Buba, mam znajomych, którzy są posiadaczami zabytkowego pałacu i parku. Początkowo brama stała zawsze otworem. Dziś jest zamknięta i psy biegają po obejściu. Miejscowi kradną drzewo z parku, a "turyści" już tak się uprzykrzyli, jak Piotrowi z Hulskiego. Jeżeli wchodzisz na teren prywatny - uszanuj gospodarza. Dobre zasady i przyzwoitość nakazują zapytać: czy można?.
Długi
Zakładki