Strona 7 z 19 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 17 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 61 do 70 z 182

Wątek: Czarnohora pazdziernik 2007

  1. #61
    Bieszczadnik Awatar Doczu
    Na forum od
    09.2002
    Rodem z
    Sosnowiec
    Postów
    1,058

    Domyślnie Odp: Czarnohora pazdziernik 2007

    Cytat Zamieszczone przez Basia Z. Zobacz posta
    W rejonie Rafajłowej byłam 4 lata temu i nie wiem co się tam zmieniło od tej pory. Wtedy idąc na Sywulę - wróciliśmy następnego dnia.
    Bynajmniej nie z powodu zabłądzenia - po prostu tak nam wyszło.
    No obecnie jest wyznakowany szlak na Sywulę , Przełęcz Legionów, Durną, Płoskę więc byłoby gdzie chodzić. Większość z tych celów (poza Sywulą) osiagalna jest w ciagu dnia, ale obawiam się, że nie w maju (za krótki dzień)

    Cytat Zamieszczone przez Basia Z. Zobacz posta
    Przy tym wszystkim nie polecam "hotelu" w Rafajłowej, jego właściciel wydaje mi się hosztaplerem.
    hmmm... ja nie odniosłem takiego wrażenia, ale w sumie mysmy tam spali tylko jedną noc.

    Cytat Zamieszczone przez Basia Z. Zobacz posta
    Jeśli chodzi o nocowanie w namiotach w Czarnohorze - polecam (na podstawie tego co mówił mi mąż) niewielki "parkowy" baraczek pod Howerlą, na granicy lasu. Można się przespać pod dachem, a obok jest woda.
    O tak - zapomniałem o tym baraczku (można go obejrzeć w mojej galerii z ostatniego wyjazdu). Spałem w nim podczas ostatniego pobytu w tamtym rejonie. Całkiem przyzwoity, ale raczej jako jednorazowy nocleg niz jako baza wypadowa (no chyba że ktoś tam zostanie aby pilnować rzeczy). Dach jest w miarę szczelny, ale widać tam gdzieniegdzie prześwity, a poza tym w budynku hula wiatr bo pomimo, że kiedyś był tam piecyk, obecnie zostało tylko coś na wzór paleniska, a sam domek choć nakryty jest dachem, to jest to taka na pół kurna chata. W maju bez zimowego spiwora nie odważyłbym się tam przespać. Już teraz będąc na przełomie lipca i sierpnia złapał mnie tam przymrozek i w letnim spiworze nie pospałem zbytnio
    Na wyposażenie domku składa sie przytwierdzona na stałe ława a w zasadzie dwie, oraz to prowizoryczne palenisko. Więc o komforcie nalezy zapomnieć.
    Woda znajduje się ok 20 m poniżej domku. Wokół samego domku nie jest za czysto, ale tragedii nie ma.
    Nieco dalej w stronę Pietrosa stoi niemal identyczna chatka, z tym że z tego co zauważyłem jest zamknięta na kłódkę.
    http://www.doczu.pl

  2. #62
    Bieszczadnik Awatar pioabram
    Na forum od
    03.2007
    Postów
    180

    Domyślnie Odp: Czarnohora pazdziernik 2007

    Cytat Zamieszczone przez Basia Z. Zobacz posta
    Na tej stronie są namiary również do Rusłany, a ja ze swoją grupą (a właściwie grupką) spałam właśnie u Rusłany.

    Potwierdzam zdanie Docza - zarówno w Czarnohorze jak i w Gorganach trudno robić jakiekolwiek wycieczki nie licząc się z deniwelacja po ok. 1000 m do góry i w dół, lub więcej.

    Po prostu miejscowości leżą na wysokości 600-800 m a szczyty mają po 1600 - 1800 m (Gorgany) lub do 2000 m (Czarnohora).
    Gorgany są trudniejsze ze względu na chodzenie po kamieniach, czyli "gorganie", ale ostatnio w rejonie Osmołody wyznakowano sporo szlaków, tak że w ogóle nie trzeba było przedzierać się przez kosówkę i nie było trudności orientacyjnych.

    W rejonie Rafajłowej byłam 4 lata temu i nie wiem co się tam zmieniło od tej pory. Wtedy idąc na Sywulę - wróciliśmy następnego dnia.
    Bynajmniej nie z powodu zabłądzenia - po prostu tak nam wyszło.

