Teraz z czystym sumieniem można zawołać do Ciebie - witaj w Bieszczadach. Bo dopadła Cię chyba nieuleczalnie ta "choroba". Pięknie opisałaś swoja wyprawę.
Teraz z czystym sumieniem można zawołać do Ciebie - witaj w Bieszczadach. Bo dopadła Cię chyba nieuleczalnie ta "choroba". Pięknie opisałaś swoja wyprawę.
Pozdrawiam
naive
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki