nigdy nie bylam w tym miejscach.. nawet , wstyd przyznac- nigdy o nich nie slyszalam...pewnie sa w tatrach jakies dzikie miejsca... ale ja rowniez sie zniechecilam po kilku razach pobytu tamze...
i ja bym dzikosci nie mierzyla iloscia ludzi gdzies bywajacych bo ludzie raz sa , raz ich nie ma...a predzej "infrastruktura" ktora po nich zostaje...bo pewnie w listopadowy wtorek ludzi na szczytach jest malo- a hotele, kible, parkingi , smieci czy nowe letnie domki stoja jak staly za sezonu... chyba ze jakis molochowaty hotel popadnie w ruine- wtedy mi juz nie przeszkadza w dzikosci, ale to juz takie prywatne zboczenie![]()
Zakładki