Witam,
strasznie drażni mnie ten zakaz. Od kilku lat jeżdzę w Bieszczady z psem. Po raz pierwszy z tym zakazem spotkałam się w maju 2005 ale większych problemów nie było. We wrześniu zeszłego roku zakaz dotknął mnie osobiście. Nie wpusili nas na szlak, ale sami byliśmy sobie winni bo wybralismy się na szlak który przechodzi obok siedziby Dyrekcji Parku. W tym roku znów jedziemy... całą trójką... ja, mąż i nasz pies ;-)
Monika



Odpowiedz z cytatem
Zakładki