Drogi Barnabooo...
Nie ma nic bardziej klimatycznego jak odpoczynek w prawie pustej bacówce z kominkiem i gitarą... Ja też to lubię... Ale każdy ma to co chce i kiedy chce... Czart Granie jest raz w roku po to, żeby spotkać się w owej bacówce szedrszym gronem... Takie jest założenie tej imprezy, zachowując jednak zdrowy rozsądek, bo nie chcemy ABSOLUTNIE(!!!) podbijać frekwencją Bieszczadzkich Aniołów.
Nikt Ci tego nie narzuca i nie zmusza, żebyś bywał na Czart Graniu lub też wtedy, kiedy jest w bacówce tłok
Serdecznie Cię zapraszam na VI Czart Śpiewogranie, w drugi weekend października 2008 :)
Pozdrawiam
Zakładki