    Przy tym wszystkim nie polecam "hotelu" w Rafajłowej, jego właściciel wydaje mi się hosztaplerem.

    Jeśli chodzi o nocowanie w namiotach w Czarnohorze - polecam (na podstawie tego co mówił mi mąż) niewielki "parkowy" baraczek pod Howerlą, na granicy lasu. Można się przespać pod dachem, a obok jest woda.

    Natomiast na podstawie własnych doświadczeń sprzed 2 lat nie polecam noclegu nad Jeziorkiem Niesamowitym - syf i hałda śmieci.

    Pozdrowienia

    Basia
    dzieki za wyczerpujace informacje,sam teraz nie wiem,gdzie jechac 1-szy razw gory ukarainy,czarnochora,gorgany,swidowiec?A moze wiesz jakie tam są temperatury w pazdzierniku?w nocy szczegolnie...da sie przezyc w namiocie???

  3. #63

    Domyślnie Odp: Czarnohora pazdziernik 2007

    Cytat Zamieszczone przez pioabram Zobacz posta
    sam teraz nie wiem,gdzie jechac 1-szy raz w gory ukrainy,czarnochora,gorgany,swidowiec?
    Myślałem, że wybierasz się tam od 15 lat. Ja też jeszcze nie wiem, ale wybieram się tam dopiero od kilku dni.

  4. #64
    Bieszczadnik Awatar Basia Z.
    Na forum od
    05.2007
    Rodem z
    Chorzów
    Postów
    2,771

    Domyślnie Odp: Czarnohora pazdziernik 2007

    Cytat Zamieszczone przez pioabram Zobacz posta
    dzieki za wyczerpujace informacje,sam teraz nie wiem,gdzie jechac 1-szy razw gory ukarainy,czarnochora,gorgany,swidowiec?A moze wiesz jakie tam są temperatury w pazdzierniku?w nocy szczegolnie...da sie przezyc w namiocie???
    No normalne jak na wysokości prawie 2000 m czyli mogą spadać do kilku stopni poniżej zera.
    W namiocie da sie przeżyć ale wszystko zależy od śpiwora jaki posiadasz.
    Ja zdecydowanie i zawsze w tego typu górach (również latem) używam puchowego z temperaturą optymalną do -10 stopni, nie zmarzłam nigdy.

    Poza tym w październiku może być piękna stabilna pogoda ze wspaniałą widocznością, a może być i zamieć śnieżna.

    Pozdrowienia

    Basia

  5. #65
    Bieszczadnik Awatar dziabka1
    Na forum od
    09.2002
    Rodem z
    warszawa
    Postów
    879

    Domyślnie Odp: Czarnohora pazdziernik 2007

    Witojcie.
    Niedawno wróciłam z dwutygodniowego włóczenia się po Czarnohorze i Gorganach i oto garść moich spostrzeżeń, w relacji do przedmówców:

    Przede wszystkim, dlaczego pogoda w górach Ukraińskich zawsze mi nie sprzyja? :)

    Co do śmieci - zaskoczyło mnie pozytywnie jeziorko Niesamowite - spodziewałam się większego syfu śmieciowego. No owszem, śmiecie się szlajają, ale nie tak, żeby się na każdym kroku o nie potykać. Bardziej smutne wrażenie wywierają poobgryzane kosówki, powyrąbywane na opał i torebki pływające w jeziorku. I Ukraińcy pływający w jeziorku. Hałda śmieci natomiast leży pod szczytem Howerli, na szczęście upchnięta w jednym miejscu, zamiast fruwać po całym szczycie. W ogóle jest zadziwiająco czysto, czyżby te strażniki, co nas na szczycie skasowali, sprzątali jednak? Gorzej wyglądało na przełęczy Harmanieskiej - żeby dotrzeć do miejsca na ognisko, musiałam odkopać hałdę śmieci. Szczyt Sywuli czysty stosunkowo, Ruszczyna nawet też, co mnie tez pozytywnie zaskoczyło. Chyba ktoś aczął sprzątać w okolicach najbardziej uczęszczanych...
    Natomiast dramatyczna sytuacja śmieciowa jest na dzikich obozowiskach - np przy drodze z Tatarowa do Polanicy Popowiczowskiej - rozwłóczone po całych poboczach i to głównie ukraińskie. No i tradycyjnie na Popie, ale to już chyba normalka. Mam nadzieję, że się wreszcie ktoś tym miejscem zajmie...
    W stosunku do zeszłego roku zmieniło się też to, że jest mnóstwo wyznakowanych szlaków, tablic i wytrasowanych ścieżek. Czy ktoś wie, kto je znakował? System znakowania wygląda na polski.

    Co do noclegów w Osmołodzie, to jeżeli ktoś nie ceni sobie wygód i ma namiot, może skorzystać z pola namiotowego tuż za wsią, przy rozejściu się dróg. Jest zupełnie darmowe, urządzone dla turystów. Ma tylko jedną wadę - nie polecamy noclegów w weekend. Miejscowi przyjeżdżają i urządzają sobie grzmiące imprezy. Na szczęście zaczepek nie było, chociaż bawiła się młodzież. My szybko poszliśmy spać (a przynajmniej leżeć) a oni imprezowali do szóstej rano. Nawiasem, dziwiło nas, że w lesie obok jest tak wiele chrustu. Przestało dziwić, jak zobaczyliśmy, w jaki sposób Ukraińcy pozyskują drewno na ognisko: piła motorowa i upatrzone drzewko... I poznaliśmy pełen zakres możliwości ukraińskiej muzyki rozrywkowej.

    Wybieramy się w Gorgany, rejon Chomiaka i Doboszanki (nie puściło nas w lecie, odrobimy teraz), na cztery dni na początku listopada, informacje będą się pojawiać na pewno, póki co się nie reklamuję

    Zpozdravom
    madzia
    PS> Gdyby ktoś chciał obejrzeć galerie z wyjazdu, to tu picasaweb.google.com/madziaba2

  6. #66
    Bieszczadnik Awatar pioabram
    Na forum od
    03.2007
    Postów
    180

    Domyślnie Odp: Czarnohora pazdziernik 2007

    Cytat Zamieszczone przez andrzej627 Zobacz posta
    Myślałem, że wybierasz się tam od 15 lat. Ja też jeszcze nie wiem, ale wybieram się tam dopiero od kilku dni.
    od kilku dni??ale byłes tam juz,z doczem wszak!
    poprostu wybieram sie i owszem ale patrzac ,i czytajac relacje ,tych ktorzy tam juz byli,troche sie zakreciłem,ale dzieki za uwage.pozdrawiam

  7. #67
    Bieszczadnik Awatar pioabram
    Na forum od
    03.2007
    Postów
    180

    Domyślnie Odp: Czarnohora pazdziernik 2007

    Cytat Zamieszczone przez andrzej627 Zobacz posta
    Myślałem, że wybierasz się tam od 15 lat. Ja też jeszcze nie wiem, ale wybieram się tam dopiero od kilku dni.
    Po zatym nasze bieszczady,tak naprawde mozna obejsc w tydzien,tatry rowniez,a po tamtej stronie chyba sa inne proporcje,tydzien wystarczy na jedno pasmo...

  8. #68
    Bieszczadnik Awatar Basia Z.
    Na forum od
    05.2007
    Rodem z
    Chorzów
    Postów
    2,771

    Domyślnie Odp: Czarnohora pazdziernik 2007

    Cytat Zamieszczone przez dziabka1 Zobacz posta
    W stosunku do zeszłego roku zmieniło się też to, że jest mnóstwo wyznakowanych szlaków, tablic i wytrasowanych ścieżek. Czy ktoś wie, kto je znakował? System znakowania wygląda na polski.
    Znakowali ukraińscy znakarze przy wydatnej pomocy COTG i po szkoleniu, które odbywało się w Polsce.

