A roznie z tym jestnajgorzej jest na granicy i w lwowie w gorach jest spoxik.
Z przyjemnością dołączymy do takiej wyprawy (teraz już jesteśmy trzy). W tym roku zaraziły nas Bieszczady w Polsce i chętnie wybierzemy się by zobaczyć też po drugiej stronie granicy. Odpowiada nam termin koniec września - początek października. Proszę o bliższe informacje i szczegóły.
:)
Podaję e-mail: goszi@vp.pl
Nasz port jest w Krakowie :) Lecz może oczywiście być Przemyśl jako węzeł komunikacyjny..dojedziemy. Natomiast proszę o szczegóły typu zakwaterowanie, trasa.
:))
No właśnie. Przydałoby się trochę konkretów na ten temat.
Co myślicie o zakwaterowaniu w Jaremczy?
http://www.karpaty.info/en/uk/if/jr/jaremche/
Andrzeju zakwaterowanie w Jaremczy jest niezłym pomysłem przy wypadach w Gorgany, ale jesli chodzi o Czarnohorę to już nie bardzo. Trzeba sporo podjechać.
Jesli szukasz kwaterunku na Czarnohorę, to jednak najlepsze są: Dżembronia, Bystrec, Jasinia lub ostatecznie Worochta. Te dwie ostatnie miejscowości zapewniają, sądząc po wyglądzie jako taki standard, do którego jesteśmy przyzwyczajeni. Poza tym sa to miejscowości, gdzie jest jakas cywilizacja, niestety minusem jest to, że pozbawione są klimatu jaki jest w górskich wioskach, a mnie właśnie ten klimat najbardziej ciągnie tam
Rozważ naprawdę możliwość noclegu pod namiotem. To jest najlepsze rozwiązanie.
Polecam Dżembronię lub chatkę u Kuby ale najlepszym rozwiązaniem jest namiot tylko może być już zimno, chatka jest pomiędzy Dżembronią a Bystrzycą. Można stamtąd czarnym szlakiem wyjść na Menczuła i dalej na grań w stronę Howerli, lub Jasinia turbaza Edelwajs ale wiąże się to z dojazdami za które trzeba płacić. Do Dżembronii można dojechać z Wierchowiny/Żabiego/, ale ostatnio z doliny Czeremoszu 4 kilometry trzeba było iść piechotą. Jeżeli moja pani pojedzie na wymianę w tym terminie to chętnie też się zabiorę. Byłby to już trzeci powrót tego roku w Czarnohorę.
pozdrowieniazbyszekj
No niekoniecznie. Zależy ktorą marszrutką się jedzie. Ten ostatni kurs z Werchowyny (cos po 17.00) jedzie do samej Dżembroni, bo kierowca tam śpi u Pani Paraski. Nota bene polecam tez noclegi u Pani Parski. Pomimo że nie spałem to złyszałem same pozytywne opinie o tym miejscu.
Doczu, dzieki za odpowiedz. Wlasciwie to relacje z Twoich wypraw na Ukraine spowodowaly, ze ekipa, z ktora jezdze od kilku lat w Bieszczady, dojrzala do wyjazdu w tamtym kierunku. Decyzja juz wlasciwie zapadla. W maju 2008 jedziemy na Ukraine. Do wyjazdu jest jeszcze troche czasu. Przygotowania rozpoczalem pare dni temu. Potrzebuje zgromadzic maksimum informacji, zaopatrzyc sie w mapy, przewodniki, nauczyc jezyka, itd.
1/ Gorgany czy Czarnohora? Jak rozumiem, Czarnohora bardziej przypomina Bieszczady i jest latwiejsza do chodzenia. W naszym przypadku wchodza w gre tylko wyjscia na dzien i powrot do miejsca zakwaterowania.
2/ Zakwaterowanie. Namioty sa juz raczej nie dla nas. Wolimy pewien komfort. W pierwszej chwili wybor padl na Jaremcze, bo tam jest najwiecej miejsc noclegowych, ale Worochta tez wyglada dobrze.
3/ Transport. Jak tam sie dostac najwygodniej, bez zbednych stresow? Na razie nie wiem.
Z gory dziekuje za wszelkie porady. A moze Ci, ktorym nie uda sie wyjechac w pazdzierniku, dolacza do naszej majowej wyprawy.
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki