Co do nazewnicta wyprawa/wycieczka, to co by nie mówić, jak ktoś jedzie pierwszy raz, to jest to dla niego wyprawa. Ja pamiętam swój wyjazd, zwłaszcza że to ja byłem animatorem całej wycieczki dla 3 osób. Bałem się jak to bedzie, czy wszystko przebiegnie bez problemu, jak bedzie z połączeniami itd. Dla mnie to była wyprawa i to pełną gębą. Bo jechałem w nieznane.
Ale jak już jechałem kolejny raz w Czarnohorę, to rzeczywiście traktowałem to jako wycieczkę. Szybko, sprawnie i przyjemnie. Gdyby nie odległośc, to niemal jak wypadzik w Bieszczady

Myslę, więc, że nie ma co narzucać komus, jakim mianem ma określać swój wyjazd. Dla tych którzy jadą tam pierwszy raz, na pewno bedzie on "wyprawą", "podróżą zycia" czy jak ją tam jeszcze nazwą. A Ci którzy jadą tam kolejny raz nazwą to jak chca. "Spacerem", "wycieczką", czy "wypadem". Nie ma się co sprzeczać o nazewnictwo. IMO jak zwał tak zwał - grunt żeby bezpiecznie dojechać i wrócić.
Zakładki