
Zamieszczone przez
Piotr
W sumie dla Ockhama miejsca tu nie widzę, ale niech jest...
Sęk w tym że dyskusja wyszła nie od tego, aby coś pokrytykować czy udowadniać czyja racja jest mojsza, tylko od zakwestionowania kompetencji przewodników - w sensie ogólnym oczywiście, ale jako pewien problem/zjawisko, które oczywiście dotyczy tylko niektórych przewodników; skoro jednak problem to może nie aż tak małej części (?)...
Co zatem stoi na przeszkodzie, aby to - jak już powiedziano - ogólne przygotowanie zrobić nieco bardziej dostępnym? Może ja jestem tępy, ale nie mogę pojąć. Ich późniejsze zawodowe losy zweryfikuje sam rynek: kompetentni będą polecani i rozchwytywani, reszta się wykruszy - wszak podobno nic tak dobrze nie wpływa na poprawę jakości jak konkurencja, nieprawdaż?
Ochrona interesów grupy zawodowej to jedyne co mi przychodzi do głowy dla uzasadnienia. Dlatego liczba prowadzących nielegalnie raczej nie szybko się zmniejszy.
Zakładki