Jestem w trakcie bardzo wyczerpującego "przedsięwzięcia" i mam nadzieje się uda sprawę zamknąć do końca sierpnia i będę mógł sobie pozwolić na małe wakacje.
Pytania z tych raczej lamowatych, nie byłem w Bieszczadach 15 lat, (ostatni raz na koloni :) ) i pewnie się wiele zmieniło od tego czasu, poza tym ja niewiele pamiętam :) Nie miałem wolnego od ponad 2 lat i strasznie potrzebuje odpocząć, od ludzi, miasta, wszystkich.
Czy moglibyście przedstawić mi jakąś propozycję na taki tygodniowy wypad. Planuje nocować w namiocie, przemieszczać się razem z plecakiem (taki miały obóz wędrowny), zależałoby mi na możliwości spania gdzieś na dziko (choć to pewnie nie możliwe). No i oczywiści z dala od uczęszczanych szlaków.
Pozdrawiam i z góry dziękuje za pomoc
Zbig
Zakładki