Bazyl..no ale co tak urwałeś ... w takim momencie. Dotarł do schroniska???

Taka mi się myśl nasunęła na szybko po przeczytaniu. Teraz jak mówisz, że robisz biwak zimowy...to cie biorą za dziwaka i mówią, że to ekstremum. Nic tylko zabić śmiechem. Autor to dopiero miał ekstremum. Choć, w sumie to głupie słowo...bardziej pasuje siła woli i hard ducha.
Szacunek...