Strona 1 z 2 1 2 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 15

Wątek: Watek historyczny w relacji Fiaa "Też byłem w Bieszczadach tego lata"

Mieszany widok

  1. #1
    Bieszczadnik
    Na forum od
    11.2001
    Rodem z
    Warszawa (Ochota)
    Postów
    2,519

    Domyślnie Watek historyczny w relacji Fiaa "Też byłem w Bieszczadach tego lata"

    Cyt. "(...) Ludność pewnie, jeszcze w 45, lub w początkach 46 roku przesiedliła Armia Czerwona, lub jednostki NKWD, co u mnie się kryje pod mianem "bolszewickie hordy". (...)".
    Z tym się zgadzam. Od siebie dodam, iż gen Świerczewski, który też m.in. operację "Wisła" przygotowywał, był bolszewikiem, także w znaczeniu jak najbardziej formalnym - członkiem WKP(b).

    Ale owe "dobrowolne" wysiedlenia z lat 1945-46 ludność ukraińska w sporej części zbojkotowała, uciekając przed oddziałami radzieckimi do lasu i tam przeczekując zagrożenie. Dopiero akcja "Wisła" ostatecznie zniszczyła małe bieszczadzkie ojczyzny - tak było w przypadku wsi Krywe i Hulskie, i chyba jednak też wsi Tworylne.

    A operację "Wisła" wiosną 1947 r. przeprowadziło Wojsko Polskie, w którym wówczas służyłó (fakt ten dziś się częst przemilcza) dużo oficerów przedwojennych - reemigrantów z Zachodu oraz b. jeńców oflagów.
    Cóż, proza życia. Rachunek lat pozostałych do emerytury mundurowej. Nie każdy miał odwagę (i ochotę) rozpoczynać wszystko od nowa w Kanadzie lub Afryce Południowej.

    Postawię również "obrazoburczą" tezę, iż podobną operację polityczno - militarną zdecydowałby się nawet przeprowadzić rząd londyński, gdyby mu umożliwiono po wojnie powrót do kraju. I oczywiście gdyby musiał działać w takich realiach geopolitycznych, w jakie wpędziły Polskę wojna, dyktat Stalina i decyzje aliantów zachodnich.

    Dlatego tak zareagowałem na zastosowane przez Ciebie określenie "bolszewckie hordy".


    Ale ad. rem. Kiedy nastąpi ciąg dalszy Twojej relacji z pobytu ?
    Serdecznie pozdrawiam
    Stały Bywalec.
    Pozdrawia Was także mój druh
    Jastrząb z Otrytu

  2. #2

    Domyślnie Odp: Watek historyczny w relacji Fiaa "Też byłem w Bieszczadach tego lata"

    Stały Bywalec:
    "Ale owe "dobrowolne" wysiedlenia z lat 1945-46 ludność ukraińska w sporej części zbojkotowała, uciekając przed oddziałami radzieckimi do lasu i tam przeczekując zagrożenie. Dopiero akcja "Wisła" ostatecznie zniszczyła małe bieszczadzkie ojczyzny - tak było w przypadku wsi Krywe i Hulskie, i chyba jednak też wsi Tworylne."
    Wymienione wsie leżały przecież prawie na samej granicy (ówczesnej). Więc wydaje się, że tutaj akurat działano z większą "starannością" w kwestii przesiedleń. Zresztą przywoływany przeze mnie przewodnik "Rewasza" podaje, że w 1946 roku UPA spaliła opustoszałe zabudowania, zarówno w Tworylnem, jak i w pozostałych wymienionych przez Ciebie wsiach. Innego źródła do tej histori nie mam.

    Stały Bywalec:
    A operację "Wisła" wiosną 1947 r. przeprowadziło Wojsko Polskie, w którym wówczas służyłó (fakt ten dziś się częst przemilcza) dużo oficerów przedwojennych - reemigrantów z Zachodu oraz b. jeńców oflagów.
    Cóż, proza życia. Rachunek lat pozostałych do emerytury mundurowej. Nie każdy miał odwagę (i ochotę) rozpoczynać wszystko od nowa w Kanadzie lub "Afryce Południowej."

    Zgoda.

    Stały Bywalec:
    podobną operację polityczno - militarną zdecydowałby się nawet przeprowadzić rząd londyński, gdyby mu umożliwiono po wojnie powrót do kraju. I oczywiście gdyby musiał działać w takich realiach geopolitycznych, w jakie wpędziły Polskę wojna, dyktat Stalina i decyzje aliantów zachodnich.

