Hej:)
Ale górasy. No czuję żal straszny, że w tym roku mnie to ominęło. Lecz co się odwlecze... Te konie na połoninach, sery prosto 'z pieca', noclegi pod okapem domu. Klimaty niezmienne od lat. Widziałem to kiedyś w południowych Karpatach w okolicach Busteni, Braszowa itd.
Dzieki za zdjęcia...:)

Pozdrawiam,
Derty