..ja się dopisuję... za dużo tych pojęć już... coś dla wytrwałych...
..ja się dopisuję... za dużo tych pojęć już... coś dla wytrwałych...
Pomysł ok, z drugiej jednak strony jest wiele kontrowersji, jak choćby wątek w offtopie dotyczący UPA. Mądrzejsi od nas toczą spory o to która racja jest ta najwłaściwsza (w Newsweeku polecanym ostatnio przez Browara jest obszerny artykuł jak ciężko wypracować "prawdę uniwersalną"). Z innej jednak strony fakt pozostaje faktem, i pisanie encyklopedii drogą kompromisów jest też dość średnie. Suche fakty są na googlach. Całkiem tego nie rozumiem jak to ma wyglądać, swoją wiedzą znacznie ograniczoną, oraz niewiedzą... niewiele tu pomogę. Pozostaje mi się przyglądać, kibicować, i kiwać glową z podziwu że Wam się chce.
Powodzenia.
W ostatniej chwili wpadłem na pomysł, że chętnie wesprę ideę choćby zdjęciami- jeśli zajdzie taka potrzeba.
https://bieszczady.guide- Że przewodnik napisałem i że ludzi uszczęśliwiam. A co!
Ano właśnie to jest najwiekszy problem.Pieniądze jeszcze by sie znalazły(sam bym wspomógł taką osobę),ale najważniejszym pytaniem jest KTO?Moim zdaniem to powinna byc osoba mieszkajaca na miejscu,majaca wiedzę,znajomosci,czas i chęci.Ja nie znam takiej osoby.Może p.A.Potocki?Posiada On wiedzę i znajomości,ale czy ma czas i checi?Pewnie wszyscy byśmy pomogli takiej osobie,tylko musimy ją najpierw znaleźc.
Barnaba,nie ma problemu,w sprawach spornych wytyczone są pewne standarty,pisze się wtedy,ze strona np:Ukraińska jest innego zdania i odsyła się do źródeł.Zresztą sam wiesz,ze tylko w tej jednej sprawie jest ogromna ilośc publikacji a ostatnie dzieło p.G.Motyki ma ponad 500 stron,więc tak czy siak w encyklopedii nie zamieścisz wszystkiego.
Barnaba wszystkie encyklopedie świata powstają drogą kompromisu,tak po prostu jest i tyle,nie ma co tu kombinowac.Trzeba brac się do roboty i stworzyc takie dzieło,uwierz mi jest różnica gdy w mroźny wieczór przy piwku lub wnku przegladasz fajną Bieszczadzką Księgę zatrzymujac się na ciekawych artykułach i zdjeciach,a klikaniem w Wikipedii.Moim zdaniem są to dwa światy.Romantyczny i nowoczesny.Żaden nie jest zły,ale to my wybieramy który jest nam blizszy.
Miej Boga w sercu. Był pomysł napisania przewodnika. I co, wielkie zero. Był pomysł stworzenia bibliografii. I co, sama ją tworzę. Jest pomysł nagradzania, skończy się na gadaniu. Po co mnożyć byty internetowe. Jak Krukar i sp. będą chcieli napisać encyklopedię to ją napiszą. Bez naszej pomocy.
Lucyno,nie denerwuj się,bo tylko zrażasz do siebie ludzi.
Nie chcesz pomóc,to nie,ale przynajmniej nie przeszkadzaj.
Nie denerwuję się. Nie obchodzi mnie czy zrażam do siebie ludzi czy nie. Sam pomysł jest dobry ale niewykonalny. Szczególnie w warunkach forumowych. Z całym szacunkiem, nie ten poziom wiedzy. Z tego co wiem Koledzy ze Stowarzyszenia Przewodników "Karpaty" o tym myślą. Tylko tyle mam do powiedzenia w tym temacie.
Oczywiście, że dobry.
Niewykonalny, bo nikt tu nie podejmie się katorżniczej pracy za darmo. Przerabiałam to. Moja grupa bieszczady padła, bo nikt nie chciał pracować nad serwisem za zlecenia. Pie... to. Nie ma grupy, nie ma serwisu, ja mam zlecenia ale zatrudniam ludzi z Przemyśla. Oczywiście nie mówię o moich współpracownikach posiadających własne firmy.
Myślą, tylko czy podejmą się. I czy podołają zadaniu.
Byłam niemiła. Przepraszam, brałam udział w jatkach i to odbiło się na tym forum.
Okej,jak mawiają starożytni Indianie,nie ma sprawy.
Może tym Kimś,którego poszukujemy jest właśnie to Stowarzyszenie Przewodników"Karpaty".Skoro są to poważni ludzie to istnieje duże prawdopodobieństwo,ze Encyklopedia Bieszczadzka wcześniej czy później powstanie.Czego Im i sobie życzę.
A może tym kimś którego Ty poszukiwałeś jestem ja. Nieśmiem nazwać tego encyklopedią ale w niedługim czasie rozpocznę prace nad czymś w rodzaju leksykonu poświęconego Bieszczadom. Takie zebranie podstawowych wiadomości na temat naszego regionu.
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki