Strona 3 z 4 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 21 do 30 z 33

Wątek: Z psem w Bieszczady

  1. #21
    Bieszczadnik Awatar Piotr
    Na forum od
    09.2002
    Postów
    2,605

    Domyślnie Odp: Z psem w bieszczady

    Cytat Zamieszczone przez Ala Zobacz posta
    Troche Sianek szkoda poniewaz to wyprawa na caly dzien, wiec szkoda piesy trzymac w domku zamkniete, zreszta ja tak wybieram zeby zawsze je miec przy sobie, raczej trudno mi o kompromis.
    No tak, ale jeśli chce się jechać to trzeba wybrać :)
    Byłem w sierpniu w Bystrem ponad 2 tygodnie - z psem oczywiście. Polecam też w drugą stronę niż Chryszczata: Stężnica (Lipowiec) oraz doliny Radziejowej i Tyskowej, gdzie z Bystrego rzut beretem.
    Piotr
    Twoje Bieszczady - przewodnik po regionie
    Komańcza i okolice - serwis turystyczny

  2. #22
    Bieszczadnik
    Na forum od
    11.2007
    Postów
    30

    Domyślnie Odp: Z psem w bieszczady

    Piotrze.
    Rozumiem Twoje stanowisko, ale sprawa sie komplikuje .gdy zauważymy fakt ,że dla niektórych osób pies jest od lat towarzyszem wszystkich wyjazdów , jest traktowany jak członek rodziny, bierze również udział w pracy zawodowej.
    Dużo złego robi generalizowanie.
    Moj pies jest owczarkiem niemieckim po kilku szkoleniach.
    Oczywiscie w lesie ktory mamy obok domu jest zakaz wyprowadzania psów bez smyczy. I słusznie. Dużo zwierzat takich jak sarny, dziki, lisy .
    Moja sunia bylo specjalnie przyzwyczajana do zapachu i bliskości dzikich zwierzat. ( pomijam 3 stopnie szkolenia z egzaminami )
    Mija sarny w odleglości kilku metrów bez smyczy i nawzajem sie tolerują.. Dopóki tego nie zobaczył leśnik - byl łamany przepis. Teraz mamy pozwolenie na chodzenie bez smyczy. Więc łamiemy przepis za pozwoleniem.
    Oczywiście rozumiem ,ze Bieszczady to nie maly zamkniety teren lesny, a np. niedźwiedzie to nie sarny.
    Rozumiem ,ze nie mozna dopuścić ,zeby kazdy interpretował prawo jak mu sie chce.
    Oczywiscie.
    Uwazam jednak ,ze problem złego prowadzenia i brak szkoleń ( i psów i ludzi ) to nie powód ,żebym nie mógł tak jak od 9 lat być z psem ( na smyczy owczywiscie ), tam gdzie nic zlego nie zrobi.
    Moze raczej wprowadzić warunek posiadania przeszkolenia , czy stworzenie mozliwości uzyskanie pozwolenia na wedrowke z psem po spelnieniu określonych wymogów?
    System ograniczający wspólne przebywanie z psem jest wybitnie rozbudowany w Polsce, w kraju gdzie tak naprawde jest najmniej rozbudowany system prawny chroniący skutecznie przyrode. ( vide - róznica w karaniu - sprawa niedźwiadka ).
    Czy nie czas na rozsądek, uznanie szkoleń, udzielanie indywidualnych pozwoleń itd a nie globalne zakazy i to tam gdzie wprowadzić je najłatwiej?
    Ludzie potrafią o wiele więcej zlego zrobić niż nawet nagle szczekający pies na smyczy


    Pozdrawiam serdecznie

    P.S.
    Nie skomentuję twierdzeń jednego z moich przedmowców w stylu "człowiek to czlowiek a zwierze to zwierze"
    Powiem na to tylko tyle. WIEM. Niestety. Gdyby bylo inaczej nie mielibyśmy wizji katastrofy ekologicznej.