    Tu już wchodzimy w gdybologię. Ale prawdopodobnie odbyłoby się, tak jak piszesz. Wątpliwe, żeby jakikolwiek rząd zgodził się chociazby na autonomię tzw "Zakierzonii". A też wątpliwe, żeby autonomia zaspokoiła aspiracje ukraińskich nacjonalistów.

    Stały Bywalec:
    Ale ad. rem. Kiedy nastąpi ciąg dalszy Twojej relacji z pobytu ?
    Postaram się coś w nocy wrzucić. :)

  3. #3
    Bieszczadnik Awatar chris
    Na forum od
    11.2004
    Rodem z
    Kristiansand i ... ;)
    Postów
    870

    Domyślnie Odp: Watek historyczny w relacji Fiaa "Też byłem w Bieszczadach tego lata"

    baardzo obrazoburcza teza - toć w przewodniku, chyba Bosza, napisano jak wołekkkk : "żaden rząd nie może tolerować obcej partyzantki na swym terytorium". I to na początku lat 90-ych. Pozdro.
    A teraz Fiaa cd.

  4. #4

    Domyślnie Odp: Watek historyczny w relacji Fiaa "Też byłem w Bieszczadach tego lata"

    Cytat Zamieszczone przez chris Zobacz posta
    baardzo obrazoburcza teza - toć w przewodniku, chyba Bosza, napisano jak wołekkkk : "żaden rząd nie może tolerować obcej partyzantki na swym terytorium". I to na początku lat 90-ych. Pozdro.
    A teraz Fiaa cd.
    Tja. Tyle, że między tolerowaniem wrogiej partyzantki, a wysiedlaniem całej ludności jest mimo wszystko całkiem spora przestrzeń.

  5. #5
    Bieszczadnik
    Na forum od
    11.2001
    Rodem z
    Warszawa (Ochota)
    Postów
    2,519

    Domyślnie Odp: Watek historyczny w relacji Fiaa "Też byłem w Bieszczadach tego lata"

    Fiaa - fajnie się z Tobą dyskutuje, bo bez zacietrzewienia.

    Faktycznie - znakomitą większość mieszkańców gm. Lutowiska (ale w jej przedwojennych granicach) wysiedlono na Ukrainę już w latach 1945-46.
    Opustoszały tereny nad górnym Sanem - od Sianek po Dydiową.

    Nieco inaczej było z wsiami położonymi trochę bardziej w dół rzeki, właśnie z Hulskiem, Krywem i (chyba) Tworylnem. Mimo że były to też (aż do 1951 r.) tereny bezpośrednio przygraniczne.

    Nie mam w tej chwili czasu na odszukanie relacji (i wskazanie źródła) b. mieszkańców Hulskiego opowiadających, jak to wysiedlono ich podczas akcji "Wisła", dano b. niewiele czasu na spakowanie się, a potem trzymano ich kilkadziesiąt godzin w deszczu w oczekiwaniu na transport kolejowy. Gdzieś to wyczytałem, tylko gdzie ? Mam to na pewno gdzieś w domu.
    Może ktoś się włączy do tej dyskusji i przypomni. A jak nie, to obiecuję, że jeszcze przed wyjazdem się tym zajmę.

    Natomiast co do Krywego, to dysponuję spisaną relacją b. mieszkańca tej wsi (nb. przysłaną mi prywatnie przez jednego kolegę z Naszego Forum - mniejsza z tym, kogo - może sobie nie życzyć podania nawet pseudonimu). Kończy się owa relacja tak (cyt.):
    "W dniu 17 kwietnia 1947 r. około godz. 9-tej rano nadeszła grupa Wojska Polskiego z rozkazem wysiedlenia. Na spakowanie się otrzymaliśmy 2 godziny. Wszystkich mieszkańców Krywego spędzono w jedno miejsce nad Sanem, a po chwili zauważyliśmy rozszerzający się gwałtownie pożar, który na naszych oczach trawił dorobek całego naszego życia od pokoleń. Z bezsilnej wściekłości, w poczuciu niezasłużonej kary, w tłumie zgnębionych klęską żywiołu i losu podniósł się nieopisany lament i płacz przestraszonych kobiet i dzieci. Mężczyźni mogli tylko zgrzytać zębami."

