Ja też lubię pojechać tamtędy rekreacyjnie ale nie wyobrażam sobie dojeżdżania do pracy. Ludzie radzą sobie w ten sposów ,że dojeżdżają do "dziury" jednym samochodem potem przechodzą na drugą stronę i albo wsiadają w drugi samochód albo ktoś ich odbiera.
A jeśli chodzi o BWO to nawet w Bieszczadach jak trzeba prowadzi się drogę asfaltową nie zastanawiając się nad kosztami.
Wojtek ciesz się ,że może będzie droga ceny działek wzrosną.
Zakładki