    http://www.ukraina.gory.info/

    Cytat Zamieszczone przez dziabka1 Zobacz posta
    Co do noclegów w Osmołodzie, to jeżeli ktoś nie ceni sobie wygód i ma namiot, może skorzystać z pola namiotowego tuż za wsią, przy rozejściu się dróg. Jest zupełnie darmowe, urządzone dla turystów. Ma tylko jedną wadę - nie polecamy noclegów w weekend. Miejscowi przyjeżdżają i urządzają sobie grzmiące imprezy. Na szczęście zaczepek nie było, chociaż bawiła się młodzież. My szybko poszliśmy spać (a przynajmniej leżeć) a oni imprezowali do szóstej rano. Nawiasem, dziwiło nas, że w lesie obok jest tak wiele chrustu. Przestało dziwić, jak zobaczyliśmy, w jaki sposób Ukraińcy pozyskują drewno na ognisko: piła motorowa i upatrzone drzewko... I poznaliśmy pełen zakres możliwości ukraińskiej muzyki rozrywkowej.
    Ech, chyba jednak zbyt wygodna jestem ale wybrałabym płatne pole namiotowe przed domem p. Chudiaków z wiatą, z możliwością dostępu do WC i prysznica i bez takiego hałaśliwego towarzystwa. Poza tym można tam bezpiecznie zostawić pusty namiot i wyjść na lekko w góry.

    Pozdrowienia

    Basia

  9. #69
    Bieszczadnik Awatar dziabka1
    Na forum od
    09.2002
    Rodem z
    warszawa
    Postów
    879

    Domyślnie Odp: Czarnohora pazdziernik 2007

    Cytat Zamieszczone przez Basia Z. Zobacz posta
    Znakowali ukraińscy znakarze przy wydatnej pomocy COTG i po szkoleniu, które odbywało się w Polsce.

    http://www.ukraina.gory.info/


    Ech, chyba jednak zbyt wygodna jestem ale wybrałabym płatne pole namiotowe przed domem p. Chudiaków z wiatą, z możliwością dostępu do WC i prysznica i bez takiego hałaśliwego towarzystwa. Poza tym można tam bezpiecznie zostawić pusty namiot i wyjść na lekko w góry.

    Fajna strona! Naprawdę te szlaki wyglądają zacnie. Tylko zejście z Wysokiej nad Osmołodą jest mordercze. Zakos za zakosem i zakos goni zakos. Uff.


    My sie nie spodziewaliśmy takiego najazdu - zaczął się już po zmroku, jak byliśmy już mocno osadzeni na polu. No i byliśmy na jedną nockę tylko, bo spływaliśmy do Lwowa. Ale fakt, jak na pobyt stacjonarny, to pole namiotowe jest zasadne.

  10. #70
    Bieszczadnik Awatar Basia Z.
    Na forum od
    05.2007
    Rodem z
    Chorzów
    Postów
    2,771

    Domyślnie Odp: Czarnohora pazdziernik 2007

    Cytat Zamieszczone przez dziabka1 Zobacz posta
    Fajna strona! Naprawdę te szlaki wyglądają zacnie. Tylko zejście z Wysokiej nad Osmołodą jest mordercze. Zakos za zakosem i zakos goni zakos. Uff.
    Tam chyba ścieżka jest poprowadzona po "śladzie" szlaku przedwojennego.

    Nam się szło OK, ja w sumie bardziej lubię takie szlaki, niż darcie "na pałę" wprost pod gorę. Inny podobny szlak to wyznakowany czarno szlak na Borewkę (podejście z Jałej na Sywulę). Też takie liczne zakosy i też tak samo przebiegał szlak przed II wojną światową, co wynika z map WIG.

    Pozdrowienia

    Basia

Informacje o wątku

Użytkownicy przeglądający ten wątek

Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)

Podobne wątki

  1. Czarnohora październik 2011
    Przez T.P. w dziale Wschodni Łuk Karpat
    Odpowiedzi: 2
    Ostatni post / autor: 13-10-2011, 13:46
  2. czarnohora we wrześniu
    Przez damian w dziale Wschodni Łuk Karpat
    Odpowiedzi: 29
    Ostatni post / autor: 23-10-2010, 18:39
  3. Czarnohora we wrzesniu
    Przez Wookasch w dziale Wschodni Łuk Karpat
    Odpowiedzi: 5
    Ostatni post / autor: 03-09-2010, 20:51
  4. Czarnohora
    Przez markus w dziale Wschodni Łuk Karpat
    Odpowiedzi: 31
    Ostatni post / autor: 01-01-2009, 18:56
  5. Czarnohora 2005
    Przez WojtekR w dziale Wschodni Łuk Karpat
    Odpowiedzi: 21
    Ostatni post / autor: 09-10-2005, 10:29

Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •