Strona 1 z 9 1 2 3 4 5 6 7 8 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 89

Wątek: Pozdrowienia na szlaku, itp.

  1. #1
    Bieszczadnik
    Na forum od
    12.2006
    Rodem z
    Warszawa
    Postów
    26

    Domyślnie Pozdrowienia na szlaku, itp.

    Witajcie.
    Tak się ostatnio zastanawiam jak to jest obecnie ze zwyczajem pozdrawiania się na szlakach. Na nizinnych właściwie już się tego typu sytuacji wcale nie spotyka. W Tatrach np. czasem jeszcze mi się zdarza usłyszeć "cześć" mijając turystów. Sam też staram się pozdrawiać mijanych ludzi, ale kiedy dziesiąta grupka z rzędu (pomijam już typową "stonkę") patrzy na mnie jak na idiotę, to jakoś zniechęca. Obecnie z tego co widzę zwyczaj ten jest wciąż "żywy" na żaglach.
    Zastanawiam się jak to wygląda na bieszczadzkich szlakach w dzisiejszych czasach? Jak Wy zapatrujecie się na ten sympatyczny zwyczaj?
    Może w ogóle warto ludziom przypominać zasady zachowania się na szlakach i propagować kulturę turystyczną. Wielokrotnie mianowicie spotykam się z sytuacjami, że ludzie nie bardzo wiedzą co zrobić w pewnych sytuacjach. Wszak na wąskiej ścieżce w zimie np. łatwiej ustąpić "specerowiczowi" bez sprzętu niż łazikowi z wyładowanym plecakiem. Jak to jest również z tradycyjnym ruchem lewostronnym na turystycznych szlakach pieszych? Zawsze znajomość pewnych zasad nieco usprawnia i ułatwia poruszanie się po górach, ale nie tylko.
    Wiem, że to właściwie szczegóły, niewiele znaczące "pierdoły", ale dla mnie zawsze była to część tej tzw. kultury turystycznej. Coś co powodowało, że na szlaku wszyscy są równi wobec natury - nie ważne czy to prezes wielkiej firmy, czy bezrobotny.
    Ciekaw jestem Waszych opinii na ten temat.
    Serdecznie pozdrawiam

  2. #2
    Bieszczadnik Awatar Basia Z.
    Na forum od
    05.2007
    Rodem z
    Chorzów
    Postów
    2,771

    Domyślnie Odp: Pozdrowienia na szlaku, itp.

    Cytat Zamieszczone przez Loodie Zobacz posta
    Wiem, że to właściwie szczegóły, niewiele znaczące "pierdoły", ale dla mnie zawsze była to część tej tzw. kultury turystycznej. Coś co powodowało, że na szlaku wszyscy są równi wobec natury - nie ważne czy to prezes wielkiej firmy, czy bezrobotny.
    Pozdrawiam ludzi w takich miejscach, gdzie jest ich nie za wiele - np. zimą w Beskidzie Niskim, lub we wszelkich górach "zagranicznych". Pozdrawiam rzecz jasna nie tylko Polaków.

    Tam gdzie są tłumy staram się nie chodzić, a jak już chodzę (zwykle "służbowo") to pozdrawiam tych, którzy z wyglądu (sprzęt, plecak) wyglądają na turystów a nie "stonkę".

    A sam zwyczaj wydaje mi się szalenie miły, szkoda, że ginący.

    Pozdrowienia

    Basia

  3. #3
    Bieszczadnik
    Na forum od
    12.2006
    Rodem z
    Warszawa
    Postów
    26

    Domyślnie Odp: Pozdrowienia na szlaku, itp.

    Cytat Zamieszczone przez Basia Z. Zobacz posta
    Pozdrawiam ludzi w takich miejscach, gdzie jest ich nie za wiele - np. zimą w Beskidzie Niskim, lub we wszelkich górach "zagranicznych". Pozdrawiam rzecz jasna nie tylko Polaków.

    Tam gdzie są tłumy staram się nie chodzić, a jak już chodzę (zwykle "służbowo") to pozdrawiam tych, którzy z wyglądu (sprzęt, plecak) wyglądają na turystów a nie "stonkę".

    A sam zwyczaj wydaje mi się szalenie miły, szkoda, że ginący.

    Pozdrowienia

    Basia
    Czyli mamy podobne podejście do sprawy jeśli chodzi o "częstotliwość" pozdrowień i osoby do których je kierujemy. Przykre tylko, że coraz częściej zdarza się, że również te osoby "typowane" na turystów są bardzo zdziwione pozdrowieniami od obcej osoby (czasem po minięciu daje się jeszcze słyszeć dopytywania "Znacie go? Kto to?").
    No nic, nie ma co marudzić tylko nie dać zaginąć temu zwyczajowi samemu go podtrzymując i propagując wśród "nowych" łazików

    Pozdrawiam

  4. #4
    Bieszczadnik Awatar Polej
    Na forum od
    11.2004
    Rodem z
    Międzychód
    Postów
    1,152

    Domyślnie Odp: Pozdrowienia na szlaku, itp.

    Po ostatnim pobycie w Bieszczadach odniosłem trochę inne wrażenie, wydaje mi się, że większa ilość ludzi na szlaku pozdrawiała się wzajemnie. U „plecakowców” to normalny odruch, ale i delikwenci chadzający z foliowymi reklamówkami w ręku próbują być mili. Momentami idąc odcinkami bardziej uczęszczanych szlaków człowieka szlag trafiał, ale z drugiej strony lepiej wymieniać sobie grzeczności i kultywować starą tradycję.
    Pozdrawiam
    Przemek

  5. #5
    Ekspert Roku 2008 Awatar Jabol
    Na forum od
    12.2004
    Rodem z
    Stamtąd
    Postów
    1,096

    Domyślnie Odp: Pozdrowienia na szlaku, itp.

    Kultywujmy... mimo ze szlag czasem trafia to zawsze kilka osób za rok zamieni reklamówkę na plecak. I juz będą kumac trochę, że w górach ludzie są sobie jakos bliżsi...
    ...jeno być niewidzialny jak Ten co mnie stworzył

  6. #6
    Bieszczadnik Awatar wojtek legionowo
    Na forum od
    01.2005
    Rodem z
    legionowo
    Postów
    369

    Domyślnie Odp: Pozdrowienia na szlaku, itp.

    Cytat Zamieszczone przez Jabol Zobacz posta
    Kultywujmy... mimo ze szlag czasem trafia to zawsze kilka osób za rok zamieni reklamówkę na plecak. I juz będą kumac trochę, że w górach ludzie są sobie jakos bliżsi...
    Tak czasami szlag mnie tez trafia gdy, idąc szlakiem lub nie witam mijane osoby a tu zero odzewu,ale sie nie przejmuje następne mijane osoby też pozdrawiam,
    Wojtek legionowo

  7. #7
    Bieszczadnik Awatar chris
    Na forum od
    11.2004
    Rodem z
    Kristiansand i ... ;)
    Postów
    870

    Domyślnie Odp: Pozdrowienia na szlaku, itp.

    Co do tych pozdrowień; mieszane mam uczucia - szlag trafia mnie, gdy spośród 30-osobowej ekskursji pozdrawia każda z owych trzydziestu osób oddzielnie, a ja (my) czuję się zobligowany odpowiedzieć każdej z nich. Gdzież tu czas na "wielkie myśli o niczym" . Pamiętam , gdy "cześć" było niedopuszczalne, a normą było "dzień dobry". To drugie zamieniło się w "...dobry", pierwsze w "cze".
    Ze swej strony zauważam, iż im bardziej ustronna okolica, szlak, ścieżka, im bardziej późna pora, tym mocniejsza jest więź na szlaku. Nie tylko nie obywa się wówczas bez "dzień dobry", ale i bez pogawędki na temat: "a daleko to", "a spanie", "a żarełko", częstokroć pozdrawiający (zwłaszcza zakoFani) nie bardzo wiedzą, gdzie są .
    No i jeszcze o tych z plastikiem w rączkach - sam poruszam się ze zwykłą siatką na zakupy, a w niej tylko woda, uzupełniana w byle potoku (we wszystkich na ogół I-a klasa czystości), puszka, bagnet AK-47, już nawet nie ap.fot., dokumenty, koma i kaska. I zawsze pełen jestem najgłębszego podziwu dla obtroczonych niczym wielbłądy, albo inne stwory na "o" .
    Najprościej jest chyba nie zaczepiać nikogo na szlaku tym "cze", czy "dzień dobry", natomiast zawsze odpowiedzieć z szacuneczkiem, jeśli te słówka padną. A tradycję pieprzyć - w końcu, gdyby się JEJ twardo trzymać, siedzielibyśmy nadal na drzewach .
    ps. poza tym, mniemam, jeśli "bieszczadnicy" uważają się za wytrawnych turystów, znawców danego terenu, a widzę, że ... co najmniej niektórzy tak, z tym większym szacunkiem, większą uprzejmością winni oni odnosić się do jednorazowych turystów, pań na obcasach, panów z pociechami, etc., nawet tylko pisząc o nich. Pozdro.

