Dojazd do Ustrzyk Górnych

[pepek]

witam, mam może naiwne pytanie ale sam nie mogę nigdzie znaleźć odp. Jak dojechać we wrześniu do Ustrzyk Górnych? Startuje z Wrocławia. W miarę sprawnie dojadę PKP do Sanoka, Przemyśla, Rzeszowa .... ale co dalej? może ktoś ma jakieś połączenie? Dodam że wyjadę z Wrocławia w poniedziałek wieczorem więc szukam czegoś co na wtorek dowiezie mnie na miejsce. Oczywiście może być jakiś PKS albo przesiadka w Krakowie / Katowicach.

Drugie pytanie - czy jedna osoba znajdzie spanie na kilka dni w Ustrzykach czy lepiej coś rezerwować? Mam na myśli schronisko,może być pokój wieloosobowy - nie szukam specjalnych wygód.

trzecia sprawa -a może ktoś z Wrocławia chce na tydzień skoczyć w Bieszczady? start w poniedziałek,

[Henek]

Autobus do Gornych z Rzeszowa odjeżdza bodajże o 5.40. A o której przyjeżdza pociąg z Wrocławia do Rzeszowa ?
Kurcze, zawsze zastanawiałem sie po co te zadania na matematyce
o pociągu z miasta A do miasta B ?
...ale okazuje się że to było potrzebne.

[pepek]

przyjazd 4:47 AM pięknie - więc jest połączenie :) dzięki

[Barnaba]

jest jest, i niech Cię nie ciągnie czasem chęć jazdy do Sanoka (np chcąc oszczędzić na bilecie!!!!) Przyznam, że trasa Rzeszów Sanok, i dalej pewnie też- jest rewelacyjna jeśli chodzi o stopa. Jak jedziesz sam... polecam.

Jeśli chodzi o sam nocleg, jeśli będziesz miał dość sił na nogach- to weź się stopem do Widełek, i idź do Koliby pod Caryńską, nawet jeśli teraz trafi się pare osob na noclegu to nie będzie to dzika stonka.

Jak będziesz padał na..... to idź za kościolem po lewej, proboszcz ratuje dupska turystom (mi w lutym uratował), nie pamiętam po ile to było, 16 chyba, ale jest kuchnia i prysznic.
U księdza jak u księdza, niby nie schronisko, ale zyskasz życzliwość gospodyni, jak buty zostawisz na dole (zimą to była normalka, w maju już nie). Sprawa o tyle istotna o ile masz zamiar tam zabalować parę dni.

O Kremenarosie masz na forum osobny wątek, a odradzam też Lacha. Czasem w zajeździe mają wolne miejsce- zapytaj- będziesz miał blisko z obiadu pod prysznic :) .... a potem na piwo