bene pod Babą Ludową przechodziliśmy obok sporego, obecnie opuszczonego domostwa, zapewne tego, które jest opisane w cytowanym fragmencie tekstu.

    W tym roku w czasie "majówki" był tam Kuba P.Pantz, może coś napisze i pokaże zdjęcia. Z tego co wiem - nocowali w Burkucie.

    Z tego co słyszałam od znajomych (a zbieram informacje w związku z planowanym wyjazdem w Czywczyny) obecnie nie ma już problemów na granicy Rumuńsko-Ukraińskiej, szczególnie na wschód od Stoha.
    Od strony ukraińskiej spisują "na szlabanie" w Szybenem i tyle, od rumuńskiej można spotkać pograniczników, ale pozwalają na przejście grzbietem granicznym.
    Planuję trasę Farkaul - Wielka Budyjowska - Pietros Budyjowski, więc po granicy tylko kawałek.

    Pozdrowienia

    Basia

Informacje o wątku

Użytkownicy przeglądający ten wątek

Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)

Podobne wątki

  1. Władysław Krygowski "Wspinaczka po tęczy" - fragmenty
    Przez Anyczka20 w dziale Poezja i proza Bieszczadu...
    Odpowiedzi: 43
    Ostatni post / autor: 21-09-2022, 00:15
  2. Odpowiedzi: 6
    Ostatni post / autor: 24-02-2012, 20:00
  3. "Straszliwi zbójnicy z Bieszczadów i okolicy" Robert Bańkosz
    Przez Marcin w dziale Bibliografia Bieszczadów
    Odpowiedzi: 1
    Ostatni post / autor: 08-03-2011, 14:20
  4. Odpowiedzi: 33
    Ostatni post / autor: 11-05-2009, 03:43
  5. Odpowiedzi: 4
    Ostatni post / autor: 27-11-2008, 10:42

Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •