http://pejzaze.onet.pl/54020,gr,7,26,0,,galeria.html
no przecież śnieg jest jeszcze , a klapki na wiosnę założę ...
http://pejzaze.onet.pl/54020,gr,7,26,0,,galeria.html
no przecież śnieg jest jeszcze , a klapki na wiosnę założę ...
"dosyć często rozważam co jest warte me życie?...tam na dole zostało wszystko to co cię męczy ,patrząc z góry w około - świat wydaje się lepszy.."
Pozdrawiam Janusz
Dobre !
Pozdrawiam
Przemek
Hej:)
Mniamuśne te foteczki z ceprami:D Mnie ujął obraz z Hindusami:D:D:D
Czy w Bieszczadach AŻ tak przejmujące obrazy widujecie?
Pozdrawiam,
Derty
Rano robimy nic. Lubimy to robić (Z Bertranda, 2011)
właśnie, wziąłby człowiek amunicję
eksportową śliwowicję
drzwi opatrzyłby w inskrypcję:
"przedsięwzięto ekspedycję" (MamciaDwaChmiele,2012)
Z archiwum mej pamięci :
Giewont ostatnia faza ..... pani w szpileczkach mniej więcej 5 cm.... no naprawdę nie wiem czemu zawróciła.......
Podejście pod Rysy od strony słowackiej....dokładnie pod Wagę....... i panowie wnoszący po niezbyt długich ale jednak łańcuchach pełnej wymiarowości owczarka niemieckiego..... naprawdę żal mi zwierzęcia..... zostaje powrót jeszcze......
Czerwona Ławka.... i dziewoja w zwiewnej sukience i takich chińskich tenisóweczkach.... schodząca w DÓŁ..... wspomnę , że szlak jednokierukowy>>> pod górę ....a panowie mieliiiiiii widoki wiatr był silny ......
kb
Ostatnio edytowane przez kobieta_bieszczadzka ; 01-09-2007 o 02:25
Prawdziwa przyjaźń przychodzi wówczas, gdy cisza między dwojgiem ludzi nie jest męcząca....
Nie wiecie jak wygodne są takie buciki. Kiedyś sprawdziłam to na własnej skórze. Wąska spódnica, mini, pończoszki, wysokie szpilki typu czółenka. Bardzo fajnie wchodziło mi się na Wetlińską. Nie rozumiem dlaczego ludzie tak dziwnie patrzyli się na mnie. Gorzej było z zejściem. Złapała mnie ulewa. Po moich ślicznych bucikach i pończoszkach nic nie pozostało, spódnica nadawała się do wyrzucenia. Następnym razem mam wejść na Rawki w sukni balowej.
Hihi - widoczek z ostatniej chwili prawie. Szczyt Howerli, rozpogodzenie, ładna widocznośc. Pomijam na zejściu japonki z kwiatkami.
Widziałem dwa lata temu.W okolicy Teleśnicy. Ja wracałem od Brossa ubłocony po kolana wylazłm z lasu a grupa młodych w japonkach właśnie doń właziła. Nie pomogły moje ostrzeżenia...
Pozdrawiam
Acha w ub roku kobiecina w szpilkach wybierała sie z Cisnej na Jasło. Osobiście widziałem
bertrand236
jak wybierzecie sie w gory na krymie i ubierzecie skorzane buty za kostke to wszyscy beda na was patrzec jak na idiote mnie nawet pare osob zrobilo zdjecie i niektorzy pytali "to w polsce nie ma mody na sandaly"?? "a pani nie za cieplo"? "patrzcie ta ubrala sie jak na zime!", "moze ona na syberie jechala i ja rzucilo za bardzo na poludnie"
takiego zatrzesienia japonkowco-szpilkowcow jak tam nie widzialam nigdzie.. wiec oni tworzyli norme
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam tą mniej uczęszczaną - cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam.. "
na wiecznych wagarach od życia...
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki