
Zamieszczone przez
Piotr
No i tu sam sobie odpowiedziałeś: łatwiej znaleźć ale tylko zarys tematu, lakoniczne info - chcąc czegoś więcej musisz sięgnąć do literatury, chyba że ten jeden encyklopedyczny tom ma mieć 5tys. stron. A lakoniczna "encyklopedia" już jest: przewodnik Rewasza - przy jego wszystkich plusach i minusach IMHO spełnia takie właśnie zadanie. Za mało dla tych, którzy szukają czegoś konkretnego a za dużo dla tych, którzy potrzebują wzmianki. Pomyśl nad nim pod tym kątem a następnie zastanów się co by wyszło gdyby to co jest tam zawarte rozwinąć. Co zatem ta encyklopedia wniosłaby nowego ponad to co już jest w ogólnie dostępnych pozycjach traktujących Bieszczady całościowo. I jeszcze jedno: zbierając materiały wg pierwszego czy drugiego postu trwałoby to lata (oby). Jeszcze przed wydaniem połowa informacji tam zawartych byłaby nieaktualna: zarówno nowych/dzisiejszych bo te się zmieniają, jak i historycznych bo ciągle wychodzą nowe fakty i zmieniają punkty widzenia. Nie krytykuje pomysłu - wspominam jedynie o ewentualnych wadach, które z pewnością by się pojawiły gdyby miała to być pozycja bogata merytorycznie i rzetelna a nie zdawkowa a'la PWN. Ta ostatnia na pewno by się sprzedała, ale czy coś by wniosła? IMHO niewiele.
Zakładki