Wybaczcie, że tak namolnie wracam do tematu, ale zawsze tak jest gdy jakaś sprawa wyjatkowo jest męcząca dla danej osoby.

Dla mnie twierdzenie " że takie sa przepisy", niestety ( albo na szczęście ) nigdy nie zamykalo drogi do zmian.
W zyciu zawodowym wielokrotnie slyszalem ,że sa takie a takie standarty leczenia ( dla powagi dodawano europejskie, amerykańskie albo groźnie "obowiazujące" ) ,gdzie po kilku latach zmienialismy te standarty z większym problemem sami na własną odpowiedzialność ryzykując ciagłe zarzuty dopoki nagle jaki VIP nie miał "objawienia"...i wtedy HURRA - co za GENIALNE posuniecie....
Przepisy? :)
Cóż ,tu nie chodzi o omijanie przepisów ale o stworzenie takiego ich zestawu ktory by naprawde chronił przyrode ,ale odszedł od systemu znanego w książkach Kafki.
Zgodnie z przepisami?...OK...Czy niewidomy ma prawo wejść do rezerwatu? TAK. Czy niewidomy może wprowadzić psa przwwodnika do każdego urzędu i lokalu gdzie normalnie jest zakaz? TAK Czy wobec tego może wejśc z tym psem na teren rezerwatu - TAK ( nie ma innej możliwośći - wytlumaczenie - to jest SPECJALNY pies ) Czy tzw.wydumane "zagrożenie' jest mniejsze ? NIE. A pies ktory pracuje w dogoterapii i chodzi do szpitala? A pies towarzysz ...taki z PT ,ale leczacy depresje, zaburzenia lekowe...itd ...ma byc zostawiony a przewodnik bedzie oglądal góry pół przytomny na Relanium ? A ten co ma specjalne szkolenie np. tropiący, ratowników....itd...itd.. Nie lepiej wprowadzić pozwolenia po banalnie krociutkim sprawdzianie posluszeństwa i zachowania sie z przewodnikiem?
I dopilnować ,żeby nikt sie nie "platał" nieodpowiedzialnie tak jak to widać?

Generalizowanie spraw i uogolnianie zakazów to specjalność tego kraju, Wszystko po to zeby miec większa wygode, większe dochody ( tzw, "biznesmeni" ) , a tak naprawde zwierzęta??...ech..

W tej chwili albo zwierzeta będą współmieszkańcami i będa mialy inne funkcje w naszym zyciu albo będą transporty koni z połamanymi nogami, topione zwabiane do zabawy "misie", zdzierane skory na futra z zywych lisów i psy - zabawki , gdy urosną wyrzucane do schroniska gdzie ktoś "litosciwy' je uśpi.

OK...Jeszcze raz - Wybaczcie.

Staram sie zmieniać wiele spraw związanych ze zwierzętami od lat...i ręce opadają czasami.
Nie porusze już tego tematu

Orsini...chetnie porozmawiam na priv...Liczę ,że taka będziesz :)

Ci co łamią przepisy beda zyc jak chca kosztem otoczenia ( "nie ma pieniędzy i ludzi na egzekwowanie prawa )...a inni beda wszedzie przestrzegac glupie przepisy i znosić działanie tych co nie przestrzegaja i glupich i mądrych i łamią nawet zwyczaje, zasady dobrego wychowania, etyki itd.

Pozdrawiam sedecznie