    Ww. fragment stanowi zakończenie relacji pt. "Zostawić siebie", opowiadającej o wsi Krywe n/Sanem, o jej mieszkańcach, gospodarce, budynkach, itp. Być może jest też gdzieś w Internecie - nie sprawdzałem. Zawiera nawet listę nazwisk mieszkańców b. Krywego, odtworzoną z pamięci przez jednego z nich - p. Stanisława Jaskółkę.
    Serdecznie pozdrawiam
    Stały Bywalec.
    Pozdrawia Was także mój druh
    Jastrząb z Otrytu

  6. #6
    Bieszczadnik Awatar chris
    Na forum od
    11.2004
    Rodem z
    Kristiansand i ... ;)
    Postów
    870

    Domyślnie Odp: Watek historyczny w relacji Fiaa "Też byłem w Bieszczadach tego lata"

    Cytat Zamieszczone przez Fiaa Zobacz posta
    Tja. Tyle, że między tolerowaniem wrogiej partyzantki, a wysiedlaniem całej ludności jest mimo wszystko całkiem spora przestrzeń.
    No jasne - spora. Weźmy może pod uwagę, że celem Akcji "Wisła" było zlikwidowanie oddziałów/band (jak kto woli) UPA, a nie zlikwidowanie ludności. Natomiast powszechnie chyba wiadomo, iż od czasów dawnych po dziś dzień podstawową metodą walki z partyzantką , zwłaszcza w trudnym terenie, w "szczególnych warunkach pola walki" jest odcięcie jej od wszelkich możliwych źródeł zaopatrzenia, zaplecza, od kontaktu z miejscową ludnością, od możliwości "wmieszania się" w tłum cywilów, wykorzystywania zabudowań cywilnych jako miejsc kryjówki czy oporu. Decyzje repatriacyjne zapadały jeszcze przed końcem wojny na konferencjach wielkich mocarstw, a to, co działo się ileś tam miesięcy później w Bieszczadach, potwierdzało tylko ich słuszność. No a po Akcji "Wisła" "czyszczono" granicę.
    No i weźmy może pod uwagę, że określenie UPA jako "partyzantki" to czysty eufemizm co najmniej jest .

  7. #7

    Domyślnie Odp: Watek historyczny w relacji Fiaa "Też byłem w Bieszczadach tego lata"

    [QUOTE=Fiaa;47522]Stały Bywalec:
    Zresztą przywoływany przeze mnie przewodnik "Rewasza" podaje, że w 1946 roku UPA spaliła opustoszałe zabudowania, zarówno w Tworylnem, jak i w pozostałych wymienionych przez Ciebie wsiach. Innego źródła do tej histori nie mam.

    "REWASZ - prawie jak przewodnik" - Słuchaj co mówi SB.

    pozdrawiam

    J Lupino

  8. #8

    Domyślnie Odp: Watek historyczny w relacji Fiaa "Też byłem w Bieszczadach tego lata"

    Cytat Zamieszczone przez Stały Bywalec Zobacz posta
    Fiaa - fajnie się z Tobą dyskutuje, bo bez zacietrzewienia.

    Faktycznie - znakomitą większość mieszkańców gm. Lutowiska (ale w jej przedwojennych granicach) wysiedlono na Ukrainę już w latach 1945-46.
    Opustoszały tereny nad górnym Sanem - od Sianek po Dydiową.

    Nieco inaczej było z wsiami położonymi trochę bardziej w dół rzeki, właśnie z Hulskiem, Krywem i (chyba) Tworylnem. Mimo że były to też (aż do 1951 r.) tereny bezpośrednio przygraniczne.

    Nie mam w tej chwili czasu na odszukanie relacji (i wskazanie źródła) b. mieszkańców Hulskiego opowiadających, jak to wysiedlono ich podczas akcji "Wisła", dano b. niewiele czasu na spakowanie się, a potem trzymano ich kilkadziesiąt godzin w deszczu w oczekiwaniu na transport kolejowy. Gdzieś to wyczytałem, tylko gdzie ? Mam to na pewno gdzieś w domu.
    Może ktoś się włączy do tej dyskusji i przypomni. A jak nie, to obiecuję, że jeszcze przed wyjazdem się tym zajmę.

    Natomiast co do Krywego, to dysponuję spisaną relacją b. mieszkańca tej wsi (nb. przysłaną mi prywatnie przez jednego kolegę z Naszego Forum - mniejsza z tym, kogo - może sobie nie życzyć podania nawet pseudonimu). Kończy się owa relacja tak (cyt.):
    "W dniu 17 kwietnia 1947 r. około godz. 9-tej rano nadeszła grupa Wojska Polskiego z rozkazem wysiedlenia. Na spakowanie się otrzymaliśmy 2 godziny. Wszystkich mieszkańców Krywego spędzono w jedno miejsce nad Sanem, a po chwili zauważyliśmy rozszerzający się gwałtownie pożar, który na naszych oczach trawił dorobek całego naszego życia od pokoleń. Z bezsilnej wściekłości, w poczuciu niezasłużonej kary, w tłumie zgnębionych klęską żywiołu i losu podniósł się nieopisany lament i płacz przestraszonych kobiet i dzieci. Mężczyźni mogli tylko zgrzytać zębami."

    Ww. fragment stanowi zakończenie relacji pt. "Zostawić siebie", opowiadającej o wsi Krywe n/Sanem, o jej mieszkańcach, gospodarce, budynkach, itp. Być może jest też gdzieś w Internecie - nie sprawdzałem. Zawiera nawet listę nazwisk mieszkańców b. Krywego, odtworzoną z pamięci przez jednego z nich - p. Stanisława Jaskółkę.
    Ok. Czuję się przekonany. Zresztą chodziło mi o to, żeby podawać źródła swoich informacji - ot zboczenie prawie zawodowe.
    Notabene, teraz mi się przypomniało, że jeden z numerów kwartalnika KARTA poświęcony był akcji "Wisła" i były w nim zamieszczone wspomnienia wysiedlanych ułożone od momentu opuszczenia domu do przybycia w miejsce przeznaczenia. Może tam właśnie były te wspomnienia mieszkańców Hulskiego?
    http://www.karta.org.pl/Karta.asp?ProduktID=199#301
    Mam jeszcze pytanie i jednocześnie prośbę. Byłoby możliwe przeczytanie tej relacji mieszkańca Krywego?
    Cytat Zamieszczone przez Lupino Zobacz posta
    "REWASZ - prawie jak przewodnik" - Słuchaj co mówi SB.

    pozdrawiam

    J Lupino
    Mam tylko słuchać, czy jednak mogę sie też czasem odezwać?

  9. #9
    Bieszczadnik
    Na forum od
    11.2001
    Rodem z
    Warszawa (Ochota)
    Postów
    2,519

    Domyślnie Odp: Watek historyczny w relacji Fiaa "Też byłem w Bieszczadach tego lata"

    Fiaa:
    " (...) Mam jeszcze pytanie i jednocześnie prośbę. Byłoby możliwe przeczytanie tej relacji mieszkańca Krywego?"

    Odpowiedzi na to pytanie poszukaj w "Prywatnych wiadomościach".
    Serdecznie pozdrawiam
    Stały Bywalec.
    Pozdrawia Was także mój druh
    Jastrząb z Otrytu

  10. #10
    Bieszczadnik Awatar davson
    Na forum od
    11.2006
    Rodem z
    Podkarpacie
    Postów
    81

    Domyślnie Odp: Watek historyczny w relacji Fiaa "Też byłem w Bieszczadach tego lata"

    Stały Bywalec:
    Również jestem zainteresowany opisywaną relacją.Mogę liczyć na odzew?Pozdrawiam.
    Mnóstwo ludzi istnieje,ale takich co naprawdę żyją można wskazać palcem...

Informacje o wątku

Użytkownicy przeglądający ten wątek

Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)

Podobne wątki

  1. "Ten domek był całym naszym życiem"
    Przez bartolomeo w dziale Bieszczady praktycznie
    Odpowiedzi: 90
    Ostatni post / autor: 05-04-2013, 15:35
  2. "Frontalny atak na polską młodzież" ...a kiedyś było inaczej?
    Przez trzykropkiinicwiecej w dziale Oftopik
    Odpowiedzi: 0
    Ostatni post / autor: 17-03-2011, 21:49
  3. Odpowiedzi: 33
    Ostatni post / autor: 11-05-2009, 03:43
  4. Też byłem w Bieszczadach tego lata
    Przez Fiaa w dziale Relacje z Waszych wypraw w Bieszczady
    Odpowiedzi: 7
    Ostatni post / autor: 28-08-2007, 00:11
  5. Byl ktos "przed chwila" pod namiotem?
    Przez krysp w dziale Bieszczady praktycznie
    Odpowiedzi: 12
    Ostatni post / autor: 05-09-2005, 20:35

Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •