Strona 2 z 2 PierwszyPierwszy 1 2
Pokaż wyniki od 11 do 12 z 12

Wątek: O naturze wilka .....cd

  1. #11
    Bieszczadnik Awatar Aleksandra
    Na forum od
    09.2002
    Rodem z
    Warszawa
    Postów
    948

    Domyślnie Re: Jasło

    najdluższy dzien , a noc najkrotsza...pięknie, nastepne zdjecie miesiaca....
    "niech będą błogosławione wszystkie drogi proste, krzywe, dookolne…"
    http://takiewedrowanie.blogspot.com/

  2. #12
    Bieszczadnik Awatar marekm
    Na forum od
    09.2002
    Rodem z
    Łódź
    Postów
    934

    Domyślnie Re: WCALE WAS NIE LUBIĘ!!!

    Zagubił, nie zagubił, a było to tak:
    Plan mieliśmy taki, że jak dojdziemy do Jasła to zrobimy tam sobie "śniadanie na trawie". Wychodzimy z linii drzew, po prawej metalowy słupekz kierunkami i kolorem niebieskim szaku granicznego. Po lewej, ciut w głębi drewniana gałąź z kierunkami i kolorem czerwonym szlaku beskidzkiego, o całkiem świeżych barwach. Z tego miejsca i z takiej perspektywy wydawało nam się, że ustawiona lekko po skosie, a za nią ścieżka w krzaki prowadząca.Rozłożyliśmy się z majdanem parę kroków w stronę Rabiej .Słonko grzeje przyjemnie, jedzonko smakuje wyśmienicie, sielsko-anielsko, bajka.Wstaliśmy, majdan na plecy i w drogę.No i gdzie skierowaliśmy swoje kroki??? na ścieżkę za ową gałęzią ze strzałkami. Parę kroków a tu chaszcze nie do przebycia, służące miejscami za wychodek szlakowy. Coś nam w głowach pomieszało i to nieźle, bies li czort jakowyś musiał to uczynić! Odwrót na poprzednią pozycję, spoglądamy na kierunki a tu wszystko jak na dłoni, jasne jak słońce które świeci nad nami.
    hihih,haha,hehehihihi, śmiejemy się z siebie.Tylko para Słowaków , która właśnie przyszła z Doliny patrzyła na nas dziwnie jakoś, pozdrawiając nieśmialo.
    Odpowiadając na pozdrowienia czym prędzej udaliśmy się tym razem we wlaściwą stronę.
    A'propos zejścia do Wołosatego. Od momentu opuszczenia deszczochronu na Przeł. Bukowskiej aż do wyjścia na otwartą przestrzeń szło sie nam calkim niźle po tej "dróżce"kamiennej z pozostałościami asfaltu, pokrytej na znacznych odcinkach mchem i trawą. Gorzej a wręcz fatalnie po "prawdziwym" asfalcie o zapachu smoły w promieniach zachodzącego słońca.Stonka na podejściu pod Tarnicę to mały pryszcz w porównaniu z tym estetyczno-zapochowo-turystycznym
    doznaniem jaki nam się funduje na koniec wędrówki.Tym bardziej, że trochę wcześniej przeżywaliśmy i podziwialiśmy całą Koronę Bieszczad.
    KONTRAST powala z nóg w przenośni i dosłownie.
    pozdroowka
    marekm
    pozdroowka
    marekm

Informacje o wątku

Użytkownicy przeglądający ten wątek

Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)

Podobne wątki

  1. Dyskusja o Naturze 2000 - artykuł
    Przez dziabka1 w dziale Dyskusje o Bieszczadach
    Odpowiedzi: 11
    Ostatni post / autor: 17-02-2010, 12:42
  2. Czy ktoś spotkał wilka?
    Przez zalewskamonia w dziale Fauna i flora Bieszczadów
    Odpowiedzi: 12
    Ostatni post / autor: 15-04-2006, 21:36
  3. Gdzie mogę ustrzelić wilka?
    Przez piotrf w dziale Fauna i flora Bieszczadów
    Odpowiedzi: 5
    Ostatni post / autor: 10-08-2005, 04:15

Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •