Witam po dłuzszej przerwie!Wszystkich forumowiczow,mam pytanie,odnosnie dojazdu do czarnochory,tudziez,w gorgany,i wogole na ukrainę,czy korzystniej jest załadowac sie w atobus bezposredni z polski do lwowa?np z w-wy,lub rzeszowa,czy lepiej np,dojechac pociągiem do przemysla,i pieszo przejsc granicę w medyce,a i następnie lokalnymi marszrutkami,przez łwow,i stanisławow,w rejon wypadowy w gory.Sam jeszcze nie wiem czy poznawanie,gor ukrainnych,zaczac od czarnochory,gorganow,czy swidowca??
Coś w tym jest.Jakis czas temu byłem w Szwajcarii(rejon Kandersteg) -przez tydzień na szlakach kompletnie nic nie znalazłem nawet przysłowiowego peta.Idealna czystość mimo że składy turystów międzynarodowe.Nie chcę powiedzieć że oni nie śmiecą bo chyba naprawdę tego nie robią.
P.S.
W miejscowości stał tylko jeden samochód z polską rejestracją-mój.
Może to jest odpowiedż?
A na czym opierasz swoją teorię ?
Właśnie dziś wróciłem z Czarnohory, i jakoś nie spotkałem tam rzeszy turystów z Polski. Raptem może z 4 osoby. Reszta to Ukraińcy. Zresztą ukraińcy w sposób nieskrepowany rzucają śmieci gdzie popadnie, a jak już jest jakieś większe skupisko śmiecia, to masowo sa tam dorzucane nowe.
Nie twierdzę, że Polacy nie śmiecą, bo widziałem i śmieci z polskimi napisami, ale nie zgadzam sie z uogólnieniami. NA PEWNO turyści z polski nie są tam większością.
Ale napewno są jedną z większych grup narodowościowych po ukraińcach odwiedzających te tereny, chciażby ze względu na bliskość tego obszaru i na pozostałości historyczne po II RP na tych terenach oraz atrakcyjnośc przyrodniczą oczywiście do kompletu.
Jednak co racja to racja, niema co uogólniać.
ale mysle,ze tak jak nasze ukochane bieszczady,gory po tamtej stronie zachowają swoj klimat,ktory kształtuje głownie wszak przyroda.A chałdy smieci,coz niestety zyjemy w "smieciowej cywilizacji",u siebie w polsce mamy z tym wielki problem(wystarczy pojsc do najblizszego lasu",i sobie z tym nie radzimy,i bardzo powoli sie to zmienia,,,mysle ze tam na wschod tez tam kiedys dotrze "wiatr zmian",swiadomosci ekologicznej
p.s.apropos....
Jestes przewodnikiem.....jak bys skomentowała,zachowanie twojego kolegi..
Ktorego spotkałem w alpach na kempingu..Po zwyczajowym pozdrowieniu,i uciesze ze oto spotkałem rodaka,probowałem z nim nawiązac pogawędkę,przyjacielską,ale coż...niestety..rodak ów był tak naładowany powietrzem,ze tylko cos odburknął,i odszedł.Nadmieniam ze na czerwonym polarze miał plakietkę.."Przewodnik Beskidzki".....Słyszałem ze istnieje cała kategoria ludzi chodzących po gorach..tzw."Plakietowcow"...zdaje sie ze jednego z nich spotakałem
Oky,masz chłopie racje,nie byłem nie widziałem,to nie wiem...i nie bede uogOlniał.Przykro tylko ze tych smieci coraz więcej,ale ta tendecja,jest chyba i w naszym kraju,poprostu brak swiadomosci,i kultury segregacji odpadow,w narodzie,i na wschodzie.
POwiadasz ze własnie wrociłes z czarnochory,doradz mi proszę jak tam dojechac,z polski,ze lwowa,jak przekraczac granicę itp.Ile potrzeba wymienic pieniedzy na tydzien pobytu,na przejazdy,prowiat,piwo?
Na tym forum zostało już napisane na ten temat tyle, że nie mam ani ochoty, ani zamiaru dublować tych informacji. Od czasu gdy pisano te porady naprawdę niewiele się zmieniło. Kliknij więc w opcję szukaj a na pewno znajdziesz wyczerpujące informacje na nurtujące Cię pytania.
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki