Pomimo tego że wszelkie znaki wskazują na to że można uprawiać paralotniarstwo nad parkami , straż parku ścigała przez cały dzień paralotniarzy ,którzy startując z Małego Jasła przelatywali nad Bieszczadami. Pomimo ogromnych starań ze strony parkowców żaden pilot nie został ujęty ponieważ nie lądował na terenie BPN . Ciekawe tylko kto zapłacił za bezsensowną akcję i spowodował bardzo nerwową atmosferę podczas latania.??

pozdrawiam freebies.