Cyt. "(...) Ludność pewnie, jeszcze w 45, lub w początkach 46 roku przesiedliła Armia Czerwona, lub jednostki NKWD, co u mnie się kryje pod mianem "bolszewickie hordy". (...)".
Z tym się zgadzam. Od siebie dodam, iż gen Świerczewski, który też m.in. operację "Wisła" przygotowywał, był bolszewikiem, także w znaczeniu jak najbardziej formalnym - członkiem WKP(b).
Ale owe "dobrowolne" wysiedlenia z lat 1945-46 ludność ukraińska w sporej części zbojkotowała, uciekając przed oddziałami radzieckimi do lasu i tam przeczekując zagrożenie. Dopiero akcja "Wisła" ostatecznie zniszczyła małe bieszczadzkie ojczyzny - tak było w przypadku wsi Krywe i Hulskie, i chyba jednak też wsi Tworylne.
A operację "Wisła" wiosną 1947 r. przeprowadziło Wojsko Polskie, w którym wówczas służyłó (fakt ten dziś się częst przemilcza) dużo oficerów przedwojennych - reemigrantów z Zachodu oraz b. jeńców oflagów.
Cóż, proza życia. Rachunek lat pozostałych do emerytury mundurowej. Nie każdy miał odwagę (i ochotę) rozpoczynać wszystko od nowa w Kanadzie lub Afryce Południowej.
Postawię również "obrazoburczą" tezę, iż podobną operację polityczno - militarną zdecydowałby się nawet przeprowadzić rząd londyński, gdyby mu umożliwiono po wojnie powrót do kraju. I oczywiście gdyby musiał działać w takich realiach geopolitycznych, w jakie wpędziły Polskę wojna, dyktat Stalina i decyzje aliantów zachodnich.
Dlatego tak zareagowałem na zastosowane przez Ciebie określenie "bolszewckie hordy".
Ale ad. rem. Kiedy nastąpi ciąg dalszy Twojej relacji z pobytu ?
Zakładki