W minionym roku byłam w Bieszczadach jesienią dwukrotnie. Pod koniec września i w drugiej połowie października. Było tak pięknie, że nie da się tego opisać. Lasy po prostu oszalały kolorami...
Chciałabym pojechać znowu tego roku, ale niestety muszę wcześniej z moim Szefem uzgodnić termin urlopu. Zapowiadają ciężką zimę od 10. października, więc co robić? Czy Bieszczady już nabrały barw? Niestety kamerki umieszczone w różnych punktach Bieszczadów, nie dają tego prawdziwego obrazu.
Proszę, napiszcie coś tubylcy.
Każdy człowiek żyje zamknięty w swoim świecie jak w więzieniu,, a myśli, że ten obłok wieczorny, na który spogląda w chwili zamyślenia nad wiecznością, przepływa też nad niebem drugiego człowieka, a tam może jest noc bez gwiazd, pełna rozpusty, albo upalne, letnie popołudnie, w które udał się dobry interes.
St.I. Witkiewicz - Sonata Belzebuba
Zakładki