  3. #23
    Bieszczadnik Awatar Piotr
    Na forum od
    09.2002
    Postów
    2,605

    Domyślnie Odp: Z psem w bieszczady

    Cytat Zamieszczone przez fox Zobacz posta
    Rozumiem Twoje stanowisko, ale sprawa sie komplikuje .gdy zauważymy fakt ,że dla niektórych osób pies jest od lat towarzyszem wszystkich wyjazdów , jest traktowany jak członek rodziny, bierze również udział w pracy zawodowej.
    No więc jeśli komuś z mojej rodziny nie odpowiada z jakichś względów dane miejsce, lub nie może w nim przebywać to wybieram inne a nie ciągnę go na siłę.
    Cytat Zamieszczone przez fox Zobacz posta
    Uwazam jednak ,ze problem złego prowadzenia i brak szkoleń ( i psów i ludzi ) to nie powód ,żebym nie mógł tak jak od 9 lat być z psem ( na smyczy owczywiscie ), tam gdzie nic zlego nie zrobi.
    Powiem Ci szczerze że nie widzę związku. Z góry wychodzisz z założenia że nieposłuszne psy są przyczyną wprowadzenia zakazu. Przecież tak nie jest - na to nałożyło się wiele czynników, często niezależnych od tego czy pies jest szkolony czy nie i jaką rasę prezentuje.
    I od razu z drugiej strony: nie łapię jaka jest różnica między szkolonym owczarkiem a nieszkolonym kundelkiem na smyczy (tych drugich chodzi po szlakach znacznie więcej). Co takie niewyszkolone 8kg na sznurku może zrobić? :) To chyba nie w tym problem.
    Masz racje oczywiście co do szkoleń, podejścia, itp. Mój pies też jest po kilku szkoleniach, akurat parę dni temu skończyłem kolejne. Całkiem obojętny do ludzi, niezbyt obojętny do innych psów i kotów (już raczej nie do wyprostowania), nie lata za sarnami, itp. - nawet jak "zastartuje" to odwołam go bez problemu. U nas w lesie też chodzę bez smyczy, znają mnie już chyba wszyscy leśnicy i straż leśna - nie widzą problemu, pies idzie przy mnie, nie wbiega do lasu. Ale park to park.
    Ponadto osobiście nie wierzę w psy absolutnie posłuszne, jeszcze takiego nie widziałem - każdy pies w wyjątkowej określonej sytuacji może zachować się niepożądanie i raczej optuje za zasadą ograniczonego zaufania. Mój Brus miał w Bieszczadach raz taką sytuację na szlaku - wyszedł z krzaków "jagodziarz". Lepsze określenie byłoby "leśny dziad", w długim starym płaszczu i pozawieszanymi pod nim z przodu i z tyłu łubiankami z jagodami, gumofilcach, czapie, itp. Pozorant przy nim to pikuś :) Pies jak go zobaczył to dostał szału (a nigdy nawet krzywo na żądnego człowieka nie spojrzał). Gdyby nie był na smyczy to obawiam się że z dziadka zostałyby konfitury zanim bym dobiegł. Nigdy do końca się nie przewidzi co pies "wymyśli" i w pewnej określonej sytuacji mogą być problemy z odwołaniem - zwłaszcza przy ON, które obecnie są raczej niebyt mocnymi psychicznie psami.
    Jeszcze jedno: nie jestem zwolennikiem tego zakazu, też wolałbym iść do parku z psem - a najbardziej mnie wkurza że widzę, iż liczba wchodzących do BdPN z psami zmniejszyła się tylko nieznacznie. I naiwnością jest sądzić że oni zrobią cokolwiek aby wejść z psem legalnie. Pozwolisz im wchodzić z psem na smyczy - to będą go spuszczać. To już było - była możliwość wchodzenia do parku na smyczy. Jak to wyglądało w praktyce to wszyscy wiemy. Podobnie jest z zachowaniami codziennymi na ulicy, chipowaniem, szczepieniami, etc.
    Nie poradzisz.
    Piotr
    Twoje Bieszczady - przewodnik po regionie
    Komańcza i okolice - serwis turystyczny

  4. #24
    Bieszczadnik
    Na forum od
    11.2007
    Postów
    30

    Domyślnie Odp: Z psem w bieszczady

    Piotrze.
    Widze ,ze podobnie szkolimy nasze psy i mamy ON.
    ale do rzeczy -
    chodzenie po szlakach gorskich odpowiada mojemu psu i mnie ,po prostu idziemy razem tak jak zwykle. jestesmy ze soba. Nie ma napisów " bez żon"..a widziałes " zakaz wprowadzania dzieci do parku"?
    piszesz;
    Powiem Ci szczerze że nie widzę związku. Z góry wychodzisz z założenia że nieposłuszne psy są przyczyną wprowadzenia zakazu. Przecież tak nie jest - na to nałożyło się wiele czynników, często niezależnych od tego czy pies jest szkolony czy nie i jaką rasę prezentuje.
    I od razu z drugiej strony: nie łapię jaka jest różnica między szkolonym owczarkiem a nieszkolonym kundelkiem na smyczy (tych drugich chodzi po szlakach znacznie więcej). Co takie niewyszkolone 8kg na sznurku może zrobić? :)
    czyli zakaz nie zalezy odtego czy pies stanowi zagrozenie dla zwierzyny?...to dlaczego? Ktoś je stworzył na "widzi mi sie " ??
    Na smyczy szkolone 8 czy 45 kg lepiej idzie przy nodze, na "siad" siedzi a na "zostan" zostaje i nie ciagnie smyczy.
    Moja nawet gdy chce szczeknąć i zaczyna warczeć to na polecenie "koniec" ,przestaje i NIE szczeknie. Widzisz teraz związek? Pies obserwuje i stara sie zrobić to co mu poleci przewodnik a nie ujada gdy w krzakach coś sie poruszy.
    Chyba chodzi o to żeby nie hałasowac , nie robić zamieszania, nie denerwować ,straszyć zwierząt
    Takie szkolone 40 kg porafi nawet na polecenie siknąć i kupe zrobić gdy się "robienie takiej' kroi,a gdy ćwiczy ,idzie przy nodze to nagle nie usiadze na srodku sciezki i nie zrobi. Tak ją przyzwyczailem. Wchodze z nią do szpitala i przychodni. Ona "oswaja" chorych ludzi i dzieci...a jest medalistka po IPO II, a jest łagodna jak Twoj pies.Więc?
    To by było w sprawie "związku" :)
    Co do ograniczonego zaufania -
    To przeciez będze na smyczy. Nie twierdze ,ze moja nie zareagowałaby takjakTwoj...a moze własnie dlatego tak jak Twój.9 szkolenie ,pozoranci ) ( no i chyba 99% ON reaguje na male psy i koty )
    Beda jednak na smyczy. Dla psa ktory dobrze chodzi przy nodze - nie jest to uciązliwe ani dla przewodnika ani dla psa.Nie skzolony - miota sie najczęście. Włąsnie te małe najczęściej. ( nie wszystkie - nie generalizuje )
    Nie respektowane przepisy?...Zgodzisz sie chyba ,ze nie zaostrzanie przepisów ( kto łamie łagodniejsze to i złamie ostrzejsze ) poprawi sytuacje.
    Nie wysokość kary ,ale jej nieuchronność powoduje przestrzeganie prawa.
    Sam piszesz ,że i tak chodza.
    Czyli zaostrzenie prawa "uderzy" w tych co sie nim przejmują,więc w tych co i tak prowadziliby psa na smyczy....a inni i tak beda wchodzić :(

    Pozdrawiam serdecznie ( Brusa tez)

    P.S.co do odporności psychicznej - to niestety prawda ,w PZK jeszcze wielu tez przymyka oczy....wyniki w eksterierze sa dla "hodowców ' i ich "kasy" często wazniejsze niz np.osiagnięcia w zawodach psów uzytkowych :(

  5. #25
    Bieszczadnik Awatar Piotr
    Na forum od
    09.2002
    Postów
    2,605

    Domyślnie Odp: Z psem w bieszczady

    Cytat Zamieszczone przez fox Zobacz posta
    czyli zakaz nie zalezy odtego czy pies stanowi zagrozenie dla zwierzyny?...to dlaczego? Ktoś je stworzył na "widzi mi sie " ??
    Nie na "widzi mi się" zapewne. Sugerowałem jedynie że zagrożenie dla zwierzyny w sensie wcześniej opisywanym jest jednym z wielu czynników a nie jedynym. Pies prowadzony na smyczy również może stanowić zagrożenie dla zwierzyny (i stanowi). Natomiast jaki jest dokładny powód to tego nie wiem ani ja, ani jak podejrzewam nikt na tym forum - wie zapewne ustawodawca. Próbowałem kiedyś dowiedzieć się w BdPN i też się nie dowiedziałem. Jeśli zapytasz o to straż parku - też się nie dowiesz, bo odpowiedzą sztandarowe "wynika to z ustawy" (testowałem). Byłoby o wiele prościej, gdyby zostały gdzieś opublikowane konkretne przyczyny, napisane w sposób zrozumiały (bez zbędnego naukowego bełkotu) - być może nie zmniejszyło by to ilości osób niezadowolonych, ale zapewne rozwiałoby pewne wątpliwości. Niestety obawiam się że "czekaj tatka latka".
    Piotr
    Twoje Bieszczady - przewodnik po regionie
    Komańcza i okolice - serwis turystyczny

  6. #26
    Malkontent Roku 2009 Awatar Krysia
    Na forum od
    09.2006
    Postów
    3,380

    Domyślnie Odp: Z psem w bieszczady

    Cytat Zamieszczone przez fox Zobacz posta
    P.S.co do odporności psychicznej - to niestety prawda ,w PZK jeszcze wielu tez przymyka oczy....wyniki w eksterierze sa dla "hodowców ' i ich "kasy" często wazniejsze niz np.osiagnięcia w zawodach psów uzytkowych :(
    Fox z całą resztą Twoich wywodów się zgodzę, z tym nie. To nie temat o wystawach chętnie Ci to wyjasnię na priv, ze się mylisz. Kiedyś będę sędzią kynologicznym i obiecuję Ci-każd pies,który będzie miał zwichrowaną psychikę wyleci bez oceny ( a te wiadomo są potrzebne do hodowli).
    Ja mam tylko pytanie: bo wielokrotnie widziałam psy na połoninach z właścicielami, że to niezgodne z prawem to wszyscy wiedzą, ale czy jak ich złapie strażnik to w ogóle karze?bo jeśli tak to czemu tych psów jednak tak całkiem sporo na szlakach się widuje?
    dwa-jak oni w ogóle wchodzą?bo przecież w tych budkach z biletami ktoś siedzi, więc co-bokiem jakoś wchodzą bez biletu nawet i dla siebie?czyli nie dość że z psem to i bez biletu???
    PS-nawet dałam polskie krzaczki;-)
    "...Lecz ja wrócę tu, będę w twoim śnie.
    Nikt nie zabroni nam śnić..."
    Bogdan Loebl

  7. #27
    Bieszczadnik
    Na forum od
    11.2007
    Postów
    30

    Domyślnie Odp: Z psem w bieszczady

    Wybaczcie, że tak namolnie wracam do tematu, ale zawsze tak jest gdy jakaś sprawa wyjatkowo jest męcząca dla danej osoby.

    Dla mnie twierdzenie " że takie sa przepisy", niestety ( albo na szczęście ) nigdy nie zamykalo drogi do zmian.
    W zyciu zawodowym wielokrotnie slyszalem ,że sa takie a takie standarty leczenia ( dla powagi dodawano europejskie, amerykańskie albo groźnie "obowiazujące" ) ,gdzie po kilku latach zmienialismy te standarty z większym problemem sami na własną odpowiedzialność ryzykując ciagłe zarzuty dopoki nagle jaki VIP nie miał "objawienia"...i wtedy HURRA - co za GENIALNE posuniecie....
    Przepisy? :)
    Cóż ,tu nie chodzi o omijanie przepisów ale o stworzenie takiego ich zestawu ktory by naprawde chronił przyrode ,ale odszedł od systemu znanego w książkach Kafki.
    Zgodnie z przepisami?...OK...Czy niewidomy ma prawo wejść do rezerwatu? TAK. Czy niewidomy może wprowadzić psa przwwodnika do każdego urzędu i lokalu gdzie normalnie jest zakaz? TAK Czy wobec tego może wejśc z tym psem na teren rezerwatu - TAK ( nie ma innej możliwośći - wytlumaczenie - to jest SPECJALNY pies ) Czy tzw.wydumane "zagrożenie' jest mniejsze ? NIE. A pies ktory pracuje w dogoterapii i chodzi do szpitala? A pies towarzysz ...taki z PT ,ale leczacy depresje, zaburzenia lekowe...itd ...ma byc zostawiony a przewodnik bedzie oglądal góry pół przytomny na Relanium ? A ten co ma specjalne szkolenie np. tropiący, ratowników....itd...itd.. Nie lepiej wprowadzić pozwolenia po banalnie krociutkim sprawdzianie posluszeństwa i zachowania sie z przewodnikiem?
    I dopilnować ,żeby nikt sie nie "platał" nieodpowiedzialnie tak jak to widać?

    Generalizowanie spraw i uogolnianie zakazów to specjalność tego kraju, Wszystko po to zeby miec większa wygode, większe dochody ( tzw, "biznesmeni" ) , a tak naprawde zwierzęta??...ech..

    W tej chwili albo zwierzeta będą współmieszkańcami i będa mialy inne funkcje w naszym zyciu albo będą transporty koni z połamanymi nogami, topione zwabiane do zabawy "misie", zdzierane skory na futra z zywych lisów i psy - zabawki , gdy urosną wyrzucane do schroniska gdzie ktoś "litosciwy' je uśpi.

    OK...Jeszcze raz - Wybaczcie.

    Staram sie zmieniać wiele spraw związanych ze zwierzętami od lat...i ręce opadają czasami.
    Nie porusze już tego tematu

    Orsini...chetnie porozmawiam na priv...Liczę ,że taka będziesz :)

    Ci co łamią przepisy beda zyc jak chca kosztem otoczenia ( "nie ma pieniędzy i ludzi na egzekwowanie prawa )...a inni beda wszedzie przestrzegac glupie przepisy i znosić działanie tych co nie przestrzegaja i glupich i mądrych i łamią nawet zwyczaje, zasady dobrego wychowania, etyki itd.

    Pozdrawiam sedecznie

  8. #28
    Bieszczadnik
    Na forum od
    11.2007
    Postów
    30

    Domyślnie Odp: Z psem w bieszczady

    PS.
    Mieszkam blisko "puszczy", nie do porownania z Bieszczadami, ale na codzień blisko zubrów, dzików, lisów, saren..itd.
    największym zagrożeniem dla dzikich zwierzat ( w kontekście psów wprowadzanych do rezerwatów ) są nie psy ,ktore są z przewodnikime, na smyczy, przeszkolone, ale glodne, porzucone,puszczane samopas z gospodarstw, takie ktore zostały pozostawione same sobie - zdziczałe, zagryzające żeby przeżyć.
    Zwierzęta "udomowione" maja teraz miejsce jako partnerzy w naszym zyciu,nie zabawki lub hobby...a "dzikie" tam gdzie jest ich dom - i nie wolno glupio naruszac ich terenów, ..Nie ma byc mniej zamkniętych terenów ,ale wiecej..Nie jest ich miejsce w cyrku, zoo itd. Nie ma co sie zastanawiać kto jest winny gdy zachodzi taka sytuacja jak z niedźwiadkiem. Szkolenie, oswiata i świadome "odwiedzanie" ,przebywanie z dzieka przyrodą...Patrole i karanie głupków.
    Bilety? zakazy? - w literze prawa szlo kilku bezmyslnych ,nieczułych LUDZI i zabili niedźwiadka...Bilet go nie uratował.
    Podobno to czlowiek ma wieksze zdolności do abstrakcyjnego myslenia ...Podobno..

    Pozdrawiam serdecznie

    P.S. Barnaba...Straż dla Zwierzat - nie jest funkcją zawodową. Jest Patrolem Interwencyjnym - jako służba mundurowa ,ale pensji sie nie dostaje. Jestem czlonkiem m.in. własnie tego stowarzyszenia.

  9. #29
    prowydnyk chaszczowy Awatar Browar
    Na forum od
    01.2006
    Rodem z
    Kraków
    Postów
    2,823

    Domyślnie Odp: Z psem w bieszczady

    W najnowszych "Tatrach" jest artykuł poruszający m.in. temat psów w parku narodowym.To że pies szczeka i płoszy zwierzynę,to jedno, ale nie najważniejsze.Podobno dużo bardziej groźne są pasożyty i choroby roznoszone wraz z kałem psów.Dla psów niegroźne ale dla dzikich zwierząt mogą być śmiertelne.Nie wiem jakie,powtarzam tylko sens artykułu.
    Pozdrav

  10. #30
    Bieszczadnik Awatar T.B.
    Na forum od
    09.2002
    Rodem z
    wiadomo - z Pyrlandii !
    Postów
    501

    Domyślnie Odp: Z psem w bieszczady

    Rzeczywiście - nie ma nic bardziej "nieekologicznego" niż szczekający pies, miauczący kot, a rżący koń - to już całkiem zgroza!
    Pies roznosi groźne bakterie, a koń groźne rośliny. Jak się zes.. w lesie, to las zarośnie owsem.

    Trochę normalności (popatrzcie i poczytajcie, póki można - od jutra takie treści mogą być na indeksie):
    http://www.wgorach.com/?id=45238&loc...g=1&lang_id=PL

    Strach pomyśleć, do jakich to spustoczeń doprowadzały niegdyś owczarki pilnujące owiec w Tatrach (że o samych owcach nie wspomnę).
    Ostatnio edytowane przez T.B. ; 10-11-2007 o 14:10

Informacje o wątku

Użytkownicy przeglądający ten wątek

Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)

Podobne wątki

  1. Z psem w Bieszczady
    Przez Kasiek2 w dziale Bieszczady praktycznie
    Odpowiedzi: 121
    Ostatni post / autor: 03-07-2017, 14:02
  2. wypoczynek z psem
    Przez Ppx w dziale Noclegu szukam
    Odpowiedzi: 6
    Ostatni post / autor: 06-06-2012, 08:24
  3. Z psem w lesie
    Przez Stały Bywalec w dziale Oftopik
    Odpowiedzi: 4
    Ostatni post / autor: 16-12-2009, 08:01
  4. [Wydzielone]: "Bieszczady z psem"
    Przez Krysia w dziale Oftopik
    Odpowiedzi: 32
    Ostatni post / autor: 28-11-2007, 04:04
  5. Z psem po Bieszczadach
    Przez Rajmund Scheffler w dziale Bieszczady praktycznie
    Odpowiedzi: 5
    Ostatni post / autor: 08-06-2006, 22:36

Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •