W podkarpackiej gazecie Nowiny: http://www.gcnowiny.pl/apps/pbcs.dll...NOSCI/71005003 szykuje sie wahadełko...
W podkarpackiej gazecie Nowiny: http://www.gcnowiny.pl/apps/pbcs.dll...NOSCI/71005003 szykuje sie wahadełko...
...jeno być niewidzialny jak Ten co mnie stworzył
Jeżeli na tym odcinku będzie ruch wahadłowy to jego remont może się odkładać w nieskończoność, można tak stwierdzić patrząc na inne miejsca infrastruktury drogowej w których siła natury pozostawiła swój ślad.
Jest wiele miejsc w bieszczadach gdzie można zauważyć, iż prwizorka stała się częścią krajobrazu.
Nie jest źle:
http://www.gcnowiny.pl/apps/pbcs.dll.../-1/bieszczady
Pozdrawiam
Przemek
"Dotąd urokliwa Zatoka Teleśnicka była omijana przez turystów właśnie ze względu na fatalny dojazd."
nie jest zle- jest zajebiscie! moze druga solina i polanczyk tam bedzie!!
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam tą mniej uczęszczaną - cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam.. "
na wiecznych wagarach od życia...
Będzie zajebiście. Może wreszcie ludzie będą mogli jeździć dobrą drogą. Może nawet jak ta infrastruktura się rozwinie to znajdą pracę i będą mieli na chleb. Może nawet pani Ochojska nie będzie organizować zbiórek na głodne, bieszczadzkie dzieci. Reszta Polski na tym straci. Ofirodawcy już nie będą mogli wysyłać do nas brudnych, podartych ciuchów i przeterminowanego jedzenia. Buba zaś straci dzikie Bieszczady i możliwośc traktowania mieszkańców tej krainy jak małpy w niecywilizowanym cyrku.![]()
W chwilach zwątpienia przed zapowiadanymi inwestycjami w rejonach ekologicznych mnie zawsze stają przed oczyma kraje alpejskie: z drogami asfaltowymi na przełęcze powyżej 2500 m n.p.m., czy autostradami przez cenne doliny (Aosta), które prawdę mówiąc niewiele o ile wogóle zaszkodziły tamtejszej przyrodzie.
Porównując skale tych alpejskich inwestycji do wyasfaltowania paru km dróg gdzieś do paru zapomnianych przez warszawkę wsi w Bieszczadach widać, że nie ma się czego bać. Należy się cieszyć.
Tereny cenne przyrodniczo powinne być bezwzględnie chronione. Moim zdaniem należy powiększyć BdPN o część Parku Krajobrazowego Doliny Sanu. Są opracowane operaty ochrony nowych rezerwatów. Moim zdaniem powinne być bezwzględnie zabezpieczone korytarze ekologiczne. Jednak nie przesadzajmy. W Bieszczadach mieszkaja ludzie. Oczywiście możne nas wysiedlić i z całego obszaru Bieszczadów i Gór Sanocko-Turczańskich uczynić strefę "dzikiej przyrody". Powstaną następne takie piękne "krainy dolin", postacie popastwiskowej buczyny, rozwinie olszynka porolna. Góry będą dzikie, pozbawione stonki. Tylko prawdziwi turyści i ludzie gór będą mieli tu wstęp.
czyli zarobic by nie umrzec z glodu mozna tylko na turystach?? nie ma innych mozliwosci zdobycia pracy i pieniedzy?? jakos w roznych regionach gdzie nie jest rozwinieta turystyka ludzie pracuja i zyja i daja sobie rade.. fakt ze moze najlatwiej czekac az turysta przyjedzie i wsadzi kase do reki.. napewno latwiej niz skonczyc jakies szkoly, zdobyc zawod i rozejrzec sie za praca...
jakos duzo wloczylam sie po bieszczadach a zwlaszcza po wsiach i umierajacych z glodu dzieci to ja tam nie widzialam.. fakt , nie kazdy mial w domu telewizor plazmowy i cyprysiki w ogrodku a tak trudno bez tego dzisiaj przezyc...
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam tą mniej uczęszczaną - cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam.. "
na wiecznych wagarach od życia...
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki