Teraz faktycznie panuje tam "hajlajf" ale dawniej to była elegancka,bieszczadzka mordownia,taka jak Zacisze w Cisnej,"Panderoza" w Wetlinie czy też "Bar letni"w UG.Nieraz były tam takie atrakcje jak opuszczenie knajpy przez delikwenta razem z oknem,latające kufle(wiem bo oberwałem),bitki różne itp.Właśnie "Pod kominkiem" otrzymałem gustowną acz dyskretną pamiątkę-szramę od noża, na gębieNo cóż,łezka się kręci...
Zakładki