Zamieszczone przez
dziabka1
przy schodzeniu z Popadii - na mapie była zaznaczona ścieżka schodząca z przełęczy między Popadią a Wierchem Koretwiną i idąca dalej jarem potoku do głównej drogi. Z przełęczy ścieżka schodziła, owszem, ale gubiła się na samym dnie jara. No i co było zrobić - wychodziliśmy z jara cała dobę z noclegiem po drodze. Takiego krzala to ja dawno nie widziałam, strome ściany jara, łojenie potolca iks razy, nocleg na jedynym płaskim miejscu w widłach potoku, no przygody. Całe szczęście było gorąco. Nie wiem, którędy szedł przedwojenny szlak, a szedł - bo widziałam na mapie i to nawet niejeden. Las był dziewiczy do któregoś miejsca. Potem znaleźliśmy drogę a właściwie drogopotok po kolana i leśny domek - widziałam później zdjęcia, że ktoś przeczekiwał w nim niepogodę. Ta trasa w drugą - przeciwną stronę jest bardziej podstępna, zaczyna się ładną drogą a kończy dzikimi krzakami. Ktoś może wpakował się w te okolice?
Zakładki