  8. #8
    Kronikarz Roku 2011 Awatar buba
    Na forum od
    02.2006
    Rodem z
    Oława
    Postów
    3,646

    Domyślnie Odp: Pozdrowienia na szlaku, itp.

    pozdrowienia na trasie to fajna sprawa- zwlaszcza jak trasa jest na tyle nieuczeszczana ze napotkany wedrowiec nie tylko odpowie na pozdrowienie ale tez zacznie z toba dluga pogawedke :)
    "ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam tą mniej uczęszczaną - cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam.. "

    na wiecznych wagarach od życia...

  9. #9

    Domyślnie Odp: Pozdrowienia na szlaku, itp.

    Ok! No to krótka spowiedź. Ostatnio w Bieszczadach byłam jakieś 24 lata temu. "Dziwny jest ten świat", stąd pomysł na powrót w miejsce, gdzie (nie wiedzieć czemu), każdy stawał się sobie bliższy. Być może powodem była potęga nieujarzmionej natury, poczucie "maluczkości jestestwa". Wówczas - ponad 20 lat temu - jako nastolatka, byłam dumna, że osoby spotykane na szlaku (nawet te starsze) mówią mi "CZEŚĆ", nie żadne DZIEŃ DOBRY. Takie przyjazne, nie wymuszone zachowanie powoduje, iż ma się ochotę być członkiem wspólnoty. Jeśli nie będziemy kultywować dobrych, ludzkich zachowań, przejętych od przeszłych pokoleń, czego nauczymy młodszych? Potęgą jest brak interesownego oczekiwania na reakcję innych. "Dobro powraca". Kto wie? Może?

  10. #10
    lucyna
    Guest

    Domyślnie Odp: Pozdrowienia na szlaku, itp.

    Cytat Zamieszczone przez Jabol Zobacz posta
    Kultywujmy... mimo ze szlag czasem trafia to zawsze kilka osób za rok zamieni reklamówkę na plecak. I juz będą kumac trochę, że w górach ludzie są sobie jakos bliżsi...
    Podoba mi się. Piękne słowa. W dwóch zdaniach zawarłeś sedno włóczęgostwa
    Dodam tylko, że każde pozdrowienie jest miłe ale dla mnie osobiście najtrafniejsze jest dzień dobry. Te słowa zawierają życzenie: abyś szczęśliwie wrócił z wędrówki.

Informacje o wątku

Użytkownicy przeglądający ten wątek

Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)

Podobne wątki

  1. Forumowe naklejki, naszywki, koszulki, itp.
    Przez andrzej627 w dziale Techniczne
    Odpowiedzi: 95
    Ostatni post / autor: 09-07-2013, 20:56
  2. 13-15.03. Góry Izerskie, Bobrowe Skały itp
    Przez buba w dziale Turystyka nie-bieszczadzka
    Odpowiedzi: 6
    Ostatni post / autor: 24-03-2009, 00:57
  3. Pytanie o nocleg, co polecacie itp. itp.
    Przez irek w dziale Zakwaterowanie i usługi
    Odpowiedzi: 11
    Ostatni post / autor: 19-07-2005, 15:18
  4. Bieszczady, spanie, Dwernik itp...
    Przez Anonymous w dziale Zakwaterowanie i usługi
    Odpowiedzi: 9
    Ostatni post / autor: 26-04-2002, 11:35
  5. A co ze Zmijami itp.
    Przez Anonymous w dziale Fauna i flora Bieszczadów
    Odpowiedzi: 5
    Ostatni post / autor: 14-07-2001, 00:09

Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •