Nie tylko w Baligrodzie. Kilka lat temu byliśmy na szkoleniu w Birczy. Kolega opowidał o Świerczewskim, o bitwach pod Wiżminą i Budziszynem. Zostaliśmy wyrzuceni z miasteczka. To tylko świadczy o emocjach jakie towarzyszą rozmowom o UPA. Dla nas są to bandyci, dla Ukraińców są bohaterami. Fakt, czytam książki Motyki. Jest jeszcze kilku innych historyków w podobny sposób interpretujących naszą wspólną, jakże skomplikowaną i tragiczną historię polsko-ukraińską.
Co do metod to zdaniw mam podobne do Twojego.
Zakładki